TEMAT:

Czy to prawda, że nauczyciele ze Słubic będą pracowac od roku 2012 po 40 godzin w szkołach i przedszkolach ? A nie 20 tak jak do tej pory? Czy ktoś z Was o tym słyszał ?

Kto ci takich głupot naopowiadał o tych 40 godzinach??? ilosc godzin pracy reguluje ustawa, a nie wladza lokalna.
Zamiast siać zamęt lepiej zadzwon w poniedzialek do ZAO i sie sam dowiedz.
A jak sie dowiesz,to napisz tu na forum

Ten temat dżosef jest chwilowo aktualny w całej Polsce. Gminy nie maja srodków na finansowanie tak wielkiej ilości nauczycieli, którzy faktycznie w szkole spędzaja tylko od 18 do 20 godzin tygodniowo. Poczytaj sobie ten link: www.regiopraca.pl/portal/rynek-pracy/wia...-inni-nizsza-wyplate

To weź jeszcze raz przeczytaj ten tekst a potem swoje pytanie i zastanów się nad jego sensem.
Tak je zadałeś jakby teraz jakaś władza nagle nakazała belfrom pracowac 40 godzin zamiast rzeczonych 18.
A tam chodzi o to, ile w odczuciu nauczycieli realnie im wychodzi.

Ogólnie wieczne płacze budżetówki mnie śmieszą a najbardziej nauczycieli.

Szkoda, ze w swoich żalach nie wspominają o 2 miesiącach wakacji, 2 tygodniach ferii, tygodniowych przerwach na wielkanoc, boże narodzenie, trzynastki itd, kiedy wszyscy inni w firmach zapitalają w robocie i nikt sie ich nie pyta o ilosc przepracowanych godzin, jak idą z pracą do domu, bo szef na rano wymaga raportu. A tutaj płacze bo musi klasówki sprawdzać. To się zwolnij i przyjdź pracować do firmy, będziesz co wieczór po 8 godzinach tyrania nadal z robotą siedzieć.

Każdy ma ciężko, dlaczego nauczyciele mają mieć lepiej.
I niech nie gadają o dodatkowych zajęciach, bo nikt za darmo nie robi, weź przykład Słubic, jak dyrektor nie zapłaci za nadgodziny to żaden wuefista nie zrobi z dziećmi zajęć czy sksów.
A nauczycielki w podstawówce o 8 przychodzą do pracy, a o 12-13 już jada do domu i mają święty spokój. Każdy by tak chciał i jeszcze na emeryturkę wcześniej.

---

i jeszcze jedno: praca nauczyciela to misja jakby ktoś zapomniał idąc najpierw na studia, a potem uczyć do szkoły. A podobno bezrobocie największe jest wśród absolwentów pedagogiki??
Jak się komuś nie podoba może się zwolnić, chętnych nie zabraknie do pracy 18 godzin tygodniowo za 2 tysiące na ręke.

o jezusie! 40 godzin toż to wyzysk! ja siedząc wiecznie po godzinach i wyrabiając po 11-13 na dobę chyba już nie żyję z przepracowania...

Skoro wam tak żle, sami idzcie "cudze dzieci uczyć". Po co męczycie sie na budowie czy przed komputerem tyyyyyyle godzin. Bronił wam ktoś iśc na nauczyciela? Gadanie. Proponuję kilkugodzinny pobyt w pierwszym z brzegu gimnazjum. Może jak się nie spodobacie naszej kochanej młodzieży dostaniecie butelka napoju w główkę, albo cyrklem w tyłek. Gwarantuję wam, że po kilku godzinach będziecie mieli dość.
Widzicie tylko 20 godzin lekcyjnych. Doliczcie drugie tyle na nadrabianie braków, jakich dopuścili się rodzice... To nauczyciel często jest powiernikiem problemów młodego człowieka, to nauczyciel jest wsparciem. Nie robi tego w czasie lekcji. To dzięki nauczycielowi dzieciak widzi często kawałek świata, na pokazanie którego mamusia czy tatuś nie ma czasu albo ochoty. Na wycieczkę? Niech jedzie nauczyciel! To z nauczycielem dzieciak jedzie na basen, łyżwy, czy w góry, o których tylko słyszał i które widział na obrazku. Tylko rozejrzyjcie się wokół: ile tragedii jest i gdyby nie nauczyciel, który zauważy problem losy niejednego dziecka potoczyłyby się tragicznie. Nie wspomnę o czasie poświęconym na sprawdzanie klasówek, testów, diagnoz.
Prawdziwy nauczyciel to pasjonat, to człowiek z dusza, to człowiek który kocha ludzi. I nie liczy spędzonego z młodzieża czasu. To człowiek, dzięki któremu taki młody ON czy ONA zaczyna wierzyć w siebie, zaczyna mieć i realizować cel... Na swojej drodze spotkałem kilku takich cudownych pedagogów. Jednym z nich jest nagrodzony niedawno PAN B. ZDUŃCZYK. Chylę przed NIM czoła.

No to poczytaj sobie o brakach jakich dopuścili się......
No właśnie kto?
usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?gro...0news.task.gda.pl%3E

Nie demonizuj. praca nauczyciela może i jest orką na ugorze, jeśli rodzice posyłają do szkoły źle wychowanych kretynów jak wynika z Twojego opisu, ale nawet górnik w tym kraju pracuje więcej. w każdym innym cywilizowanym kraju zresztą też. zresztą akurat zawód nauczyciela każdy wybiera sobie sam i nie ma co robić ogólnonarodowej stypy nad ich losem. często ludzie zmuszeni sytuacją nie mają wyboru i wykonują taką pracę jaka akurat jest, ale akurat zawód nauczyciela poprzedza kilka lat kierunkowych studiów, po których jest się właśnie nauczycielem. skoro to takie okropne to czemu mamy ich tak wielu? a co do nauczycieli z powołaniem to tych spotkanych w moim życiu w kilku szkołach i podczas studiów na dwóch uczelniach na palcach obu rąk maksymalnie mogę zliczyć, już lekarzy z powołaniem było więcej, mimo, że nie należę do osób chorowitych. 40h pracy w chwili kiedy większość z nas pracuje tyle samo albo więcej i nie ma w sumie kilkunastotygodniowych płatnych wakacji nie jest największą tragedią życiową. zresztą ciekawe o ilu mniej kandydatów na studia zanotują w 2012r uczelnie pedagogiczne w związku z tą informacją, intuicja mówi mi, że niewiele.

bolo napisał: Skoro wam tak żle, sami idzcie "cudze dzieci uczyć". Po co męczycie sie na budowie czy przed komputerem tyyyyyyle godzin. Bronił wam ktoś iśc na nauczyciela? Gadanie. Proponuję kilkugodzinny pobyt w pierwszym z brzegu gimnazjum. Może jak się nie spodobacie naszej kochanej młodzieży dostaniecie butelka napoju w główkę, albo cyrklem w tyłek. Gwarantuję wam, że po kilku godzinach będziecie mieli dość.
Widzicie tylko 20 godzin lekcyjnych. Doliczcie drugie tyle na nadrabianie braków, jakich dopuścili się rodzice... To nauczyciel często jest powiernikiem problemów młodego człowieka, to nauczyciel jest wsparciem. Nie robi tego w czasie lekcji. To dzięki nauczycielowi dzieciak widzi często kawałek świata, na pokazanie którego mamusia czy tatuś nie ma czasu albo ochoty. Na wycieczkę? Niech jedzie nauczyciel! To z nauczycielem dzieciak jedzie na basen, łyżwy, czy w góry, o których tylko słyszał i które widział na obrazku. Tylko rozejrzyjcie się wokół: ile tragedii jest i gdyby nie nauczyciel, który zauważy problem losy niejednego dziecka potoczyłyby się tragicznie. Nie wspomnę o czasie poświęconym na sprawdzanie klasówek, testów, diagnoz.
Prawdziwy nauczyciel to pasjonat, to człowiek z dusza, to człowiek który kocha ludzi. I nie liczy spędzonego z młodzieża czasu. To człowiek, dzięki któremu taki młody ON czy ONA zaczyna wierzyć w siebie, zaczyna mieć i realizować cel... Na swojej drodze spotkałem kilku takich cudownych pedagogów. Jednym z nich jest nagrodzony niedawno PAN B. ZDUŃCZYK. Chylę przed NIM czoła.

NAUCZYCIEL Z POWOŁANIEM?

Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta - mała, szczuplutka w okularach - i proponuje:
- Chcę być u was pogromcą tygrysów.
Dyrektor, skrywając uśmiech:
- No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi.
Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy:
- MORDY W KUBEŁ, GNOJE!!!
Tygrysy momentalnie uspokoiły się, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta:
- Dlaczego chce pani u nas pracować?
- Męczy mnie obecna praca.
- A co pani robi?
- Jestem wychowawcą w gimnazjum.

Dobry żart Coś w tym jest!

Nie ma się co użalać nad sobą w każdej pracy jest ciężko, jeden męczy się z dzieciakami idiotami, drugi z chamskimi klientami, trzeci z szefem-tyranem, inny z kilofem w kopalni.

Zawsze można zmienić robotę jeśli nie pasuje. Tylko coś mi się wydaje, ze taki nauczyciel za bardzo by się na rynku pracy nie odnalazł...

Dlaczego nauczyciel ma lepiej???? Nauczyciel nie pracuje tylko w szkole ale również w domu!!! Człowieku wakacje nauczyciela nie trwają dwa miesiące, nie masz pojęcia o czym piszesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A nauczyciel na awans i te dwa tysiące musi pracować długo, na start dostaje 940 zł. Ja tak zaczynałam i wiem co pisze!!!!

ja tez często musze przygotowac sporo rzeczy po godzinach, wakacji mam tyle ile wynika z rozporządzenia, ale zaległe urlopy mówią same za siebie, na początku moja pensja wynosiła mniej więcej tyle samo. i nei domagam się zeby pracować 20h na tydzień. dlaczego ktoś ma mieć lepiej ode mnie?- czysto egoistyczne pytanie. i nie naduzywaj wykrzykników bo się spocisz.

Ktoś kiedyś powiedział ,,kto ma szkołę ten ma lżej" . Nie podoba się to zmienić pracę a nie biadolić na forum , nikt nikogo nie zmusza do pracy , zmień prace albo szukaj swojej ,,wymarzonej" pracy i hej .
To samo jest na strefie , wszyscy narzekają że pracują za 1300-1500zł , narzekają ale nie robią nic w kierunku zmiany pracy bo po co ?
Każdy wybiera sobie pracę , a nauczycielom nie zazdroszczę , znam realia......

I tu sie mylisz!!!! Ja sie odnalazłam i to nie raz.

nie pokrzykuj gawdzik, to naprawdę mało fajne. w swoim przedszkolu/żłobku, które reklamujesz na łamach forum tez będziesz pracowała 20 godzin w tygodniu?