TEMAT:

Mały czarny kotek- zdrowy, odrobaczony, odkarmiony- czeka na kogoś, kto go przygarnie. Na razie mieszka u mnie w domu, ale nie mogę go zatrzymać, gdyż mam juz jednego kota i on nie toleruje "konkurencji". Info pod tel. 691617813

Ogłoszenie już nieaktualne, kotek dzisiaj trafił w dobre ręce.

Kotek znowu do oddania. "Dobre ręce" okazały się niezbyt dobre.
P.S. Ludzie, jak wam szkoda 50 zł na weterynarza, to dajcie sobie spokój z myśleniem o kocie! Żywe zwierzę to nie jest zabawka!!!!!!

Bardzo,bardzo nam szkoda tego kotka.Przyjechaliśmy tutaj na wakacje i naprawdę nie mieliśmy teraz 50 zł,żeby zapłacić. A Pani nic nie mówiła o jego stanie. Pisze Pani, że jest odrobaczony, a weterynarz powiedział,że jest silnie zarobaczywiony i z tego powodu wypada mu już odbytnica. Nie jest to wcale śmieszne i nie zabawiliśmy się tym kotkiem, bo rzeczywiście był wspaniały, kochany i bardzo mądry. PAni nie zachowała się w porządku, mówiąc, że jest zdrowy. Widziała PAni w jakim jest stanie, skoro miała go Pani w domu. Ja zauważyłam to dopiero po wyjściu od PAni, po 10 min. i od razu poszłam z tym do weterynarza. Mam dobre serce dla zwierząt i naprawdę chciałam go przygarnąć, ale nie stać mnie na 50 zł w tym momencie, bo dopiero rozpoczęłam wakacyjną pracę. I może to dla kogoś dziwne, ale mnie nie stać.

A tak wogóle, to postaram się znależć chętną osobę, która zaadoptuje kotka. Jeśli ktoś będzie w stanie, to proszę niech go weźmie, bo on jest naprawdę śliczny.
Ja oddałam go razem z posłaniem, które specjalnie dla niego przygotowałam. Zależało mi..a chodzi o głupią kasę.

Tego kotka ktoś zostawił u nas pod klatką. Nie mogę go zatrzymać bo juz jednego kota mam. Byłam z małym u weterynarza dwa razy, dostawał zastrzyki na odrobaczenie i wzmocnienie. Byłam pewna, że już jest całkowicie odrobaczony bo tak nam powiedział weterynarz. Gdybym wiedziała, że te 50zł to dla was taki problem, to mogliśmy iść razem do weterynarza i ja bym zapłaciła. Natomiast nie wiem, jak bardzo bez serca trzeba być, aby zostawić takie maleństwo pod drzwiami w obcym otoczeniu na ładnych kilka godzin i sobie pójść. Kotek się nie spodobał, trudno, trzeba było poczekać na kontakt telefoniczny, to odebrałabym go od was bez problemu. Przez to, że zostawiliście go na klatce, kotek wpadł do wody w piwnicy i o mało się nie utopił, wyciągaliśmy go z kałuży całego przestraszonego i przemoczonego. No ale przecież to już nie wasz problem. Swoją drogą jak komuś szkoda pieniędzy to najlepiej od razu zapomnieć o zwierzętach- jedzenie i szczepienia też kosztują.

Apropo kociakow ...
Ja dzisiaj kilka razy widzialam malego czarnego kotka noszonego na rekach obok scen i glosnikow przez jakies nastolatki ...
Az mna zatrzeslo, to nie miejsce dla zwierzat, muzyka glosna, pelno ludzi, zal kociaka normalnie.

Joanna sprobuj moze ogloszenie zostawic u Weterynarza - moze ktos sie zglosi.

ioto zdjecie kotka który czeka na nowego własciciela

a że co niby temu kotkowi jest, że taki chory?

ja bym go wzięła,ale mam psa. Jeśli kociątko jest na prawdę chore, to trzeba je będzie najpier wyleczyć. A boję się, że w międzyczasie może na tym ucierpieć mój psiak...

Kotek dalej czeka!!! Naprawdę nie znajdzie się nikt, kot by go przygarnął??? Sprawa zaczyna być BARDZO pilna, bo mój stary kocur wygania małego z domu

na co kotek jest chory?

Według osoby, która go wzięła i po godzinie beztrosko zostawiła przed drzwiami, kotka trzeba odrobaczyć i oprócz tego ma problem z odbytem. Byliśmy u weterynarza go odrobaczać, niewykluczone, że potrzebna jest kolejna dawka zastrzyku. Oprócz tego nic mu nie jest, normalnie je, śpi, bawi się i korzysta z kuwety. Jest strasznie "przytulaszczy", uwielbia włazić na ręce i wtedy od razu mruczy. Jest jeszcze za mały, aby sam mieszkać na dworze, a ja go nie mogę zostawić w domu, bo nasz duży kot szaleje.

Czy możesz wkleić zdjęcie tego odbytu ?