i polska i niemiecka szkoła ma swoje plusy i minusy (wiem - zdarzyło mi się uczęszczać do obu rodzajów). nie ma sensu generalizować, bo jest to wybór między niebieskim a zielonym, każdemu według gustu.
Widzę, jednak trochę przesady w Twojej wypowiedzi- już dawno w szkołach niewiele jest nauki tożsamości narodowej, patriotyzmu itd. Raczej klepanie regułek i niezrozumiałych dla dzieciaków (czemu? raczej nie dlatego, że uczyły się w obcych szkołach) wierszydeł i pieśni, do których podchodzą z oburzającym brakiem szacunku. My w niemieckim gimnazjum mieliśmy dodatkowe fakultatywne lekcje historii polskiej z polskim nauczycielem- chodziło nas tam 3 osoby na 26 wychowanków polskich podstawówek. Czemu? Bo nie mieli takiej potrzeby.
Nie demonizuj więc tak Dżozefie- raczej nie doczekasz się , że miejsce plakatów z Bieberem czy Hannah Montaną zajmie wizerunek Piłsudskiego i to bez względu na szkołę, do której uczęszcza właściciel ściany. Takie mamy podłe czasy.
dżozef napisał:A dlaczego niemiecka szkoła ma być lepsza, w czym? Tylko w tym, że język? Ja znam niemiecki bardzo dobrze i nie chodziłem do niemieckiej szkoły, za moich czasów tego nie było. Był zamknięty most i zasieki. Znam za to ruski perfekt
A tak serio, to zastanawiasz się jak wiele innych, cennych rzeczy traci takie dziecko?
A gdzie wyrastanie i wychowanie w polskiej kulturze, tradycji, z rówieśnikami mówiącymi polską mową? Gdzie nauka polskiej literatury, historii, nauka wierszy, piosenek. Celebrowanie polskich świąt i zwyczajów, które ma miejsce w szkołach? Ciekawe jak będzie obchodzić w szkole z niemieckimi rówieśnikami np. 1 września (1939), itd. Jak takie dziecko później odnajdzie się w polskich realiach, bez kulturowych konotacji właściwych dla naszego narodu??
Skończmy z mitem lepszej niemieckiej szkoły, tylko ze względów językowych. Od razu zaznaczam, że żadnym germanofobem nie jestem, mam w pracy regularne kontakty z Niemcami. Ale nie rozumiem tych rodziców. Nigdy w życiu nie posłał bym dziecka do niemieckiej szkoły podstawowej. Studia wyższe, ew. szkoła średnia to może jeszcze, ale podstawówka?! Dajcie spokój...