TEMAT:

Witam.

Chciałabym zasięgnąć opinię w sprawie żłobka "Super dziecko". Mam prawie dwuletnią córeczkę i chciałabym ją oddać właśnie do tego żłobka. Słyszałam, jednak bardzo złe opinie na temat pań, które się zajmują dziećmi w żłobku, że dzieci są źle traktowane,zasmarkane i kilka jeszcze innych rzeczy. Może to tylko jakieś plotki, ale wolałabym oddać dziecko w bezpieczne miejsce, tyle się słyszy o tych żłobkach. Może to tylko plotki, wieć proszę o opinie rodziców, którzy mają tam swoje dzieci.
Z góry dziękuję.

Słyszałam, że panie tam pracujące nie mają raczej powołania do dzieci. Moim zdaniem, jeżeli ktoś nie lubi dzieci nie powinien z nimi pracować. Moja koleżanka zabrała dziecko z tego żłobka, ponieważ uważała, że jest zaniedbywane.

czasami może brakuje powołania do rodziców, a nie do dzieci?

dzień dobry,mam 11-sto miesięczną córeczkę i chciałabym dać ją do żłobka do "super dziecka",dlatego chciałabym poznać opinie rodziców którzy oddali dzieci pod opiekę tej placówki.

HaHaHa nie radzę

Szczerze ja bym w plotki nie wierzyła tylko sama poszła na zajęcia i troszkę poobserwowała, sama miałam swojego synka w świetnym żłobku w Krakowie Motylkowa Kraina i naprawdę świetny to był czas i przeżycie. Też tak w ciemno bałam się ale opieka, zajęcia i klimat przekonały mnie ponieważ byłam na takich próbnych zajęciach i naprawdę mój APEL , nie wierzcie plotkom, sprawdźcie sami namiary na żłobki.Pozdrawiam

My po trzech dniach zabraliśmy dziecko z tego żłobka. Dziecko chodziło osmarkane, przed jedzeniem nie myją dzieciom rąk, a na koniec jedna z opiekunek coś naszemu dziecku zrobiła bo nie mogliśmy my sami przebrać pampersa na przewijaku w domu. Córka wydzierała się i nawet nam rodzicom nie chciała się spojrzeć w oczy. Od tamtej pory przebieramy na łóżku. Córka jak zobaczyła jedną z opiekunek to wzięła nogi za pas i zaczęła wyć. Wychodzi na to że na siłę przebierała i zlała dziecko bo córka mówiła bam bam. Pani dyrektor oraz ta Pani nie chciała nic powiedzieć co się stało. Nie polecamy tego żłobka.

A ja polecam, bo teraz dużo się zmieniło. Ważne dla mnie że szybko reagują jak zobaczą katar to od razu dzwonią po rodzica żeby inne dzieci się nie zaraziły. A jak jakaś wirusowka zaczyna zbierać żniwo, to zamykają żłobek żeby nie rozpowszechniać choroby na wszystkie dzieci. Może to i kłopot ale lepiej zapobiegać. Jedzenie tylko nadal kiepskie.

Moim zdaniem we wszystkich żłobkach jest różnie. Trzeba szukać opinii u mam, gdzie posłały tam swoje dziecko.