TEMAT:

w odpowiedzi na wpis Beny'ego w wątku "O:najmłodszy radny gminy Słubice Jakub P. złożył wniosek o obniżenie diet radnym" w inspiracji pozwalam sobie rozpocząć nowy wątek.

Radni z poprzedniej kadencji : Piotr Kiedrowicz Juliusz Żwirek Mariusz Olejniczak Czesław Dzierniejko Józef Grabowski Krystyna Kiba Zbigniew Kubik Krystyna Baczyńska Ewa Chustecka Maria Skalniak Krystyna Skubisz Ryszard Potorski,
czyli lwia część grona! nowe są tylko dwie osoby: Jakub Piosik i Andrzej Woźniak!! wielu radnych pełni funkcję nawet dłużej niż drugą kadencję. Jak to się stało, ze nie rzuciło mi się to w oczy wcześniej!!??!! wiesza się psy na poprzednim Burmistrzu, a to przecież była praca grupowa przynajmniej po części, jeśli nawet zło polegało na przymykaniu oczu na to co się działo w urzędzie i gminie! WOW!

Zapraszam drodzy Forumowicze to merytorycznej dyskusji i oceny pracy Rady i Radnych w odniesieniu do obecnej sytuacji i, odziedziczonych po poprzedniku, problemów z jakimi boryka się nowy Burmistrz i Gmina.

Nie żebym bronił radnych bo wielu z nich to jedna wielka pomyłka i tzw. zasiedzenie nie wpływa dobrze na ich efektywność, ale warto pamiętać o jednym: władza realna i wykonawcza należy w 100% do burmistrza i jego zaplecza w postaci Urzędu Gminy, różnych jednostek, prezesów, naczelników, dyrektorów. On to robi zawodowo i jego pracownicy również. Ba, nawet uchwały są przecież przygotowywane przez burmistrza i pracowników, a radni je "tylko" przegłosowują. A nawet najlepszy pomysł i najlepsza uchwała mogą być potem skopane przez nieodpowiednich wykonawców lub brak właściwych zarządzeń. Radni mogą sobie coś tam opowiadać zza biurka na sesji, ale tak naprawdę nie mają realnej władzy. Jest wiele takich przykładów gdzie uchwała rady została tylko pustym dokumentem. Życzyłbym sobie tylko, aby rada był bardziej "surowa" względem burmistrza i jego poczynań lub ich braku i umiała mu się postawić.

A to co nawyprawiał poprzedni burmistrz i ukrywanie przed opinią publiczną "niedociągnięć" to zupełnie inny temat niestety...Tym też powinien się zająć obecny burmistrz, jak było po wyborach to głośno wołali, że rozliczenia będą, kontrole, a jak na razie cisza...

Po zapoznaniu się z treścią poprzedniego postu mam kilka ciekawych refleksji... Po pierwsze często wiesza się psy na ludziach wchodzących w skład rady miasta. Tymczasem pozostaje ona w prawie niezmienionym składzie (przynajmniej) drugą kadencję. Pytanie: kto ich wybrał? Po drugie, wiesza się psy na naszym byłym burmistrzu, teraz wszyscy mówią jakich to on nie robił wałków, że zadłużył miasto itp. Pytanie: czy były burmistrz był zły przez wszystkie cztery kadencje, czy zrobił się zły tylko w ostatni tydzień sprawowania swojej funkcji.
I małe podsumowanie: to MY wybieramy władzę w mieście! Oczywiście w wyborach demokratycznych, większością głosów (co automatycznie stanowi, że 49% głosujących na oponenta może być niezadowolona), ale nie oszukujmy się: Słubice mają takich radnych i takiego burmistrza (obecnie i w przeszłości), jakiego wybrali i na jakiego zasłużyli.
Oczywiście nie oznacza to, że nie powinniśmy tym ludziom patrzeć na ręce...

PS. Jeśli chodzi o obcięcie sobie pensji przez radę miasta, słyszałem, że przeszedł wniosek pana K. (obniżenie o 15%), ale na razie jest to plotka i nie będę jej komentował. Czy ktoś wie gdzie tą informację można potwierdzić?

Mądrze piszesz. Jakie społeczeństwo, taka władza. Pozatym nikt nie będzie pamiętać dobrych rzeczy nikomu - ani radnemu, ani burmistrzowi, nikt o dobrych czy mądrych decyzjach nie napisze, bo to nie jest "trendy" jak mówi młodzież. Zawsze tylko się wiesza psy. A czy ktoś się kiedyś zastanowił ile dobrego zrobił ten czy tamten burmistrz, albo ten czy tamten radny. Na pewno znalazło by się sporo rzeczy. Na jeszcze jedno bym uważał i to wystarczy spojrzeć gołym okiem - na różnej maści stronach internetowych aż roi się od niedoszłych radnych, kandydatów na burmistrzów, politykierów, czy zwykłych zawistników - zazwyczaj to ci lub ich zwolennicy piszą źle o oponentach, a szczególnie aktywni robią się przed wyborami

A wyboru do sejmu tuż tuż. A co pensji radnych to wg mnie temat zastępczy, ale jest jedna super opcja, żeby to sprawdzić. Pójść na posiedzenie i się dowiedzieć, w końcu każdy ma do tego prawo. Swoją drogą, ilu z Was kiedyś było na sesji, zadało pytanie swojemu radnemu, zabierało głos, to przecież nasze demokratyczne prawo. Ja przyznam bez bicia, ani razu nie byłem, nigdy nie wydało mi się to interesujące...

PS. Całyczas Miłomi: niedokładnie sprawdzałeś. Radny Woźniak to nie nowicjusz, lecz weteran samorządowy, był już radnym dawno temu. Chyba jego brat czy kuzyn był też radnym w Powiecie.

właśnie o to chodziło mi w tym wątku- żeby ocenić i te dobre i te złe rzeczy, bo przyznam, że również słyszę na tym forum głównie utyskiwania, które może są i uzasadnione- poproszę tylko o uzasadnienie merytoryczne. Zapraszam zatem do dyskusji oponentów obecnej władzy, ale i jej zwolenników. Oceńmy, opiszmy i zastanówmy się lepiej przed następnymi wyborami albo wybaczmy małe grzechy i wybierzmy po raz kolejny tak samo.

Dżozefie- sprawdzenie objęło tylko poprzednią i obecną kadencję, ale słusznie, że zwróciłeś uwagę, w takim razie nowy jest tylko Pan Piosik,a reszta pracuje dla nas od dawna. Poza tym jeśli radni tylko głosują i wszystko co dzieje się w gminie jest w najmniejszym stopniu zależne od nich to po oni nam w ogóle są??

Faktycznie bezpośrednie wybory burmistrza dają mu prawie całą władzę w gminie.
Radni potrzebni są jedynie do uchwalenia budżetu. Taka jest prawda.
Jedyny ich wpływ na burmistrza to możliwość obniżenia pensji.
Takie plany miała rada w stosunku do burmistrza na początku kadencji, ale się dogadali
Jak ktoś słusznie zauważył, tacy radni i burmistrz jakich sami wybieramy.
Posłużę się przykładem.
Przed wyborami samorządowymi spotkałem znajomą. W trakcie rozmowy spytałem się na kogo głosuje. Odpowiedziała mi, że za bardzo nie wie, ale zagłosuje na Pana Piotrka. Dlaczego, spytałem ? Bo innych nie znam, a Pan Piotrek zawsze uśmiechnięty i mówi "dzień dobry"

A przypomnę tym co by chcieli bronić obecnego burmistrza mówiąc, że to rada przecież decyduje, że on był wcześniej przewodniczącym Rady przez 4 lata! Z tego co wiadomo, nie dał się poznać za bardzo z dobrej strony. A w ostatnich wyborach ciekawe czemu ani jeden jego radny nie wszedł do rady? Tacy fachowcy i nikt na nich nie głosował? Podobnie ma się rzecz ze sklepikowo-nauczycielską lewicą, bo młode lewaki poprzepadały w wyborach notując "zabójcze" ilości głosów Ładna buzia z plakatu i propaganda wiadomej pogranicznej gazety nie wystarczyła. A z tych którzy się dostali może jedynie towarzysz Żwirek reprezentuje co nieco i ma jakieś doświadczenie. Ale reasumując trudno wymagać od takich osób nie wiadomo czego - obecna rada to jak kaczy powiedział głównie przyklepanie budżetu i tzw. głos opinii społecznej. Reszta należy do władzy wykonawczej. Tak w Polsce wygląda samorząd.

Dżozef- czyli biedni Radni, którzy nic nie znaczą i nic nie mogą, tak? to po jaką, za przeproszeniem cholerę, w ogóle ich mamy? właśnie przez to, że większość społeczeństwa,a z tego co mówisz także Radni, wychodzi z założenia, że nic nie może i się nawet nie wysila, mamy taką radosną gminę, kraj itd, z których chce się uciekać. Do roboty!!

co wy ty tu pitolicie trzy po trzy, radni i tak gówno mogą!!!
lepiej zajmijcie się życiowymi sprawami blisko ludzi, w urzedzie znowu zwolnienia burmistrz szykuje, atmosfera pracy tam jest straszna, koleżanka boi sie że wyleci, a naprawde dobrze pracuje! jak tak można???
--
i chciałam jeszcze dodać, że ja dwukrotnie glosowalam na p. Chustecką i nie prawda jest to co o niej pisano przed wyborami, ze sie nigdy nie udzielała na sesjach, a że mąż na osirze średnio daje rade to nie jej wina przecież ludzie! uwazam ze dobrze sprawuje swoją funkcje, nie mam dziecka ale kolezanki mowiły, że duzo dla przedszkola robi.

no to jak nie mogą to po co są? po co startują do Rady skoro ich tylko praca tam frustruje, bo nic nie mogą i po co skoro wiadomo z góry, że i tak nic nie zrobią? posiedzieć sobie za parę stów?? Julitaa i Dżozef ogarnijcie się- właśnie przez takie podejście jak Wasze nic się nigdy nie zmieni. bo po co się wysilać? żaden Radny nic nie zmieni?- a propozycje Radnego Piosika - obniżono pensje, gmina oszczędza. czy naprawdę nie ma innych inicjatyw tylko herbatka na sesjach? jak to jest- pytam, bo naprawdę nie wiem. a to, że są zwolnienia jest oczywiście przykre, tyle, że jeżeli firma jest w złej sytuacji albo ktoś zatrudnił dwa razy więcej ludzi niż w podobnej firmie ( urząd miejski Kostrzyn ma chyba jakoś połowę pracowników) to niestety normalne, że mogą być zwolnienia. zarówno w słubicach jak i w całym kraju ludzie codziennie tracą pracę nie ze swojej winy, ale z powodu kłopotów pracodawcy. to trudne, ale taka jest prawda. w moim zawodzie środowisku jest to normalne niestety, trzeba iść dalej. to już nie są czasy poprzedniego ustroju kiedy każdy musiał mieć prace i musiało być teoretycznie po równo (bo w praktyce wiemy jak było). demokracja i wolny rynek jest okrutny. nie twierdzę, że to dobrze , że ludzie tracą pracę- wręcz przeciwnie, ale po to mamy to forum żeby podobne kwestie omówić, zastanowić się i ewentualnie próbować inaczej myśleć i wybierać w przyszłości żeby podobnych sytuacji uniknąć. zastanówmy się też kto ponosi winę za taki stan rzeczy- nowy, stary burmistrz itd. zapraszam do dyskusji.

Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że rada miasta to tylko taki organ "ozdobny". Ale skoro tak jest, to w takim razie, jeśli ktoś gówno może i za nic nie odpowiada (bo przecież nie odpowiada, skoro nic nie może, oprócz klaskania temu czy innemu burmistrzowi) to w takim razie ja postuluję za obniżeniem pensji radnym o 100%. Zero możliwości = zero odpowiedzialności = zero pensji... Co wydaje mi się dosyć sensowne.
Z tego wynika co następuje: ktoś płakał w innym wątku (żałośnie zresztą), że radni strasznie harują, szukając w internecie informacji, i w ogóle wykonują tytanową pracę, przemęczając się strasznie w morderczych przygotowaniach do zebrań. Nie sądzę. Zróbmy te stanowiska darmowymi, niech siedzą na tych stołkach ludzie którzy CHCĄ to robić, nawet nieodpłatnie, najlepiej tacy, których na to stać i którzy nie będą płakać, jak to strasznie mało zarabiają. Chętni się znajdą, zapewniam. Ba, pewnie nawet część obecnych radnych byłaby w stanie podjąć się wyzwania. Nie sądzę również, żeby ktoś w miarę ogarnięty nie był w stanie połączyć zwykłej pracy z funkcją radnego. A takie stanowiska wymagają ludzi ogarniętych, zaradnych życiowo i odważnych. Takich, którzy mogą pozwolić sobie na sprzeciw, bo ich na to STAĆ. Jeśli członkowie rady będą związani finansowo ze swoimi stanowiskami, bo jest to ich jedyne źródło utrzymania (bądź stanowi jedno z niewielu istotnych źródeł) to będą bać się o stołki i będą robić to co im się każe. A jeśli z powodu jakiejś ustawy nie da się im "wyzerować" pensji, to należałoby ją obniżyć do rangi symbolu (np. 100z). O, i tyle.

Radny bezradny to tak jest , patrzą ile kasy dadzą jak ktos wczesniej napisał organ ozdobny

Rada Bezradna. naprawdę zaczynam wierzyć, że Radni nic nie robią, nic nie mogą- jak to jest naprawdę??!

Przeciez oni głosują tak jak wcześniej ustalili w koalicji to co burmistrz chce i czekaja tylko aby dietki im zaproponowal więkrze