TEMAT:

Drodzy Słubiczanie
Od niedawna jestem zmuszony być aktywny w tzw. ”mediach społecznościowych” z uwagi na zbliżające się wybory samorządowe , które dotyczą każdego, a ich wynik nie powinien być obojętny tym, którym zależy na tym, by nasze miasto miało cywilizowany wygląd, a władze lokalne zajmowały się zadaniami komunalnymi typu czystość, lokale socjalne, ochrona przyrody, czy pomoc społeczna dla najuboższych. Tymczasem wystarczy mała rundka samochodem po naszym mieście i jego najbliższej okolicy , by się przekonać , co lokalnym urzędnikom, czy „politykom” leży na sercu, a co im totalnie spływa : pierwsza sprawa – powszechny, od razu zauważalny brud- zwłaszcza w okolicach przyosiedlowych śmietników, gdzie hałdy nieopróżnionych, czy pozostawionych samym sobie odpadów, szmat i klamotów różnej maści walają się dookoła i to przy każdym niemal śmietniku( przykład ulicy Reja), lokalne drogi, które dziurawe są jak szwajcarskie ser, a ich remont polega na tym, że przed zbliżającymi się okresem wyborów burmistrz, czy inny podobny mu „samorządowiec” na gwałt je łata, ale kilka razy – bo zawsze odbiór jest tak dokonany, że na wiosnę cały „wyremontowany” jesienią asfalt trzeba zrywać (przykład ulicy Rzepińskiej). Już u wjazdu do naszego miasta, poza stosami brudów i opróżnionych plastikowych butelek (m.in. Osiedle Przemysłowe przy Foliarexie i wjazd szosą Rzepińską )widoczne są przede wszystkim prostytutki, z których usług nieomal przy drodze korzystają w swoich samochodach Niemcy. Komu więc, jak nie burmistrzowi winno zależeć, by wizerunek naszego miasta jako przygranicznego nie kojarzył się z burdelem i wysypiskiem śmieci. To właśnie jemu powinno zależeć, by w tym zakresie – porządku publicznego- współdziałać z organami ścigania – ma to przecież zapisane w ustawie. Chociaż w jakichś śmiesznych „urzędowych gazetkach” lokalne władze wypisują o niewidocznych dla przeciętnego słubiczanina „sukcesach” , to nasze miasto jest jednym z niewielu, gdzie nie ma w zasadzie żadnej infrastruktury ani socjalnej (noclegownia, lokale socjalne), ani sportowej dla dzieci i młodzieży ( np. porządny, kryty basen ). Ṡpiewanie o tym, że zrobi się to w następnej kadencji – na kilka miesięcy przed wyborami - stanowi obrazą inteligencji przeciętnego obywatela. Nie zastąpi tego na pewno jakiś „puder” na wybranych trawnikach. Za to będziemy mieli, za nasze pieniądze zbudowaną wieżę ku czci jakiegoś psychopaty, czy pruskiego kaprala ( jak kto woli) – aby Niemiec czuł się jak u siebie , gdy przyjedzie skorzystać z usług prostytutek, czy wypić tanie piwo w budzie na bazarze. Jak widać gołym okiem dzieje się to kosztem naszego jedynego parku, który częściowo został już zdewastowany pod kolejne budy z fajkami. Jeżeli ktoś nie wie, to żyją tam chronione przepisami unijnymi zwierzęta, a zwłaszcza ptaki, a cały teren jest siedliskiem grądu środkowoeuropejskiego i bagien – chronionych bezwzględnie dyrektywami unijnymi i polskimi przepisami. „Lokalna telewizja” wyemitowała ostatnio propagandowy program jakiegoś tam germanofila, który zachwala tę „inwestycję” jako szansę dla Słubic. Otóż mam dla tego typa propozycję – niech za swoje środki kupi sobie u burmistrza komunalny plac i za swoje środki wybuduje sobie na nim wieżę nawet dla Adolfa. Może wówczas „eksperymentować”, czy zarobi na tej cudownej inwestycji. Nie może być przyzwolenia społecznego na to, by za publiczne środki i wbrew woli mieszkańców gminy jakieś szemrane towarzystwo z bandą życiowych nieudaczników z urzędu uskuteczniało swoje hobby, czy cichutkie interesiki. Wobec tego- namawiam każdego do społecznej kontroli tego chorego pomysłu oraz inicjatywy w zakresie zmiany władz w naszym mieście – bo obecna ekipa w postaci drobnych cwaniaczków potrafi jedynie dewastować nasze wspólne mienie kosztem śmiesznych „geszefcików” typu dzierżawa bagien, czy parkingów dla kolesi, a straty z tego tytułu będą nieodwracalne i dotkną nasze wspólne dobro, jakim jest lokalna przyroda i zasoby mienia komunalnego.

Pozdrawiam i namawiam do wyłaniania społecznych kandydatów do władz samorządowych.



J.K.