TEMAT:

Witam! Problem z rowerzystami na chodniku! Chodnik jest zgodnie z przepisami prawa drogowego przeznaczony dla ruchu pieszego. Są od tego wyjątki. Zdaję sobie sprawę że jest dla rowerzystów bezpieczniej korzystać z chodnika niż jezdni! Ale co z bezpieczeństwem pieszych??? Spora grupa jednośladów jeździ bardzo szybko i agresywnie w stosunku do pieszych - wymuszając poczucie zagrożenia i ciągłą obserwację sytuacji przez pieszego dla swojego bezpieczeństwa. A jeśli już to powinno być odwrotnie. Zgłaszałem problem funkcjonariuszom stojącym przy byłym Forcomie, i odpowiedź mnie powaliła bo Policjant stwierdził że on też jeździ chodnikiem!!! Może czas zająć się tym tematem póki nikt nie ucierpiał! Pozdrawiam Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo!!!

Nie jest problemem to, że rowerzyści jeżdżą chodnikiem, też jestem rowerzystą i też korzystam czasami z chodnika. Problemem jest to, że 95 % rowerzystów nie używa dzwonka. Jeśli już taki rowerzysta widzi przed sobą osobę pieszą lub innego rowerzystę to jego zakichanym obowiązkiem jest zmniejszenie prędkości do minimum i "pstrykniecie" w dzwonek. Niestety rowerzyści w Słubicach ( w Niemczech jest to nie do pomyślenia ) nie ostrzegają innych i z dużą prędkością wymijają pieszych traktując ich jako przeszkodę. Twierdzę, ze większość słubickich rowerzystów nie posiada wyobraźni.

@ Rob, proszę się "pstryknąć" w swój dzwonek!

@ Mruk, skoro masz w d.. bezpieczeństwo pieszych i innych normalnych rowerzystów to siedź cicho albo zaproponuj coś innego, zamiast pisać złośliwe uwagi.

Z rowerzystami na chodnikach faktycznie problem jest. W dodatku większość jest przekonana , że wolno im po chodnikach jeździć i gotowa jest za to "oddać życie ". Sam jestem rowerzystą / aktywnym / , ale też kierowcą i pieszym. Nie jeżdżę rowerem po chodnikach. Warunki kiedy można korzystać z chodnika jadąc rowerem określa kodeks drogowy i jest ich 4 jak dobrze w tej chwili pamiętam. Kodeks to prawo i należy je przestrzegać. Miejska straż jest od tego aby niesubordynowanych co najmniej pouczać !!! a nie podziwiać miasto zza szybek radiowozu.
ps. kto w Was nie miał takiego przypadku , że idąc Al.Młodzieży Polskiej wchodząc na Pl.Przyjaźni po prawej stronie , na narożniku "spotyka" jadącego szybko z naprzeciwka rowerzystę.

Wczoraj mijałem potencjalnego samobójcę na Rzepińskiej. A chwilę wcześniej był znak mówiący o zakazie jazdy dla rowerów. Jednym słowem brak słów.

Uwagi nie są złośliwe, gdyż to Ty @Rob napisałeś, że jeździsz czasami po chodniku rowerem, czyli postępujesz niezgodnie z obowiązującymi przepisami i je łamiesz. Jakim prawem rowerzysta jadący po chodniku ma "pstrykać " dzwonkiem na pieszego? Niesubordynowanych trzeba sprowadzić na "dobrą" drogę, a nie straszyć dzwonkiem pieszych.

@Mruk, w Słubicach w ogóle nie ma dróg dla rowerzystów poza ulicą Rzepińską i dalej drogą do Kunowic przez ul.Obozową oraz wałem do Nowego Lubusza. Samobójcą nie jestem i czasami są sytuacje, że jadąc rowerem trzeba skorzystać z chodnika. Często też jestem pieszym i jako pieszy wolę, aby jadący za mną rowerzysta dał sygnał dzwonkiem niż miałby mnie minąć z dużą prędkością.
Niestety mało który rowerzysta używa sygnałów dźwiękowych. Rowerzystów będzie przybywać a miasto nie jest i długo jeszcze nie będzie przygotowane do coraz większego ruchu rowerowego.

Art. 33. Prawo o ruchu drogowym
Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Rob napisał: @Mruk, w Słubicach w ogóle nie ma dróg dla rowerzystów poza ulicą Rzepińską i dalej drogą do Kunowic przez ul.Obozową oraz wałem do Nowego Lubusza.

Jest jeszcze kilka miejsc Np. część Ulicy Wojska Polskiego. Ale na takie prawdziwe drogi dla rowerów to bez grubych milionów na modernizację nic nie zrobisz.

Uwzględniając fakt , że w mieście nie ma generalnie dróg gdzie dozwolona jest prędkość powyżej 50 km/h , są normalne warunki atmosferyczne i nie opiekujesz się dzieckiem do lat 10 MUSISZ jechać jezdnią. I to na prawdę nie jest żadne ekstremalne przeżycie. Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie czy postępujesz zgodnie z kodeksem.

Jadąc powoli po chodniku wówczas gdy nie ma ścieżki rowerowej ,rowerzysta jest na prawie.Po jezdni szybkiego ruchu jest dla niego zagrożeniem.

A gdzie w Słubicach poza Rzepińską masz drogę szybkiego ruchu?

W Słubicach nie ma dróg szybkiego ruchu, ale za to jest bardzo wielu młodych kierowców jeżdżących grubo ponad 50 km/h czarnymi BMW / Audi i innymi z rejestracją FSL i nie tylko.

Zacytuję wypowiedź jednej forumowicz-ki z forum rowerowego gdzieś w Polsce :

lala
22 maja 2019 o 00:58
są miejsca gdzie nie ma ścieżek i wg przepisów trzeba jechać ulica - ale choćby skały srały nie pojadę – boje się wariatów w ciężarówkach i autach osobowych, którzy zaiwaniają z niedozwolona prędkością – życie mam jedno a od mandatu się odwołam – życie ważniejsze[/color] !!!

Czyli rowerzysta "ucieka" z drogi przed kierowcami aut na chodnik. To gdzie ma "uciec" z chodnika pieszy przed rowerzystą?
Pokrętna ta twoja logika @Rob. Albo to jednak egoiizm.

No tak na drodze bywa niebezpiecznie, bo np. drogi są za wąskie, ale to nie zwalnia z myślenia jak rowerzysta zasuwa 20-30km/h po chodniku i w duszy ma pieszych czy dzieci co idą po chodniku. Wiele do nieszczęścia nie brakuje, bo dzieci lubią po całym chodniku chodzić i stąd jest temat że dużo rowerzystów jest bardzo nieodpowiedzialnych i jeździ za szybko, a dzwonka w rowerze to chyba prawie nikt nie ma (nowy rower w standardowym wyposażeniu dzwonka nie ma)