oddzielenie od spółdzielni

Witam czy komuś udało sie odlączyć od spółdzielni mieszkaniowej z ogrzewaniem i ciepłą wodą?czy faktycznie udało sie zaoszczędzić i jaka jest procedura

Musisz iść do ZEC-u i do ZUWŚ-u i poprosić ich o podpisanie indywidualnej umowy.
Wtedy te dwie firmy złożą Ci oddzielną instalację wod-kan oraz indywidualny wymiennik ciepła ( tylko dla Ciebie). Poproś aby zamontowali Ci to wszystko na balkonie

chodzi o deinstalacje ogrzewaniaspółdzielczego i założenie własnego ogrzewania centralnego ,uzyskanie ciepłej wody poprzez bojler elktryczny lub gazowy ,mieszkanie jest ostatnie w pionie i wykupione na własność...pytanie moje jest spowodowane tym że za samo posiadanie kaloryferów pobierana jest opłata w postaci 3 tys.rocznie przy zużyciu energi cieplnej na 200zł za cały okres grzewczy

a nie możesz zadzwonić do spółdzielni lub gestora i sprawdzić?

annam napisał: chodzi o deinstalacje ogrzewaniaspółdzielczego i założenie własnego ogrzewania centralnego ,uzyskanie ciepłej wody poprzez bojler elktryczny lub gazowy ,mieszkanie jest ostatnie w pionie i wykupione na własność...pytanie moje jest spowodowane tym że za samo posiadanie kaloryferów pobierana jest opłata w postaci 3 tys.rocznie przy zużyciu energi cieplnej na 200zł za cały okres grzewczy

Kto Ci takich bzdur naopowiadał.
Jakie 3 tyś zł za posiadanie kaloryferów, skąd te dane ?
Ogrzewanie gazowe, to kominy, wentylacja itp. Nie ma szans na uzyskanie warunków i zezwoleń.
Ogrzewanie elektryczne domu z jednej fazy ? Jak uzyskasz przekroje kabli i potrzebną moc.
Pierwszy raz słyszę, że ogrzewanie elektryczne może być tańsze od ZEC-u

To są, niestety, uroki życia w wieżowcach. Co prawda cieplutko i wygodnie, ale za wszystko trzeba płacić monopolistom dostaw, bo nie ma innego wyjścia. Człowiek zdaje sobie sprawę z zawyżonych kosztów, ale nie ma na to wpływu i z tym trzeba się będzie chyba pogodzić. Parę lat temu była jakaś sprawa, gdzie ktoś się w jakimś wieżowcu poodcinał z instalacjami, ale nie pamiętam,czym się skończyło - sprawa była ogólnopolska, więc ślad w sieci powinien pozostać. Ja mieszkam w starym budownictwie - mieszkanie średnio ocieplone, wielkości ok 60m za gaz do wszystkiego płacę miesięcznie ( przy temperaturach ok - 10, jak w zeszłym roku) ok 250-300 pln. Pomijając złodziejstwo PGNIGE koszty ogrzewania i tak są dużo niższe od tych wieżowcowych. Ale tak to już jest. Tam gdzie może być taniej zaraz nazłazi sie tylu chętnych do podziału kasy,że od razu robi się dwa razy drożej .

yon napisał: To są, niestety, uroki życia w wieżowcach. Co prawda cieplutko i wygodnie, ale za wszystko trzeba płacić monopolistom dostaw, bo nie ma innego wyjścia. Człowiek zdaje sobie sprawę z zawyżonych kosztów, ale nie ma na to wpływu i z tym trzeba się będzie chyba pogodzić. Parę lat temu była jakaś sprawa, gdzie ktoś się w jakimś wieżowcu poodcinał z instalacjami, ale nie pamiętam,czym się skończyło - sprawa była ogólnopolska, więc ślad w sieci powinien pozostać. Ja mieszkam w starym budownictwie - mieszkanie średnio ocieplone, wielkości ok 60m za gaz do wszystkiego płacę miesięcznie ( przy temperaturach ok - 10, jak w zeszłym roku) ok 250-300 pln. Pomijając złodziejstwo PGNIGE koszty ogrzewania i tak są dużo niższe od tych wieżowcowych. Ale tak to już jest. Tam gdzie może być taniej zaraz nazłazi sie tylu chętnych do podziału kasy,że od razu robi się dwa razy drożej .

Czyli płacisz rocznie gdzieś około 2500 zł ?
6-7 miesięcy ogrzewanie, 12 miesięcy ciepła woda. Do tego powinieneś doliczyć amortyzację pieca oraz coroczne okresowe kontrole, również kominiarskie. Pewnie nazbiera się tego z 500 zł rocznie ?
Płacisz rocznie gdzieś 3000 zł.
Ja miesiąc w miesiąc płacę za energię cieplną za 65 m mieszkanie, gdzie temperaturę mam większą jak 22 st.C i codzienną kąpiel 4 osób 4000 zł.
Mieszkanie spółdzielcze.
Mała różnica.

Czyli płacisz rocznie gdzieś około 2500 zł ?
6-7 miesięcy ogrzewanie, 12 miesięcy ciepła woda. Do tego powinieneś doliczyć amortyzację pieca oraz coroczne okresowe kontrole, również kominiarskie. Pewnie nazbiera się tego z 500 zł rocznie ?
Płacisz rocznie gdzieś 3000 zł.
Ja miesiąc w miesiąc płacę za energię cieplną za 65 m mieszkanie, gdzie temperaturę mam większą jak 22 st.C i codzienną kąpiel 4 osób 4000 zł.
Mieszkanie spółdzielcze.
Mała różnica.

Kaczka, a nie lepiej czytać ze zrozumieniem? Takie koszty są przy dużych mrozach, dotyczą całego zużywanego przez moją rodzinę gazu - czyli gotowanie , codzienne prysznice i wszystko, do czego się gazu używa. Zima nie trwa u nas 6-7 miesięcy a przeważnie 3, góra 4 ( chodzi mi o prawdziwą zimę z ujemnymi temperaturami). Wiosna, lato i jesień to już dużo mniejsze rachunki. Dodatkowych kosztów związanych z obsługą instalacji gazowo-grzewczej nie mam, bo mam stary, prawdziwy polski piec co, który się po prostu nie psuje a wyczyścić potrafię go sam. Wg moich obliczeń ( tak ad hoc) koszt samego ogrzewania to jakieś 800,00 pln-ów, nie więcej. Wydaje mi się,że różnica jednak jest.

Prawie 800 zł złotych rocznie to my z żoną płacimy za gaz używany do gotowania.
Gratuluję oszczędności. Nie słyszałem o takich kosztach ogrzewania nawet w domach pasywnych.
Myślę, że masz patent. Nie zmarnuj tego. Fabryki powinny bić o Twój limit CO2
Tak między nam,i to ja mam ciepłe kaloryfery przez minimum 6 miesięcy w roku.

proponuję zbudować obiekt kontenerowy na dachu wieżowca, niezależny od niego poza posadowieniem. to nowe trend we współczesnej architekturze- niesamowicie modny.

kaczka i całyczasmiłomi wyjdźcie z pokoju

NIGDY! mogę co najwyżej pójść do kąta, poklęczeć na grochu lub oblać się wrzątkiem, ale na razie nie widzę powodu