TEMAT:

Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami, czuć to na forach internetowych, widać po aktywności polityków. Świadomie używam słowa „politycy”, nie samorządowcy, ponieważ w samorządzie uprawiana jest mała polityka, natomiast kandydaci są miejscowymi politykami, czasami bezpartyjnymi, ale politykami, są bezpartyjni, ale nie apolityczni.

Za tą aktywność obrywa się czasami po głowie. Jak coś zaproponujesz, krytyka, nic nie proponujesz, krytyka za brak inicjatyw. W ostatnim czasie pojawił się pomysł gminy Słubice, aby stworzyć skrzynki mailowe Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. oraz Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., na które można zgłaszać dzikie wysypiska śmieci w naszym mieście lub niedziałające latarnie. W tym kontekście pojawiły się komentarze, że to już kampania, że burmistrza nic nie robi i obudził się na rok przed wyborami. Kto śledzi moje wpisy lub czyta pisane przeze mnie felietony, ten wie, że delikatnie mówiąc, nie należę do gorących zwolenników Mariusza Olejniczaka. Czy zatem należy wykorzystywać wszelkie metody do krytyki jego osoby? Nie, nie należy. Pomysł z mailami oceniam bardzo pozytywnie, krytykować można dopiero brak reakcji na przesłane zgłoszenia, nie pomysł łatwego zgłoszenia usterki.

Już w roku 2018 miałem bardzo podobny pomysł na zdiagnozowanie wszelkich dziur w chodnikach, dzikich wysypisk i innych trapiących mieszkańców problemów. Podejmując decyzję o starcie w wyborach na burmistrza Słubic, starałem się stworzyć swój program oparty na rzeczywistych postulatach mieszkańców. Żeby je poznać zaproponowałem mieszkańcom multiaktywny serwis internetowy Mapa Potrzeb Słubic, za pomocą której, każdy mógł zgłosić niedziałającą latarnię czy też dzikie wysypisko śmieci. Cieszę się, że miasto dzisiaj stara się wcielić w życie ten postulat, posługując się zupełnie innym narzędziem. Uważam oczywiście, że tworzenie wielu skrzynek mailowych, których zapamiętanie będzie trudniejsze, zamiast jednej, prostej aplikacji, jest wyważaniem otwartych drzwi, ale niewątpliwie jest to krok w dobrym kierunku. Jeszcze w grudniu 2018 roku proponowałem bezpłatne przekazanie burmistrzowi praw autorskich i administracyjnych do serwisu internetowego. Początek kadencji, przejmowanie obowiązków od ustępującego burmistrza, nawał nowych obowiązków sprawił, że do tego nie doszło. Dzisiaj ponawiam swoją propozycję i jestem gotów podzielić się swoim pomysłem.
Poniższy film prezentuje sposób działania serwisu:

Na koniec moja bardzo gorąca prośba do osób, które wykorzystują moje posty, komentarze czy felietony do atakowania burmistrza, o zaprzestanie tej praktyki. Przez lata pod własnym imieniem i nazwiskiem krytykowałem działania burmistrza, znajdziecie tam również pochwały jego decyzji. Moje wpisy dotyczące oszczędności na oświetleniu miasta, czy też przypomnienie pomysłu dotyczącego "mapy potrzeb Słubic" nie powinny być wykorzystywane do deprecjonowania urzędującego burmistrza. W dalszym ciągu będę starał się zabierać głos w sprawach ważnych dla miasta, kiedy uznam to za stosowne będę krytykował samorządowców, innym razem będę ich chwalił, zawsze jednak jako Mariusz Dubacki.
Mam wrażenie, że kilka osób, wypisując pod moim adresem peany, robi ze mnie na siłę kandydata na burmistrza. Nie róbcie tego proszę, nie atakujcie innych polityków używając mojej osoby. Na dzisiaj nie planuję startu w wyborach na burmistrza i nie sądzę, żeby cokolwiek w przyszłości wpłynęło na zmianę tej decyzji.