Wielu moich znajomych oczekuje ode mnie komentarzy społeczno-politycznych. Chętnie komentuje lokalne wydarzenia polityczne i w nich uczestniczę. Ale tym razem chciałbym poruszyć temat interesujący wszystkich mieszkańców. Zanim do tego przejdę, jedna ciekawa uwaga. Ostatnio jeden z portali informacyjnych opublikował badania na temat dziesiątki najgorzej ocenianych profesji. Oczywiści wygrał „zawód” polityka i to mnie wcale nie dziwi. Zdziwiło mnie natomiast, że obok polityka był też ksiądz i adwokat. Ale największym zaskoczeniem dla mnie był brak na tej liście profesji najstarszego zawodu świata. Wnioski? Polityka jest rywalizacją, ale aż tak?
Jak mawia najstarszy felietonista w Polsce – polityką się nie zajmujemy, bo boli głowa. Nie do końca da się od niej uciec. Przykładem mogą być bezpośrednie wybory do Rady Miejskiej w Słubicach. Niby radni są , niby coś ustalają. Ale zapytajcie mieszkańców w czym pomogli swoim wyborcom i burmistrzowi. Okazuje się, że niezależny radny nie ma żadnej siły przebicia i jest podatny na wpływy. Jedyne co chwilowo połączyło kilku radnych to zmuszenie do dymisji prezesa spółki gminnej, który jak na ironię losu jako jedyny miał pozytywne wyniki swojej pracy.
Wspólna praca radych skupionych w jednym klubie lub partii jest siłą. Takim przykładem może być siła radnych poprzednich kadencji. Ta jedność i wspólne działanie dodały swego czasu naszemu miastu nowy przymiotnik – miasto AKADEMICKIE. Jaka musiała być determinacja, siła i pasja tych radnych i ówczesnych władz Słubic, że doprowadziła do tego, aby w miejscu sprzedaży alkoholu i wymiany walut stworzyć od podstaw budynki akademickie. Dzisiaj jesteśmy z tych urzędników i radnych dumni. Dzięki ich uporowi mamy w Słubicach uniwersytet. Jeden z pomysłodawców mawia – trzeba mieć wizję którą zarażamy innych.
Teraz też stajemy przed takim wyzwaniem. Burmistrz Tomasz Ciszewicz ogłosił chęć budowy basenu. Nie jest dla mnie ważne, czy to początek kampanii samorządowej, czy tylko marzenia. Wiem że jest to do zrealizowania. Najważniejsze aby wszyscy samorządowcy pomogli i włączyli się w ten projekt. Słubice to w większości miasto ludzi bardzo zapracowanych. A co do tej pory dostali w zamian za płacone podatki? Byle jaki kort tenisowy, jako takie mini kino, czy marne pseudo ścieżki rowerowe. Przynajmniej orliki są. Sam burmistrz nie zbuduje basenu. Tak więc wszyscy samorządowcy, politycy i działacze społeczni powinni pomóc burmistrzowi w tej, jakże ważnej dla mieszkańców Słubic inicjatywie.
Każdy, kto będzie startował w przyszłych wyborach, musi mieć w programie budowę basenu. Jest to w interesie wszystkich mieszkańców. Bo sport to zdrowie i nie prawdą jest, że „po co nam szpital przecież mamy cmentarz”. Zbudujmy basen dla naszych dzieci i wnuków. I proszę nie krytykujmy tego pomysłu tylko pomóżmy go wspólnie zrealizować. Wszystkie ręce na pokład, totalna wojna wyczerpuje mobilizację i zaangażowanie, a Słubice nie mogą być miastem niespełnionych nadziei.
Pozdrawiam
Leszek Bajon