Szanowna Pani !
Zacząć należy od definicji ustawowej „właściciela nieruchomości”. Najogólniej, to Spółdzielnia Mieszkaniowa jest właścicielem nieruchomości, w tym budynków wielorodzinnych i ona musi złożyć deklarację. Jedną deklarację za każdy budynek. „Właścicielem nieruchomości” w świetle ustawy, a więc tym, który składa deklarację jest nawet zarządca lub administrator. Zapewne każdy z nich wolałby, żeby każdy mieszkaniec w budynku sam składał deklarację i rozliczał się z tego podatku (za śmieci), ale niestety, obowiązek ten nałożył na nich w 2013 roku ustawodawca, a co za tym idzie oczywiście wszelkie, dodatkowe obowiązki, problemy i konsekwencje z tym związane. Reasumując, to nie Pani składa deklarację, Pani musi złożyć oświadczenie o ilości osób w mieszkaniu, a zarządca na tej podstawie sumuje ilość mieszkańców w budynku i składa deklarację dla tej nieruchomości, oczywiście w przypadku budynków wielorodzinnych jest to deklaracja z różnymi załącznikami, w tym wyspecyfikowanymi po kolei mieszkaniami i ilością osób oraz gospodarstw domowych w tych mieszkaniach. Oświadczenia nie musi Pani składać, jeżeli nic pod względem ilości gospodarstw domowych i ilości osób w Pani mieszkaniu się nie zmieniło. Co do kwestii segregacji, nikt Pani nie zabrania segregować, wręcz przeciwnie. Niestety w budynkach wielorodzinnych istnieje tzw. „odpowiedzialność zbiorowa”. Jeden posegreguje, a drugi nie. Stan obecnej świadomości segregacji widać gołym okiem będąc w śmietniku lub obok niego. Co to oznacza? Jeżeli zarządca złoży deklarację, w której zaznaczy, że „śmieci” w danej nieruchomości będą segregowane przez mieszkańców, a w rzeczywistości choć część z nich nie będzie segregowała odpadów, to Burmistrz obliguje takiego zarządcę (na podstawie informacji od firmy, która odbiera odpady i widzi, czy są one segregowane) o zapłatę przez niego kwoty będącej różnicą pomiędzy opłatami jakie on wniósł w imieniu (i od) mieszkańców, a opłatami jakie powinien on wnieść (od mieszkańców) jak za odpady niesegregowane i to przez cały okres od złożenia deklaracji, że „śmieci” będą segregowane. Dlatego segregowanie owszem, ale w przypadku kiedy nie wszyscy sąsiedzi będą segregować opłaty będą jak za odpady nieposegregowane. W przypadku np. słubickiej Spółdzielni, byłaby to kwota pewnie ok. kilkunastu tysięcy złotych, i kto wtedy zapłaciłby tę różnicę za wyrzucanie nieposegregowanych odpadów ? Zapewniam Panią, że nikt z mieszkańców, nie chciałby dopłacać po jakimś czasie różnicy za wywóz „śmieci”, nie mówiąc już o wyegzekwowaniu tych pieniędzy. Taka sytuacja już miała miejsce. Spółdzielnia złożyła na wniosek części mieszkańców deklarację, że będą oni segregować, a po kilku miesiącach, kiedy okazało się, że wyrzucane śmieci są nieposegregowane musiała zapłacić kilkanaście tysięcy złotych. Dodatkowo, zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Słubicach segregację należy prowadzić według pięciu frakcji. Oddzielnie: papier, szkło, tworzywa sztuczne i metale, odpady biodegradowalne oraz odpady zmieszane. W blokach niestety, niewielu chce gromadzić w pięciu różnych workach swoje odpady, ponieważ najnormalniej nie ma na to miejsca. Szkoda, a byłoby na pewno czyściej. Pozdrawiam.