Witamy,
Gość |
TEMAT:
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/01/12 20:07 #37155
| Jak Robert Włodek ocenia ostatnie pięć lat pracy w powiecie słubickim? Wicestarosta i szef Nowej Lewicy zapowiada „publiczną spowiedź” i cykl raportów. Będą się ukazywać w tym wątku w formie kolejnych wpisów, umieszczanych przez samego zainteresowanego. Zgodnie z prawym prasowym informujemy, że jest to płatny materiał i nasza redakcja nie odpowiada za publikowane treści. Zapraszamy do lektury i dyskusji! Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/01/12 20:08 #37156
|
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was cz.1 W pierwszej części podsumowania tej kadencji w samorządzie chcę napisać Wam parę zdań o rzeczy najważniejszej. Dzisiaj więc kilka akapitów o milionach, czyli tekst o sytuacji finansowej powiatu słubickiego. Wszyscy przecież wiemy, że głupie spory polityków z przeszłości doprowadziły ten powiat na skraj bankructwa. I tak się jakoś życie poukładało, że w ostatnich pięciu latach to na obecnych radnych przypadł obowiązek przecięcia gordyjskiego węzła bardzo splątanych wzajemnych roszczeń powiatu i wojewody, a w konsekwencji rozwiązania całego galimatiasu, który powstał wokół terminala w Świecku i kosztował nas – podatników – kilkadziesiąt milionów złotych. Ale po kolei… Do pracy w starostwie przyszedłem pod koniec 2018 roku. No i się zdziwiłem. Mocno. Na kontach prawie nie było kasy, nie brakowało dni z debetem w rachunku bieżącym, a urząd skarbowy realizował tytuł egzekucyjny wynikający z pierwszej sprawy przegranej przez powiat ze skarbem państwa. Wszystkie dochody samorządu trafiały więc na konta skarbówki. Nagle okazało się, że trzeba jechać do Regionalnej Izby Obrachunkowej i przed kolegium urzędników nadzorujących finanse samorządów w naszym województwie tłumaczyć jaki mamy plan na ratowanie powiatu. Usłyszałem, że nie unikniemy programu postępowania naprawczego, a o jakichkolwiek inwestycjach realizowanych przez samorząd możemy zapomnieć. Generalnie zaciągamy mocno hamulec ręczny i wprowadzamy terapię szokową. Byłem przerażony. Nie miałem przecież żadnego doświadczenia w pracy w samorządzie, nie znałem się na wskaźnikach budżetowych, paragrafach ustawy o finansach publicznych, etc. Konsternacja! Mam jednak taką zasadę w życiu, że w momentach trudnych słucham mądrych ludzi, szczególnie tych z ogromnym bagażem doświadczenia. I mieliśmy to szczęście, że do urzędu wróciła pani skarbnik, która ten samorząd budowała, a na finansach publicznych zjadła zęby. Gdy więc dokonała się zmiana osoby odpowiedzialnej za finanse powiatu, a miejsce pani Anny Górskiej zajęła pani Grażyna Neumann, mogłem odetchnąć. W końcu leci z nami pilot. I to najbardziej doświadczony. Pani Grażyna, w sobie tylko znany sposób, szybko przekonała nas do swojej wizji wyjścia z tej finansowej zapaści. Przygotowała program postępowania naprawczego, który (w porozumieniu z Regionalną Izbą Obrachunkową) zrealizowaliśmy w kilkanaście miesięcy. Zaczęło pojawiać się światło w tunelu. Spłaciliśmy też pierwszy tytuł egzekucyjny (jakieś 5 milionów złotych) i komornik przestał zabierać nam wszystkie dochody. Ale co ma wisieć, nie tonie. Sądowe spory z wojewodą musiały kiedyś znaleźć rozstrzygnięcie. Szczęście nasze polegało na tym, że powiat wisiał państwu mniej więcej tyle samo, co państwo powiatowi. Wzajemne zobowiązania niemal bilansowały się, a nasz problem sprowadzał się do tego, która strona wcześniej otrzyma nakaz zapłaty dłużnikowi. Przez pięć lat kadencji spłaciliśmy skarbowi państwa grubo ponad 20 milionów złotych zobowiązania powstałego w wyniku sporów związanych z funkcjonowaniem terminala w Świecku. To kwota astronomiczna, którą oczywiście można byłoby przeznaczyć na dziesiątki inwestycji tak bardzo potrzebnych naszemu samorządowi i jego mieszkańcom. Niestety to nie wszystko. Do spłaty mamy jeszcze około 7 milionów złotych. Ale skarb państwa także musiał zwrócić nam dużo pieniędzy, po prawomocnych wyrokach sądów cywilnych. Do dzisiaj otrzymaliśmy od lubuskiego wojewody około 15 milionów złotych, a ostatnia ze spraw czeka w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie na ostateczne rozstrzygnięcie. Wyrok pierwszej instancji jest po naszej myśli, spodziewamy się więc niedługo przelewu na około 8 milionów złotych. Sprawa, która mogła utopić ten powiat, znalazła swój pozytywny finał. Od zakończenia tych sporów dzieli nas już tylko naprawdę mały kroczek. Szkoda, że finalnie za te spory musieliśmy zapłacić wszyscy. Powiat przelewał miliony wojewodzie, wojewoda powiatowi. A powinniśmy przecież te pieniądze wykorzystać na inne cele: szkoły, drogi, szpital… Rozwiązaliśmy też inny problem finansowy, który ciągnął się jakieś 20 lat. Zawarliśmy ugodę w sporze o wypłatę zadośćuczynienia za szkodę wyrządzoną przez szpital. W ubiegłym roku spłaciliśmy wszystkie zobowiązania wynikające z tego porozumienia. Samorząd kosztowało to dodatkowe 3 miliony złotych, ale w końcu także ten temat mamy zamknięty. O kolejne trzy miliony zmniejszyliśmy sumaryczne zadłużenie powiatu wynikające z kredytów długoterminowych. Spłata pozostałej części w najmniejszym stopniu nie jest zagrożona. Pozamykanie tych tematów dało nam trochę oddechu i zwiększyło możliwości wyjścia na prostą. Dzięki temu ciut odważniej mogliśmy realizować inwestycje. Tę tendencję dokładnie widać też w liczbach. W budżecie na 2019 rok mieliśmy zaplanowane 11 milionów na inwestycje, a w 2024 na zadania inwestycyjne zaplanowane mamy prawie 28 milionów złotych. Tak na koniec. Udało nam się coś, w co jeszcze kilka lat temu nie uwierzyłbym wcale. Wyprowadziliśmy ten powiat na prostą i zostawiamy go naprawdę w niezłym stanie finansowym. Nie ma tu oczywiście mowy o jakimś eldorado, ale spłaciliśmy długi i przywróciliśmy stabilność. Powoli powiat odzyskuje wiarygodność finansową. Muszę w ostatnim zdaniu raz jeszcze podziękować pani Grażynie Neumann, skarbniczce powiatu słubickiego oraz całemu jej zespołowi. Wszyscy wiemy, że bez Was by się nie udało. Bardzo mocno doceniam Waszą pracę! Kolejna część mojego sprawozdania już za tydzień. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ostatnia edycja: przez Robert Włodek. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/01/19 14:19 #37159
| Robert Włodek - mój raport z pracy dla was cz.2. Współpraca samorządów Tym razem napiszę Wam parę zdań o współpracy naszych samorządów. Współpracy, która powinna być normą. A niestety różnie z nią bywa. Gdy zaczynałem pracę w starostwie wierzyłem, że wspólnie pokonamy wszystkie przeciwności, przeniesiemy wszystkie góry. Szybko zrozumiałem jednak, że do porozumienia nam daleko. Wzajemnych złośliwości pomiędzy przedstawicielami samorządów różnego szczebla od dawna nie brakowało. I piszę to, bijąc się także we własne piesi, bo i ja - przynajmniej na początku tej kadencji - ulegałem narracji konfliktu na linii gmina-powiat. Mur pomiędzy gmachami urzędów na Piłsudskiego i Akademickiej z każdym miesiącem rósł, co irytowało mnie coraz mocniej. W końcu zacząłem stanowczo bronić się przed wciskaniem mnie w gorset wojownika z burmistrzem i całym urzędem gminy. Miasto mamy jedno. I problemy te same. Nie rozwiążemy ich ciągle się kłócąc. Ten wątek rozwinę szerzej za dwa tygodnie. Dzisiaj chcę Wam napisać, dlaczego współpraca popłaca. Naprawdę. Dawno temu obiecałem burmistrzowi Mariuszowi Olejniczakowi i radnej Ewie Guzik wspólną inwestycję. Umówiliśmy się, że gdy powiat wyjdzie na finansową prostą, zbudujemy chodnik w Kunicach, a kosztami podzielimy się po równo. I obie strony słowa dotrzymały, a mieszkańcy Kunic cieszą się dziś chodnikiem, którego nigdy nie mieli. Wtedy zbudowałem z burmistrzem Olejniczakiem nić porozumienia, opartą na raczkującym zaufaniu. I obaj poszliśmy za ciosem. W zeszłym roku zbudowaliśmy chodnik w Lisowie, który będziemy kończyć na wiosnę tego roku. Znów kosztami podzieliliśmy się po połowie. Później przyszedł czas na Pławidło. Na trudne spotkanie z mieszkańcami zaprosił mnie sołtys Marek Wasilewski. Obiecałem, że stanę na rzęsach, byśmy szybko rozpoczęli modernizację drogi powiatowej w tej wsi. Poprosiłem kolegów z zarządu powiatu o wsparcie. Złożyliśmy wniosek do Rządowego Programu Rozwoju Dróg i dostaliśmy spore dofinansowanie. I znów mogłem liczyć na współpracę z gminą, która obiecała dołożyć połowę wkładu własnego. Przetarg ogłosiliśmy, wykonawcę wybraliśmy, a na wiosnę ruszą prace budowlane. Udało się nam także pozyskać dotację na remont zabytkowego muru wokół kościoła w Rybocicach. Nie jest to zadanie łatwe, ale mam nadzieję, że doprowadzimy temat do końca. I znów – próbujemy to ogarnąć wspólnie, bo choć formalnie dotację z rządowego programu pozyskał powiat, to inwestycja ważna jest dla całej społeczności. I tymi małymi kroczkami budujemy porozumienie. Dalej nie we wszystkim się zgadzamy, ale nie musimy być jednomyślni. Pomalutku idziemy w jednym kierunku. Wspólnie. I są już tego namacalne efekty. Bardzo cieszę się, że mam w tej zmianie skromny udział. Dziękuję więc Mariuszowi Olejniczakowi za to, co udało się nam razem osiągnąć. I proszę o więcej. Przy okazji, za zaangażowanie w realizację opisanych zadań, dziękuję sołtysom: Kunic - Ewie Guzik, Lisowa - Andrzejowi Zbrożkowi i Pławidła - Markowi Wasilewskiemu. Dziękuję też wszystkim pracownikom starostwa, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tych projektów. Szczególne wyrazy szacunku dla pana dyrektora Jana Stachowiaka i Sylwii Cor. A za tydzień opis wspólnych inwestycji w pozostałych czterech gminach powiatu słubickiego. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/01/26 21:16 #37160
| Razem możemy więcej. Niby banalny slogan odświeżony na czas zbliżającej się kampanii, ale jakże prawdziwy, taki pasujący do naszego grajdołka. Jak ulał. Bo że ta współpraca idzie nam jak po grudzie, to chyba wszyscy widzimy. Od lat. Zacząłem problem ten opisywać tydzień temu, udowadniając, że wcale nie jest trudno zmienić podejście, bo chorą rywalizację stosunkowo łatwo zamienić można na efektywną współpracę samorządowców. Skupiłem się na kilku małych inwestycjach, które przełamują nasz lokalny schemat naparzanki. Które udało nam się przeprowadzić razem z burmistrzem Mariuszem Olejniczakiem i radnymi Słubic. Kunice, Lisów, Pławidło, mur wokół kościoła w Rybocicach. Bardzo cieszę się, że miałem w tych zadaniach swój skromny udział. Ale dziś chciałbym napisać o wspólnych i inwestycjach powiatu z innymi gminami. A zacznę od Cybinki, z kilku powodów. Bo tutaj mamy się czym pochwalić. I wielka w tym zasługa świetnej współpracy z burmistrzem Markiem Kołodziejczykiem i sekretarzem Cybinki, członkiem zarządu powiatu Sebastianem Łukaszewiczem. Śmiało mogę napisać, że razem dajemy radę. I dzięki wspólnej pracy powstały chodniki w Radzikowie, Uradzie, Grzmiącej i Rąpicach, a w tym roku wyremontujemy chodnik na ul. Dąbrowskiego w Cybince. Ale współpraca z Cybinką to nie tylko chodniki. Jako powiat złożyliśmy wniosek na dofinansowanie przebudowy drogi Cybinka-Kłopot. Udało się pozyskać prawie 3,3 mln złotych, a na wkład własny zrzucamy się po połowie. A to spore pieniądze, bo w tym roku otrzymamy z gminy dotację w wysokości przekraczającej milion złotych. Inwestycja już się realizuje, a skończymy ją pewnie wiosną. Razem tworzymy przychodnię lekarza rodzinnego, w budynku przy ulicy Lwowskiej w Cybince. O ten projekt radny Łukaszewicz walczył w zarządzie powiatu jak lew. A burmistrz Kołodziejczyk pomagał nam pokonać wszystkie przeciwności, których – uwierzcie mi – naprawdę nie brakowało. Na remont pomieszczeń, w których powstanie POZ dostaliśmy z Cybinki kolejnych 150 tysięcy złotych. Razem z gminą Górzyca zbudowaliśmy w 2022 roku chodniki w Żabicach i Czarnowie. W gminie Ośno powstał chodnik w Smogórach. Tu efektów współpracy jest zdecydowanie najmniej, ale mam nadzieję, że już niedługo się to zmieni. Efekty będzie widać choćby w Siennie, to także w gminie Ośno Lubuskie. Tu zrzucimy się na wkład własny do inwestycji, na którą pozyskaliśmy środki z Polskiego Ładu. Trzeba tu wspomnieć o pracy członka zarządu Maćka Błońskiego, który o remont tej drogi walczył bardzo długo. No i jeszcze Rzepin. Kadencję zaczęliśmy od modernizacji drogi powiatowej z Nowych Biskupic do Rzepina, wraz z budową ścieżki rowerowej od Gajca do Rzepina. To inwestycja finansowana z Interregu, a całość kosztowała około 8 milionów złotych. Do wkładu własnego dołożyły się powiatowi dwie gminy, które ta droga łączy. Słubice i Rzepin przekazały nam po milionie złotych. Drogę wyremontowaliśmy szybko, a mieszkańcy mogą cały cieszyć się z komfortowego dojazdu do Rzepina. Kadencję – mam nadzieję – także skończymy wspólną z Rzepinem inwestycją – czyli budową ścieżki rowerowej od Gajca do granicy gminy. Na to zadanie pozyskaliśmy środki z Rządowego Funduszu Inwestycji Strategicznych, a wniosek inicjował Damian Utracki, radny i członek zarządu z Rzepina. I zakończę także ścieżką rowerową. I ta akurat inwestycja będzie świetną klamrą tematu współpracy samorządów. Otrzymaliśmy z urzędu marszałkowskiego dotację na stworzenie dokumentacji projektowej dla budowy ścieżki rowerowej ze Świecka, przez Rybocice, Kunice, aż do Uradu. To niezwykle malownicze tereny w dolinie Ilanki i Odry. Dokumentację już mamy, zadanie dla radnych przyszłej kadencji jest więc proste: trzeba znaleźć środki na wybudowanie tej ścieżki. Mało kosztować nie będzie, więc bez współpracy trzech samorządów: Słubic, Cybinki i powiatu słubickiego się nie obędzie. Ale to właśnie ten projekt pokazuje jak w soczewce, jak bardzo potrzebna jest współpraca. Za tydzień podsumowanie tej części sprawozdania. Z prostymi wnioskami i szczerym zobowiązaniem. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ostatnia edycja: przez Robert Włodek. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/02/02 11:40 #37163
| Podsumuję dzisiaj rozważania dotyczące współpracy samorządów. Bo jaki koń jest, każdy widzi. Słusznie mówicie, że dość macie kłótni powiatu z gminą i gmin z powiatem. Że oczekujecie współpracy a nie rywalizacji. Że guzik Was obchodzą polityczne rozgrywki i wzajemne okładanie się po łbach. Gdy zacząłem pracę w starostwie pełny byłem ideałów. Szybko jednak znalazłem się w samym środku lokalnej wojenki o polityczne wpływy. Czułem, że próbuje się wcisnąć mnie w kamasze i wysłać na front. Że mam założyć bagnet na broń i zacząć walczyć z kimś okopanym po drugiej stronie politycznego muru. Na początku uległem tej chorej narracji. Walczyłem, bo myślałem, że na tym polega praca w samorządzie. Później zrozumiałem, że jestem wykorzystywany w nieswojej wojnie. Że ktoś chce moimi rękoma osiągnąć swój polityczny cel. Musiałem więc wyciągnąć wnioski. Zmądrzeć. Bo różnić się można, a nawet trzeba, ale samorząd nie powinien być areną politycznych naparzanek. Walka o fotel burmistrza czy starosty nie może polegać na deprecjonowaniu, obrażaniu i poniżaniu politycznego konkurenta. Bo miasto mamy jedno. Nasze dzieci uczęszczają do tych samych szkół i przedszkoli. Chodzimy tymi samymi chodnikami, jeździmy tyli samymi ulicami. Tak samo siarczyście klniemy na korki. Słubice nie są bardziej prawicowe ani lewicowe. Bardziej platformiane czy pisowskie. Są naszą małą ojczyzną. I musimy się o nią troszczyć wszyscy, bez względu na to, po której stronie politycznego sporu aktualnie jesteśmy. Problemy naszej społeczności, zwłaszcza te wynikające z bliskości granicy, najbardziej widoczne są w sytuacjach kryzysowych. Pandemia, zatrucie Odry, korki. Aż prosi się tu o współpracę samorządów i wspólne działania ułatwiające życie mieszkańcom. Wiem, że trudno będzie tą ponadpolityczną współpracę rozpocząć. Ale musimy to zrobić. Chciałbym, byśmy zaczęli od wyznaczenia sobie listy priorytetowych spraw, najbardziej palących problemów. I zawarli wokół tej listy pewien rodzaj porozumienia ponad podziałami. A następnie wspólnie pracowali nad rozwiązaniem tych problemów. Bez kłótni, chorego wyścigu o wpływy. Merytorycznie i spokojnie. Bo tylko takie podejście daje ciut szansy na to, że ruszymy do przodu. Pomyślmy o tym, jak Słubice mają wyglądać za 10, może za 20 lub 30 lat. Pomyślmy o obwodnicy, nowym moście, wiadukcie nad przejazdem kolejowym. Pomyślmy o naszym rynku pracy, o tym w co powinniśmy inwestować. Czy rola wielkiego magazynu przy granicy z Niemcami to nasze marzenie i cel do którego dążymy? Pomyślmy o edukacji, o kształceniu naszych dzieci. Czy chcemy, żeby wszystkie stąd wyjechały? Postawmy sobie te pytania. Spróbujmy znaleźć na nie odpowiedzi. I wspólnie pracujmy nad rozwiązaniami. Niech wizja Słubic w przyszłości będzie czymś, co nas wszystkich w końcu połączy. I postscriptum. Wczoraj podpisaliśmy umowę na remont drogi w Pławidle. To inwestycja powiatowa, do której dołożyła się gmina Słubice. Na uroczystość jej popisania przyjechał burmistrz, starosta, był sołtys. Wszyscy cieszyli się, że możemy zrobić coś razem. A ja jestem przeszczęśliwy, bo udało mi się do tego doprowadzić. I od takich małych rzeczy, w sołectwie Pławidło, zacznijmy zmieniać naszą rzeczywistość. Bardzo o to proszę. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/02/10 15:03 #37164
| Ile pozyskaliśmy kasy na różne zadania powiatu? Naprawdę sporo. Projekty realizowaliśmy w oparciu o środki rządowe, unijne, a także przy współpracy samorządów. Dziś chciałbym Wam rzucić kilka kwot, a później skoncentruję się na poszczególnych inwestycjach podzielonych na grupy. Drogi to nasza bolączka. Tych o kategorii powiatowej mamy 37, o łącznej długości 223 km. Część z nich jest w dobrym stanie, znaczna część wymaga remontu. Bardzo mało mamy ścieżek rowerowych. W ostatnich pięciu latach zrealizowaliśmy wiele zadań dotyczących powiatowej infrastruktury drogowej. Na ten cel pozyskaliśmy łącznie ponad 25 milionów złotych – piszę tu tylko o środkach zewnętrznych. Z różnych źródeł: środków unijnych, z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, z dotacji z urzędu marszałkowskiego, a także samorządów gminnych. Za te pieniądze realizujemy remonty, budujemy chodniki, tworzymy dokumentację potrzebną do budowy nowych ścieżek rowerowych. Szczegóły za tydzień. Szkoły są mi szczególnie bliskie, nie tylko ze względu na moje nauczycielskie wykształcenie. Na tę działalność powiatu pozyskaliśmy ponad 20 milionów zł. Wykorzystujemy je na remonty, budowę nowych obiektów, ale także na wzmocnienie kompetencji i kwalifikacji zawodowych uczniów i nauczycieli. Duże pieniądze przeznaczyliśmy na sprawy społeczne. Remont domu dziecka, nowy dzienny dom pobytu dla seniorów, projekty realizowane przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, nowa przychodnia w Cybince. Środki zewnętrzne pozyskane na te cele przekraczają 2 miliony złotych. Inwestycje w słubicki szpital wymagają osobnego tekstu. Nowy SOR, termomodernizacja całego obiektu, nowe centrum diagnostyczne, nowy sprzęt, ale także projekty rehabilitacyjne. Skala inwestycji w tę część działalności powiatu jest ogromna. Na różne projekty pozyskaliśmy ponad 35 milionów złotych. O szczegółach wkrótce. Są też inne zadania, na które udało nam się znaleźć pieniądze. Wiele z nich dotyczy dostosowania administracji do wymogu realizowania e-usług. Ale są też projekty skrajnie odmienne, takie jak remont muru wokół kościoła w Rybocicach. Część projektów opracowywana była jeszcze w poprzedniej kadencji, a nam przyszło zadania te finalizować. Mowa tu choćby o budowie SOR-u czy remoncie drogi z Biskupic do Rzepina. Cała reszta pomysłów rodziła się w naszych głowach w trakcie kończącej się kadencji. Za realizację tych zadań bardzo dziękuję pracownikom odpowiedzialnym za pozyskiwanie środków zewnętrznych. Szczególne ukłony przed Sylwią Cor, Tomkiem Stefańskim, Janem Stachowiakiem, ale także całym zespołem szpitala, PCPR-u i wszystkimi, którzy dołożyli swoją cegiełkę. Dobra robota kochani! To podliczenie tylko szacunkowe. Ale wyszła mi kwota zacna. Prawie 85 milionów ściągniętych do powiatu z wielu źródeł. I dobrze wydanych. Z tej części pracy naprawdę jestem bardzo zadowolony i naprawdę bardzo wszystkim za to dziękuję. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ostatnia edycja: przez Robert Włodek. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/02/16 22:37 #37170
|
Zgodnie z obietnicą. W tym tygodniu opis inwestycji drogowych, które realizowaliśmy w kończącej się kadencji. Na pierwszy ogień idzie gmina Słubice. Zaczęliśmy od remontu mostu w Pławidle, przepustu w Nowym Lubuszu i przepustu w Kolonii Nowy Lubusz. Później przyszedł czas na chodniki, najpierw w Kunicach, następnie w Lisowie. Wyremontowaliśmy też fragment drogi powiatowej w Świecku, a w tym roku dobudujemy tu kawałek chodnika i spróbujemy rozwiązać problem deszczówki zbierającej się przy przystanku. W końcu rozpoczynamy wyczekiwany remont drogi w Pławidle. Opisując inwestycje drogowe w gminie Słubice nie można zapomnieć o remoncie drogi powiatowej z Nowych Biskupic do Rzepina, wraz z budową ścieżki rowerowej z Rzepina do Gajca. To była duża inwestycja finansowana z Interregu, na której realizację otrzymaliśmy też pomoc finansową z gminy Rzepin i gminy Słubice. Dużo działo się w gminie Cybinka. Wybudowaliśmy chodniki w Grzmiącej, Uradzie, Radzikowie i Rąpicach. W tym roku powstanie chodnik przy ul. Dąbrowskiego w samej Cybince. To inwestycje finansowane w pełni przez gminę lub przy udziale środków z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg i gminy. Sporo działo się też na ul. Białkowskiej w Cybince. Powstał tu chodnik, zbudowaliśmy wyniesione przejście dla pieszych i kawałek ścieżki rowerowej. Na tę inwestycje wykorzystaliśmy środki rządowe i powiatowe. Aktualnie realizujemy duży remont drogi łączącej Kłopot z Cybinką. Na ten cel pozyskaliśmy ponad 3 miliony złotych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, a na wkład własny zrzucamy się (z gminą Cybinka) po równo. W gminie Rzepin, prócz opisanego już wcześniej remontu drogi powiatowej, wykonaliśmy wyniesione przejście dla pieszych w Lubiechni Wielkiej, a także wyremontowaliśmy chodnik w Kowalowie. Za ponad 20 tys. zł wymieniliśmy poręcze przy ścieżce rowerowej z Rzepina do Gajca. Teraz pracujemy nad porozumieniem, które ma doprowadzić do budowy dalszej części ścieżki: od Gajca do granicy gminy. Na ten cel pozyskaliśmy pieniądze z Polskiego Ładu. Ośno. Zacznę od drobnej inwestycji w postaci budowy wyniesionego przyjścia dla pieszych na ul Gronowskiej. Większym zadaniem była budowa chodnika w Smogórach, na którą pozyskaliśmy środki z Urzędu Marszałkowskiego i z gminy. Z pieniędzy powiatu sfinansowaliśmy przygotowanie dokumentacji potrzebnej do remontu drogi Sienno-Ośno, a na samą inwestycję pozyskaliśmy ponad 7,5 milina złotych z Polskiego Ładu. Niedługo – mam nadzieję – ruszy przetarg na wykonanie tej inwestycji. Najmniejszy zakres zadań wykonany został w gminie Górzyca. Tu udało nam się, wspólnie z samorządem, zbudować chodniki w Czarnowie i w Żabicach. Muszę Wam przyznać szczerze, że byłem bardzo zdumiony, jak dowiedziałem się, że powiat słubicki jest właścicielem jedynie 11 km ścieżek rowerowych. Tu mamy ewidentnie bardzo dużo do nadrobienia. Ale zaczęliśmy. Pozyskaliśmy środki z Urzędu Marszałkowskiego na przygotowanie niezbędnej dokumentacji technicznej na budowę ścieżki z Sądowa do Cybinki, a także ze Świecka, przez Rybocice i Kunice, do Uradu. Budowa tych ścieżek będzie dla radnych przyszłej kadencji priorytetem, a ja cieszę się bardzo, że mogłem, wraz z Sebastianem Łukaszewiczem, dołożyć swoją cegiełkę do prac nad planowaniem tych inwestycji. Ścieżka łącząca Świecko z Uradem jest moim marzeniem, do którego będę konsekwentnie dążył. Na różne inwestycje drogowe w mijającej kadencji wydaliśmy (lub wydajemy) prawie 30 milionów złotych, z czego aż 25 milionów udało się nam pozyskać z różnych źródeł zewnętrznych: ze środków unijnych, rządowych, a także z dotacji z gmin powiatu i urzędu marszałkowskiego. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/02/24 12:15 #37171
|
Dzisiaj na tapet biorę to, co jest mi szczególnie bliskie. Opiszę dwa projekty, które zainicjowałem i doprowadziłem – mimo wielu trudności – do finału. Dzieciaki z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Nasza Chata” doczekały się zupełnie nowego domu. W 2020 roku przekonałem zarząd powiatu, że warto tę instytucję przenieść z Cybinki do byłego internatu przy „Rolniczaku”. Argumentów za taką zamianą było naprawdę sporo. Dzieciakom bliżej nie tylko do szkoły czy lekarza, mogą w Słubicach korzystać z całego zestawu dodatkowych zajęć i atrakcji. Pomieszczenia wyremontowaliśmy de facto od zera. Wymieniliśmy wszystko: od instalacji po meble i wyposażenie. Dzisiaj jest to z pewnością jeden z piękniejszych domów dziecka w naszym województwie. Na remont pozyskaliśmy prawie 300 tysięcy złotych: 150 tysięcy dotacji celowej z Urzędu Marszałkowskiego, 40 tysięcy z PEFRON-u. Bardzo za to dziękuję zarządowi województwa lubuskiego i szefowi Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jeszcze bardziej dziękuję Pani Dorocie Łazarczyk – szefowej „Naszej Chaty”. Za przeprowadzenie całego procesu przeprowadzki i remontu, a także za to, że zawsze mogłem na nią liczyć. Życie nie lubi próżni. Napisaliśmy więc projekt i otrzymaliśmy wsparcie (1,2 miliona złotych) z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dzięki temu w Cybince, w miejscu w którym mieścił się wcześniej dom dziecka, powstał Dzienny Dom Pobytu dla seniorów. Ten projekt i całą Zieloną Przystań (bo tak nazywa się placówka dla seniorów) traktuję trochę jak swoje dziecko. Bo mocno musiałem walczyć, by budynek przy Lwowskiej 7 przekazać na cele społeczne i zdrowotne właśnie. Ale udało się, a za wsparcie dziękuję kolegom z zarządu powiatu, a przede wszystkim Sebastianowi Łukaszewiczowi i burmistrzowi Markowi Kołodziejczykowi. Dzisiaj pracujemy nad tym, aby oprócz jednostki, która opiekuje się seniorami, w Cybince powstała także przychodnia lekarza rodzinnego, prowadzona przez słubicki szpital. I myślę, że jesteśmy coraz bliżej realizacji tego celu. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/03/09 09:48 #37186
|
W nasze szkoły trzeba inwestować każde pieniądze. W mijającej kadencji nie było nas stać na budowę nowego kompleksu edukacyjnego, w którym zmieścilibyśmy wszystkie placówki, skupiliśmy się więc na szukaniu środków zewnętrznych. Te poszły na remonty, ale i budowę nowych obiektów. Mamy w końcu salę przy Zespole Szkół Licealnych. Dzisiaj montowane są w niej ostatnie elementy wyposażenia, a to oznacza, że już za kilka tygodni uczniowie będą ćwiczyć w supernowoczesnym obiekcie. Ta inwestycja od zawsze była oczkiem w głowie byłej dyrektor Marii Jaworskiej, która jako radna wojewódzka starała się jak mogła, by urząd marszałkowski przekazał nam środki na dokończenie tego zadania. Maria Jaworska miała w tych staraniach potężne wsparcie marszałka Marcina Jabłońskiego. Takiemu tandemowi musiało się udać. Dostaliśmy więc ponad 2,3 miliona dotacji na budowę sali, około 600 tysięcy złotych pozyskaliśmy także z rządowego funduszu. Resztę dołożyliśmy ze środków własnych. Były momenty trudne, ale udało się! Remontu doczeka się także stara sala gimnastyczna przy liceum. Tu udało się nam pozyskać środki rządowe na jej modernizację. To niemal dwa miliony złotych. Dziś pracujemy nad koncepcją i dokumentacją techniczną dla tego zadania. Studnią bez dna jest Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Ośnie Lubuskim. Obiekt, w którym mieści się ta placówka jest chyba najpiękniejszym wśród powiatowych nieruchomości, niestety od dziesięcioleci nikt w niego nie inwestował. W konsekwencji to szkoła, która może stać się perełką, pod warunkiem szybkiego i kompleksowego remontu całej substancji. Dzisiaj gruntownie remontujemy znaczną część tego obiektu. Na modernizację skrzydła i jego adaptację na potrzeby mieszkalne dla uczniów pozyskaliśmy ponad 4 miliony złotych z Polskiego Ładu. Prace budowlane trwają, a inwestycja skończy się pewnie w drugiej połowie roku. Przy MOSie w Ośnie mamy także salę gimnastyczną, która jeszcze niedawno po prostu waliła się. Tu także pozyskaliśmy środki zewnętrzne z Lubuskiej Bazy Sportowej, za które wymieniliśmy poszycie dachowe oraz całą stolarkę. Niestety potrzeba jeszcze pewnie około 2 milionów złotych by salę tę przywrócić do użytkowania. To jedno z ważniejszych zadań dla radnych przyszłej kadencji. Z Polskiego Ładu pozyskaliśmy także środki na budowę kompleksu boisk przy dawnym „rolniczaku”. Ogłosiliśmy przetarg i wyłoniliśmy wykonawcę tej inwestycji w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Niestety musieliśmy odstąpić od umowy na jej realizację, z winy wykonawcy. Ale nie porzuciliśmy planów realizacji samego zadania. Dziś mamy już dokumentację projektową, a za moment będziemy mieć pozwolenie na budowę. Po zmianach w promesie Polskiego Ładu będziemy mogli ogłosić kolejny przetarg na realizację tej wymarzonej inwestycji. Modernizacja infrastruktury szkolnej to nie tylko wielkie inwestycje. Wykonaliśmy także całą masę bieżących napraw i małych zadań. W liceum, w „rolniczaku” i w „samochodówce” wymieniliśmy oświetlenie, remontowaliśmy poszycia dachowe, inwestowaliśmy w modernizację sal i pracowni dla uczniów. Tylko z jednego programu „Modernizacja kształcenia zawodowego w powiecie słubickim”, finansowanego ze środków unijnych w ramach poprzedniej perspektywy finansowej, zainwestowaliśmy z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego grubo ponad 7 milionów złotych. Z tych pieniędzy udało się stworzyć pracownie, w których uczniowie przygotowują się do danego zawodu. Dzięki tym środkom wzmocniliśmy także kompetencje i kwalifikacje zawodowe uczniów oraz naszych nauczycieli. Potrzeb jest znacznie więcej, a modernizacja substancji oświatowej będzie jednym z głównych zadań stojących przed samorządem powiatowym w przyszłej kadencji. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/03/09 09:50 #37187
| Czas na pierwsze podsumowanie. Na twarde dane i szczere oceny. W ostatnich tygodniach pisałem Wam o pracy starostwa powiatowego. Chciałem trochę odczarować ten urząd. Pokazać, że w tym zielonym budynku, okrytym w naszym mieście trochę złą sławą, pracują naprawdę fajni ludzie, którzy robią dobrą robotę. Daleko mi do populizmu, dawno temu pozbyłem się też maniery przekonania o wyjątkowości swojej pracy i słuszności jedynie mojej racji. Nie chciałem więc w tych sprawozdaniach przedstawiać Wam cukierkowej wizji powiatu słubickiego, w którym wszystko gra, jak w najlepszej orkiestrze. Chciałem być szczery. Pisałem więc o tym, co nam się udało. Bo z paru rzeczy jestem naprawdę dumny. Wyprowadziliśmy ten powiat na prostą finansową, pozyskaliśmy grube dziesiątki milionów na różne inwestycje. Edukacja, drogi, szpital. Jest się czym pochwalić. Ale nie unikałem też trudnych tematów. Pisałem o deficytach naszego samorządu, o polityce która niszczy jego potencjał. Przedstawiałem Wam swoją ocenę współpracy gmin w powiatem. I choć pewnie nie wszystkim ta ocena się podobała, to była ona szczera. Tak z ręką na sercu. Dzisiejszą wypowiedź chcę podzielić na dwie części. W pierwszej przedstawię Wam garść statystyk. Wziąłem udział w 484 głosowaniach sesyjnych. W tej statystyce zająłem drugie miejsce spośród wszystkich radnych. Często brałem też udział w dyskusji: wypowiedziałem się prawie 170 razy (łącznie przez 7,5 godziny). Częściej ode mnie głos zabierało jedynie dwoje radnych. Nie opuściłem ani jednej sesji rady powiatu. I na koniec dwa zdania mniej konkretne, krótka ocena natury bardziej emocjonalnej. Nie jestem ideałem i w tej pracy popełniłem pewnie wiele błędów. Ale uwierzcie mi proszę, że wykonywałem ją najlepiej jak potrafiłem. Na początku, siłą rozpędu, chciałem zmieniać nasz powiatowy świat. Szybko zderzyłem się ze ścianą i wpadłem w wir brutalnej polityki w wydaniu lokalnym. Nie było łatwo, ale nie poddałem się, walczyłem. Wiedziałem, że muszę wyciągnąć z tej roboty ile się da, zrealizować możliwie najwięcej projektów, załatwić te sprawy, które uważałem za istotne dla mieszkańców. Na ile mi się to udało? Nie wiem. Tę ocenę pozostawiam Państwu. Jestem zadowolony z jednego. Nie zmieniłem się. Dalej wierzę w swoje ideały, wyznaję bliskie mi wartości. Przez pięć lat nie zrobiłem niczego niezgodnego z moim sumieniem. Nie dałem złamać sobie kręgosłupa. I to pozwala mi wciąż być uśmiechniętym. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/03/16 15:32 #37193
| Pięć lat temu bałem się, że nie podołam, że Was zawiodę. Z drugiej strony bardzo chciałem zmieniać nasz lokalny świat. Miałem milion pomysłów i wielką determinację, by je realizować. Każdy rok był inny, każdy miesiąc uczył mnie czegoś innego, każdego tygodnia wkładałem w tę pracę całego siebie. Dziś mogę Wam napisać, że nie żałuję żadnego, nawet najtrudniejszego dnia. I bardzo chcę Wam podziękować. Za zaufanie, którym mnie obdarzyliście w poprzednich wyborach. Za każde spotkanie, za każdą, nawet najtrudniejszą rozmowę. A najbardziej dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy. Za wyrazy sympatii. Za każde ciepłe słowo. Zawsze uważałem, że praca w jakimkolwiek samorządzie to misja, która polega na rozwiązywaniu problemów mieszkańców. Pewnie, że nie zawsze uda się każdemu pomóc. Ale z ręką na sercu: starałem się robić wszystko, by okazać wsparcie każdemu z Was. Muszę też podziękować wszystkim pracownikom starostwa, pracownikom szkół, szpitala, dziennych domów pobytu dla seniorów, domu dziecka, PCPR-u, wszystkich instytucji. Bardzo się z Wami zżyłem i bardzo Was polubiłem. Wiem, że pracuję ze świetną, profesjonalną, zawodową ekipą. Nauczyliście mnie bardzo wiele i uwierzcie mi proszę – to dla mnie wyjątkowo cenna lekcja. Dziękuję też wszystkim radnym: koalicji i opozycji. Wy nauczyliście mnie rozmawiać, różnić się merytorycznie. Ale też nauczyliście mnie wzajemnego szacunku, bez względu na różnice, które są przecież zupełnie naturalne. Dziękuję moim kolegom z zarządu. Przede wszystkim Sebastianowi Łukaszewiczowi i Damianowi Utrackiemu. Od razu wiedzieliśmy, że podzielamy ten sam system wartości, z czasem przekonaliśmy się, że łączy nas także kultura współpracy. I to hasło muszkieterów już nigdy nie będzie dla mnie tylko filmowym sloganem. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Szczerze kibicuję Maćkowi Błońskiemu, członkowi zarządu powiatu z Ośna. Jesteś Maciej dowodem na to, że w polityce istnieje przyzwoitość. Nasza współpraca pokazała, że nawet odmienne poglądy na wiele spraw i postaw nie muszą być przeszkodą we współpracy. Wiem, że zyskałem wspaniałego kumpla, takiego na dobre i na złe. Chciałbym podziękować także panu staroście Leszkowi Bajonowi. Bywało między nami różnie, ale trwaliśmy ze sobą na placu boju, bo obaj – mam nadzieję – wierzyliśmy, że najważniejszy jest rozwój powiatu. Przez całe swoje życie, z każdej relacji starałem się czerpać jakieś doświadczenia. I ta nasza współpraca także była dla mnie ważną lekcją. Bardzo wiele mnie nauczyła. Na koniec zataczam kółko i znów parę zdań do mieszkańców. Napiszę to jeszcze raz: naprawdę było warto! Naprawdę polubiłem tę robotę. I bardzo szczerze – chciałbym ją kontynuować. Bo pomysłów mam całe mnóstwo, a potrzeb nasz powiat ma pewnie jeszcze więcej. Ale o tym za tydzień, w ostatniej części mojego sprawozdania. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |
Robert Włodek - mój raport z pracy dla was 2024/03/22 20:57 #37196
| W ostatniej części mojego sprawozdania chciałbym przedstawić Wam mój pomysł na nasz powiat. Nie jestem populistą, który w kampanii wyborczej obieca Wam złote góry. Uważam, że powinniśmy się szanować. A precyzyjniej: uważam, że samorządowcy powinni szanować mieszkańców. Bo słubiczanie nie gęsi, swój rozum mają. Nie kupią kolejnych obietnic budowy basenów, nie zauroczą się także nagłym, wyborczym wzmożeniem miłości i współpracy wszystkich ze wszystkimi. Więc tak szczerze i realnie. Co chciałbym zrobić w nowej kadencji samorządu? Kilka konkretnych rzeczy. W Herbercie trzeba wyremontować szkołę. Ale tak generalnie, piętro po piętrze, z kapitalną naprawą ciągów komunikacyjnych. Trzeba tę szkołę dostosować do potrzeb osób niepełnosprawnych. No i to, co - mam nadzieję - zaraz się zacznie: remont starej sali gimnastycznej. Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego potrzebuje nowej, dużej sali gimnastycznej. Musimy też wyremontować wszystkie dachy, aż się prosi o kompleksową, głęboką termomodernizację całego obiektu. W Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Ośnie Lubuskim trzeba będzie odświeżyć jedno skrzydło mieszkalne, bo drugie już za kilka miesięcy będzie zupełnie nowe. Olbrzymi remont wciąż czeka na salę gimnastyczną przy tej szkole. Drogi? Do wyremontowania zostało z pewnością wiele spośród ponad 200 km ciągów powiatowych. Uważam, że pora na odcinki: Lisów-Kowalów oraz Górzyca-Żabice. Wielką bolączką jest brak ścieżek rowerowych. A nimi właśnie chciałbym połączyć gminy naszego powiatu. Jeśli będę mógł nad tym tematem nadal pracować, to w pierwszej kolejności, razem z burmistrzem Cybinki i Słubic, poszukam zewnętrznych źródeł finansowania budowy ścieżki rowerowej ze Świecka do Uradu, i dalej do Cybinki. Ta inwestycja jest dla mnie priorytetem. Chciałbym też nadal rozwijać usługi społeczne i zdrowotne. Dzienny Dom Pobytu dla seniorów w Cybince i w Słubicach, opieka wytchnieniowa, mieszkania chronione. No i usługi stricte medyczne: przychodnie lekarza rodzinnego prowadzone przez nasz szpital w gminach powiatu, zwiększenie ilości łóżek w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, rozwiązanie problemu zawieszonego oddziału ginekologiczno-położniczego. Chciałbym też inaczej poprowadzić ten powiat. Chciałbym żeby mniej w nim było „ja” a więcej „my”. Żeby wspólna praca łączyła samorządy na co dzień, a nie jedynie w kampanii wyborczej. Chciałbym Wam odczarować starostwo, ściągnąć z niego odium konfliktów i sporów. Chciałbym pokazać, że ten samorząd tworzy świetna ekipa fajnych ludzi. I że razem możemy zrobić wiele dobrego, przenieść niejedną górę. I bardzo mocno wierzę, że możemy to zrobić. Razem. Pomóżcie mi w tym proszę. Mieszkaniec aktywny. Wicestarosta Powiatu... Załączniki: |
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. |