TEMAT:

Mam pytanie, czy ktoś w końcu we władzach Policji i/lub Straży Miejskiej zainteresuje się tematem deptaka przy Kochanowskiego? Jestem mieszkańcem jednego z bloków znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie tego deptaka. Tego co tu się wyprawia w dzień i w nocy, nie da się pokrótce opisać. W dzień ławki w sąsiedztwie bloków okupują około 30 letni "młodzieńcy", którzy już od rana raczą się piwem (czasem cała skrzynka stoi koło ławki), wieczorami i w nocy do godzin rannych odbywają się tu eskapady młodzieży będących pod wpływem alkoholu lub innych substancji pobudzająco-rozweselających. Darciu mordy nie ma czasem końca! Telefony na Policję nie odnoszą skutku. Na widok radiowozu (który specjalnie wolno jedzie) wesołki czmychają między bloki, by po odjeździe Policji wznowić swoje rytuały godowe. O Straży Miejskiej powiem tyle, że ich "interwencja" zakończyła się kiedyś na prośbie o wylanie piwa, które blokersi mieli w rękach. BRAWO!!! Mam wrażenie, że sprawę załatwiłaby JEDNA kamera z monitoringu miasta skierowana na deptak od strony ul. Konopnickiej. Dziękuję za uwagę.

czekam na wpis od xy37, że się czepiasz

O ile parkowanie na deptaku uwazam za pierdołę,i zwykłe ,durne czepianie się-bo w niczym ci to nie przeszkadza,to nocne krzyki ,odgłosy pijanych i naćpanych imprezowiczów mogą być uciązliwe,i to potrafie zrozumieć.
Weż ty człowieku napisz gdzies jakąś skargę,bo widze że samochody i pijackie burdy nie daja ci zyć.Zazsdroszcze ci beztroskiego i bezproblemowego zycia,skoro takie problemy tak cie absorbuje .że piszesz o nich na forum.

xy37 - brotherhood i Piterson to dwie różne osoby! A po dzisiejszych (dziennych) wyczynach młodych panów na placu zabaw dla dzieci, ostrzegam, że zawiadomię media o bezczynności Policji i Straży Miejskiej w Słubicach, odnośnie tego problemu. Dodatkowo poprę to zdjęciami pijących alkohol w dzień w ruchliwym przecież punkcie miasta. Dość pobłażania pijanym terrorystom!!!

Często chodzę tym deptakiem z dzieckiem na spacer. Przejeżdżając obok tych typków wózkiem słyszę głupie komentarze,okrzyki i zaczepki. Przyznaję, że lubię ten deptaczek bo jest tam w miarę cicho i nadaje się super na spacer. Tylko coraz bardziej zaczynam się bać przechodzić tamtędy.

Może gdyby większość mieszkańców też dzwoniła na policję stając się dla nich upierdliwymi, to może i policja w końcu coś by z tym zrobiła. a tak to co może jednostka. Ale ludzie się boją i trudno się dziwić skoro nasi stróże prawa nadają się do ...... w sumie to nie wiem chyba do niczego
Przecież oni specjalnie wolno tamtendy przejeżdżają żeby pijaczki zdążyły uciec. Wiecie ile to jest pisania gdyby faktycznie musieli przeprowadzić interwencję. Może i faktycznie to wina systemu.

Swoją drogą to strasze ze tak młodzi ludzie (a znam wielu z tej ekipy blokowej) nie mają żadnych ambicji , aspiracji i jakiś marzeń dążen, jak tylko wyjśc na ławkę i upić się tanim piwem

ale pewnie się czepiam ??? (xy37) Ważne że oni są szcześliwi co nie ???