TEMAT:

Gebelsy, Szwaby, Helmuty, Faszyści, Szkopy... Rozmawiając ze znajomymi odnoszę wrażenie, że Niemcy to naród wrogi i znienawidzony. Są chamami bez kultury, nie znają polskiego (no skandal!), nie potrafią jeździć, a poza tym to nie oddali kasy za zniszczenia wojenne!

A to właśnie ich autami ci krytykanci jeżdżą. VW, Audi, BMW- to najczęściej spotykane pojazdy. Miejce pracy krytykanta? Na hali”u Szwaba”. Kto jest klienem sklepów w mieście i stoisk na bazarze? Ci wredni Niemcy.

To na bliskości granicy Słubice rozkwitły. Przemytnicy i sprzedawcy z dumą opowiadali o markach zarobionych w latach dziewięćdziesiątych. Teraz ludzie chwalą się zarobkami w euro. To we Frankfurcie kupowano odzież, żywność i kosmetyki. Skąd zatem ta schizofrenia w stosunku do sąsiadów? Ich pieniądze, czy auta są cacy, ale już sami Niemcy są be?

Nie ma dobrych i złych narodów. Są jednostki. Lepsze, gorsze. Generalizowanie jest szkodliwe i niesprawiedliwe. Są dobrzy i źli Niemcy. Wśród Polaków są ludzie wybitni i są kanalie. Narosłe przez wiele lat mity, wspomnienia dawnych czasów nie pomagają. Ile emocji wywołała chociażby dyskusja o herbie naszego powiatu? Wybuchła kolejna wojenka polsko- polska o niemieckiego ptaka...

A może tacy już jesteśmy? Polacy muszą nienawidzić wszystkich dookoła i uważać się za lepszych od reszty. Oj...Chyba generalizuję...

Odnoszę wrażenie, że chyba Pan nie ma styczności z Niemcami. Ostatnio w sondażu przeprowadzonym na terenie landu Brandenburgia (gdzie spory procent stanowią mniejszości np. Polacy) 42% opowiedziało się za przywróceniem granicy z Polską. Żarty o Polakach, określenie "Polacken", czy puszczane często kawałki na dyskotekach w głębi Niemiec zespołu "Landser" (Stettin, Breslau und Danzig czy Polacken) się zdarzają często, także pogarda w zakładach pracy o których tak Pan wspomina, ale oczywiście nie generalizujemy, że każdy Niemiec tak robi, ale to, że państwo niemieckie zawsze prowadziło szowinistyczną politykę wobec państw słowiańskich to jest niestety fakt.

Co do samochodów to trochę pusty argument, gdyż przykładowo mimo wrogości Węgrów i Rumunów to Dacia na Węgrzech jest liderem wśród sprzedaży nowych samochodów, ale też przykład z historii II RP - na 2 miesiące przed agresją Niemiec na Polskę, na Górnym Śląsku rozpoczęto produkcję samochodów niemieckich marek jak Mercedes-Benz i BMW, a Polska w zamian eksportowała różne towary. Poza tym samochodów francuskich, japońskich czy amerykańskich (Ford) jest tyle samo lub nawet więcej, innych do wyboru nie mamy, rządy nocnej zmiany posprzedawały przecież fabryki lub doprowadziły do upadku. Miejsce pracy? Hmm, jeśli zlikwidowano cały przemysł w Słubicach, to chyba nic dziwnego, że pracują ludzie w Niemczech. Przecież udział w upadku polskich fabryk (konkurencji) dość duży miał RFN, do którego przecież wyprowadzana jest masa pieniędzy z Polski. Nie wiem też po co wspomnienie o "reparacjach" - no nie oszukujmy się, RFN łaski nie zrobi w tym przypadku, to wręcz powinien być priorytet dla Polski.

Czy Słubice rozkwitły dzięki granicy? Hmm w jakim sensie? To, że handel się rozwinął to fakt, a to że upadł przemysł, nastąpiła duża emigracja ze Słubic to drugi fakt. Oczywiście mam nadzieję, że nie ma Pan na myśli osiedli, dwupasmówki oraz m.in. obiektów handlowych (dzisiejszy Inter Marche, Merkury itd.) zbudowanych w okresie PRL.

"Ile emocji wywołała chociażby dyskusja o herbie naszego powiatu? Wybuchła kolejna wojenka polsko- polska o niemieckiego ptaka..." - czegoś tu nie rozumiem? To jest właśnie demokracja, to ludzie decydują czy ma być herb z ptakiem, lwem czy np. żyrafą, żadnej wojny polsko-polskiej nie było, według sondażu ponad 90% ludzi było przeciw herbowi, to tylko świadczy, że społeczeństwo jest świadome i nie wszystko musi się podobać co wciśnie dany urząd, tym bardziej, że jest to za pieniądze tego społeczeństwa.

"Polacy muszą nienawidzić wszystkich dookoła i uważać się za lepszych od reszty. Oj...Chyba generalizuję..." - polecam Panu pojeździć trochę po Europie, to zmieni Pan definitywnie zdanie.

Piwosz- brawo

Autor zapomniał też chyba o takim wydarzeniu jak plan Marshalla po II WS, gdzie to niemcy mimo swojej winy dostawaly pomoc w odbudowaniu kraju, a Polska niestety nic. Więc dlaczego autora dziwi fakt, że niemiecki przemysł lepiej się rozwinął od tego czasu?
Pan Przemysław też musiał mało czasu spędzić za Odrą, niemcy mają takie same nastawienie do nas jak my do nich (można dodać też, że po obu stronach są wyjątki), więc dlaczego robi Pan z Polaków ksenofobow?

Gebelsy, Szwaby, Helmuty, Faszyści, Szkopy... Rozmawiając ze znajomymi odnoszę wrażenie, że Niemcy to naród wrogi i znienawidzony. Są chamami bez kultury, nie znają polskiego (no skandal!), nie potrafią jeździć, a poza tym to nie oddali kasy za zniszczenia wojenne!

Pan się chwali czy żali tymi znajomymi?

A to właśnie ich autami ci krytykanci jeżdżą. VW, Audi, BMW- to najczęściej spotykane pojazdy. Miejce pracy krytykanta? Na hali”u Szwaba”. Kto jest klienem sklepów w mieście i stoisk na bazarze? Ci wredni Niemcy.

A czym mają jeździć i gdzie pracować, jak praktycznie wszystko w promieniu 400km od Łodzi należy do Niemców?

To na bliskości granicy Słubice rozkwitły. Przemytnicy i sprzedawcy z dumą opowiadali o markach zarobionych w latach dziewięćdziesiątych. Teraz ludzie chwalą się zarobkami w euro. To we Frankfurcie kupowano odzież, żywność i kosmetyki. Skąd zatem ta schizofrenia w stosunku do sąsiadów? Ich pieniądze, czy auta są cacy, ale już sami Niemcy są be?

Ale to są Pańskie czy tych znajomych schizofrenie?

Nie ma dobrych i złych narodów. Są jednostki. Lepsze, gorsze. Generalizowanie jest szkodliwe i niesprawiedliwe. Są dobrzy i źli Niemcy. Wśród Polaków są ludzie wybitni i są kanalie. Narosłe przez wiele lat mity, wspomnienia dawnych czasów nie pomagają.

A co pomaga? Limity uchodźców, Nord Stream-y, "Strategiczne Perspektywy 2040", uruchomienie art. 7 przeciw Polsce? Wybaczyć, to nie synonim słowa zapomnieć.

Ile emocji wywołała chociażby dyskusja o herbie naszego powiatu? Wybuchła kolejna wojenka polsko- polska o niemieckiego ptaka...

No i nawet nie wie Pan o co tak na prawdę wybuchła ta "wojenka".

A może tacy już jesteśmy? Polacy muszą nienawidzić wszystkich dookoła i uważać się za lepszych od reszty.

Bycie innym od reszty, to nie to samo co bycie lepszym. A czy to my nienawidzimy wszystkich, czy wszyscy nienawidzą nas, to już oddzielna kwestia. Może Pan tego nie wiedzieć ale na przykład z takimi Niemcami jesteśmy formalnie w stanie wojny. I to nie my cały czas migamy się z podpisaniem "rozejmu".

Oj...Chyba generalizuję...

A gdzieżby tam, to te wszystkie Dulskie, mamuśki z magdonalda i znajomi są tacy jak Pan piszesz. Pan ze swoimi dziećmi, biegającymi z gołą głową, jesteście ponad to.

A to Pan znasz?
"Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości"

P.S.
Nie mogę się doczekać kolejnej części. Ciekawe o czym będzie, może o Polakach mordujących Żydów podczas okupacji?

Pan Przemek już chyba nie podejmie tutaj dyskusji..

Witam, bardzo dobrze opisana sytuacja ale no trzeba jednak dojść do porozumienia z Niemieckim narodem .Tylko to mnie boli że Polak uczy się języków obcych Niemiecki Angielski Francuski Hiński bo teraz najlepiej i idzie do np Niemiec do sklepu rozmawia po niemiecku a bynajmniej się stara a Oni Oni ,Oni nie wiem uważają że Niemiecki jest jezykiem światowym i każdy musi go znać. Widzę jak chodzą na zakupy do Słubic niech się uczą języka tak samo a nie po niemiecku ni pretensję niektórzy że go nie rozumieją masakra. Ostatnio miałem parę przypadków ale że znam język niemiecki bd dobrze powiedziałem już beszczelnie do tego Niemca ucz się i troche zblużniłem obużony wyszedł ale co ma powiedzieć sprzedawczyni jest w swoim kraju jak Niemiec ją wyzywa że ona nie zna Niemieckiego Hańba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Polak przy granicy właśnie powinno się rozmawiać po polsku nie patrzeć ze niemiec ci zatankuje i zrobi zakupy trzymać się swojego języka skoro tacy są . Jadę za odrę tak samo Polacy po niemiecku powinni starać się rozmawiac

Dziękuję za zainteresowanie tematem. Swoje zdanie przedstawiłem w tym felietonie. Historię znam. Historię Niemiec, pompowania kapitału przez amerykańskie banki( pochodzenia niemieckiego) i amerykański przemysł w gospodarkę niemiecką zarówno w latach dwudziestych, trzydziestych, jak i czterdziestych i pięćdziesiątych również znam. Kwestia generalizowania, oceniania ogółu społeczeństwa na podstawie zachowań jednostek- to nie jest mój wymysł. Już wielu mądrzejszych ode mnie zajmowało się tym zagadnieniem.
A tym tak bardzo mnie nie lubiącym życzę więcej powodów do uśmiechu w życiu- złość piękności szkodzi.

Niemcy sa specyficznym narodem i ani generalizowanie ani indywidualizowanie ich cech nie ma wiekszego sensu. Trzeba popatrzec na nich jak na zbiorowisko ludzi scementowanych pochodzeniem i wspolnymi , dalekosieznymi celami w polaczeniu z bezkresna , wewnatrzspoleczna ulegloscia hierarchiczna. To ludzie, ktorzy zostali zaprogramowani we wczesniejszych pokoleniach i uruchomieni do osiagniecia konkretnych , bezwzglednie wytyczonych i realizowanych celow a poniewaz ich cele jeszcze nie zostaly zrealizowane w pelni , wiec nadal sa one aktualne - a nalezy do nich na przyklad przejecie przez Niemcow dominacji w Europie czy wykorzystywanie krajow na wschod od wlasnych granic jako przybudowek , obszarow zbywania wlasnych towarow i zrodel taniej sily roboczej oraz buforow bezpieczenstwa przed okresowo narowiacymi sie ruskimi . Potrzeby wspolistnienia nie ma tu zadnej - jest traktowanie przedmiotowe, pogardliwe i kompletnie lekcewazace lecz interesowne , a w przypadku gdy odzywaja sie w nas jakies idee albo proby silenia sie na samodzielnosc - dzialania , ktore znowu nas na wlasciwe miejsce wciskaja - przy niezmiernie silnym wspoldzialaniu agentury wplywu , jak np. calej tej proniemieckiej grupy sprzedawczykow polskojezycznych w Parlamencie Europejskim. I niech mi nikt nie mowi, ze Niemcami powoduje jakiekowiek pozytywne uczucie w stosunku do Polakow - to tylko dbanie, zeby niewolnik wciaz dawal z siebie wszystko na rzecz tysiacletniej Rzeszy. Nie mam co do tego zadnych zludzen. A ze z niewolnikiem fajniej zyc w jako takiej przyjazni - ktora mozna np za pare euro kupic i chwalic sie przed nim swoja wspanialoscia i przyjaznym nastawieniem?... Mowic mozna wszystko - na szczescie coraz trudniej ukryc prawdziwe zamiary, bo przeplyw informacji jest coraz trudniejszy do opanowania i klamstwa maja coraz krotsze nogi...

To co wypisujesz "yon" jest zalosne

Nie oceniaj czegos, czego nie jestes w stanie ogarnac. Jesli nie widzisz, co sie dzieje w Europie i na swiecie, jesli nie widzisz prawdziwego stosunku Niemcow do Polski i do Europy, jesli nie widzisz tego , co sie dzieje na Bliskim Wschodzie , polnocy Afryki a przede wszystkim jak nie widzisz, co zaczynaja robic z nami Zydzi wraz ze swoimi amerykanskimi organami wykonawczymi to lepiej siedz cicho i sie nie odzywaj, bo sam (sama?) dajesz swiadectwo o sobie. A jak ci na Polsce nie zalezy, to sie nie udzielaj w tej dyskusji , a przynajmniej nie po tej stronie , po ktorej chcesz wystapic.

To jest wiecej jak zalosne "yon".

OGARNIAM WIECEJ NIZ TOBIE SIE ZDAJE ! Ale co maja wspolnego Niemcy do afery -amerykansko-zydowskiego spisku jakim jest ustawy 447 ???