Niestety dla niej to czysty biznes: przedszkole to fabryka, nauczyciele to maszyny a dzieci to produkty, które wypuszcza się na rynek - tragedia. Najbardziej szkoda tych dzieci. A jak ktoś znęca się nad pracownikami to prędzej czy później nawet na dzieciach to się odbije. I w tej szkole na żwirki też się już zaczynają zmiany: odeszła nauczycielka, która prowadziła I klasę i zatrudniony tam dyrektor - kobiety z długim stażem pracy zwyczajnie nie dały sobą pomiatać.
Dziwię się, że ta pani jeszcze nie wpadła na to dlaczego te nauczycielki tak odchodzą. Bo na pewno nie ze względu na 8 godzin pracy - bo do tego można się przyzwyczaić.
Prawdziwe powody: szykanowanie, pomiatanie, brak szacunku, poniżanie. Myślę, że każda z dziewczyn tego tam doznała ale boją się o tym głośno mówić.