TEMAT:

sąci co na bodziackiego narzekali a ciszewicza wychwalali?

ci co go wychwalali schowali sie w lodowce obok kielbasy

cisza bo chodzi o pana ciszewicza

Burmistrzowi proponuję dać rok na dotarcie się. Każdy ma prawo do błędów, mam tylko nadzieję, że nie będą one zbyt brzemienne w skutkach.

Czy każdy w nowej pracy od razu jest Alfą i Omegą, czy czasem doświadczenia nie nabiera się z czasem ?

Ile może kosztować gminę, czas w którym burmistrz nabiera doświadczenia ?

kaczka napisał:

Ile może kosztować gminę, czas w którym burmistrz nabiera doświadczenia ?

hmmmm.. myślę że kosztów tu nie ma...są raczej oszczędności....czyli jest +
nie roztrwania się pieniędzy na pierdoły, inwestyje sie w rzeczy dobre,a oszczędza na absurdach...np.. dozorcy w urzędzie....zwolniono- a zainwestywoano w monitoring który jest 10x tańszy niż dozorcy.....taki drobny przykład.

jurand napisał:

kaczka napisał:

Ile może kosztować gminę, czas w którym burmistrz nabiera doświadczenia ?

hmmmm.. myślę że kosztów tu nie ma...są raczej oszczędności....czyli jest +
nie roztrwania się pieniędzy na pierdoły, inwestyje sie w rzeczy dobre,a oszczędza na absurdach...np.. dozorcy w urzędzie....zwolniono- a zainwestywoano w monitoring który jest 10x tańszy niż dozorcy.....taki drobny przykład.

Chcesz powiedzieć, że oszczędności w urzędzie skończyły sie na zwolnieniu dozorcy
Z Twojej wypowiedzi wynika, że jak burmistrz nabierze doświadczenia to zaczną się straty ?

czyli zwolnienie dozorcy to oszczedność???hmm pomyslmy,jeżeli pusci uszczelka na piętrze bedzie trzeba wołać hydraulika (prywaciarza)który skasuje co nie co bo to urzędówka a tam najlepszy pieniądz,wiec walnie z 200 stówki,nie liczac strat jakie zrobi wyciekajaca woda do czasu przybycia w/w fachowca.nastepnie zepsuje sie jakis mebel(a jest ich tam troche)to będą wołać stolarza który też walnie cene3-cyfrową itd itd wiec jaka to oszczednosć??a nie wspomne ze będzie też trzeba posprzątać ta terenie UM a to tez kosztuje

dodam jeszcze że dozorca nie miał tam nawet 1000 ZŁ NETTO!!!!!!!!!!!!!!

mp3000 napisał:

czyli zwolnienie dozorcy to oszczedność???hmm pomyslmy,jeżeli pusci uszczelka na piętrze bedzie trzeba wołać hydraulika (prywaciarza)który skasuje co nie co bo to urzędówka a tam najlepszy pieniądz,wiec walnie z 200 stówki,nie liczac strat jakie zrobi wyciekajaca woda do czasu przybycia w/w fachowca.nastepnie zepsuje sie jakis mebel(a jest ich tam troche)to będą wołać stolarza który też walnie cene3-cyfrową itd itd wiec jaka to oszczednosć??a nie wspomne ze będzie też trzeba posprzątać ta terenie UM a to tez kosztuje

mp300, nie myl dozorcy z konserwatorem...dozorca siedział nocami w urzędzie a nie zajmował się konserwacją czy tam innymi naprawami.... siedział i tylko pilnował!

ups.faktycznie sorki,to tam był dozorca?????????przecierz ktoś ze strazy miejskiej tam siedzi przez noc

mp3000 napisał:

ups.faktycznie sorki,to tam był dozorca?????????przecierz ktoś ze strazy miejskiej tam siedzi przez noc

To co z tego, że siedzi. Strach tak w nocy na piechotę chodzić po budynku urzędu

panie TOMASZU C oszczednosc jest w PUKU wyrzucane sa pieniadze na wysypisko.
chodzi o to ze czesto chodze po miescie i zastanawiało mnie co sie stanie z piaskiem który lezy na chodniku wczesniej był wykorzystany do posypywania na lód lezał az do czasu dopóki nie weszli pracownicy do sprzatania i podziwiałem ja zbieraja piasek na kupki j i podeszłem i sie zapytałem pana i pani co sie stanie z tym piaskiem odpowiedzieli ze bedzie wysypany na wysypisko.mozna było by używac go jeszcze raz, zima jeszcze przed nami
POLICJA która łapie pijaczków w ramach czynu spolecznego mogli by go przesiewać...