TEMAT:

martasłubice napisał:

Proszę tylko zaważyć , że taki radny wynagrodzenie dostaje za kilka godzin pracy. Niektórzy
pracują na takie wynagrodzenie cały miesiąc. A poza tym nic nie stoi na przeszkodzie zeby podjąć jakąś prace.Pozdrawiam

Myslisz, że praca takiego radnego to tylko kilka godzin sesji ?
Aby pójść przygotowanym na sesje, trzeba przygotować się w domu.
Przemysleć taktykę, zapoznać się z obowiązującym prawem, powertować temat w necie.
Oprócz tego czas spędzony na spotkaniach, uroczystościach, rautach.
Jak dodasz wszystko , to wyjdzie kilkadziesiąt godzin, a nie kilka !

I najważniejsze i najbardziej czasochłonne o czym nikt nie wspomniał - praca w komisjach, gdzie toczą się tak naprawdę prawdziwe dyskusje i przygotowywanie pracy Rady, analiza tego co dostarczył burmistrz i jego urzędnicy w projektach uchwał. Sama sesja to tylko potem wisienka na torcie.

Procedura, prawo, to są tematy, nad którymi radny musi siedzieć godzinami.
Nie każdy ma taką żonę jak Żwirek !


Skoro mamy juz ustalone, że praca radnego jest ciężka i słabo opłacana, to trzeba zaapelować do burmistrza. Może tak znaleść jakieś miejsca w radach nadzorczych spółek komunalnych, aby mogli sobie trochę dorobić ?

Nie tylko "Radny" musi zapoznać się z materiałami, poczytać w necie czy podyskutować o tym na komisji. Nie tylko Wy sięgacie po dodatkowe informacje w interneczie. Jakoś nie widać (nie mówię o wsystkich bo byłoby to niesprawiedliwe) ,ale co po niektóych widać że wogóle nie wiedzą o czym mowa, nie potrafią adać pytania (nawet mają problemu z konstrukcją zdań) skoro mają materiały wcześniej. Dlaczego jeden z radnych w casie Rady powiedział, że ona nie zdawał sobie sprawy z zadłżenia naszej Gminy - to co on robił w czasie poprzednich kadencji? Tylko przyklepywał co były burmistrz kazał??

martaslubice, czepiasz się innych że mają problemy z konstrukcją zdań, a przyjrzyj się temu co Ty napisałaś.

i dobrze

widzę, że uaktywnili się obrońcy radnych czytaj dalej ich dzieci, bo sami radni na słowo internet drżą ze stachu. a wiec drogie dzieci radnych, nie mówicie o tym jaka to cieżka praca, jakie to decyzje w domu obmyślają wsi rodzice radni, bo to śmiech na sali. gdyby tak faktycznie było, nie było by kryzysu w mieście. gdyby tak faktycznie pracowali. a tak, jedna radna straciła sklep, to ma teraz pensje, czyli radna 960zł, udział w tych ciezkich komisjach o których piszesz to ok. 300zł i jeszcze mianowane komizje z zarzadzenia burmistrza no. alkoholowa to nastepne 200zł.
Wiec proszę Cię/Was nie zabierajcie głosu na temat tego jaka to ciezka praca. nikt nie kazał waszym rodzicom byc radnymi.
nie bylo by wtedy podwyzek chocby za przedszkole, ciec w budżetówce i innych.
po prostu czas pokazę, tj. najbliższa sesja, kto z radnych tak naprewdę jest radnym a kto pazerem na kase i złudne luksusy.

kaczka napisał:

Procedura, prawo, to są tematy, nad którymi radny musi siedzieć godzinami.
Nie każdy ma taką żonę jak Żwirek !


Skoro mamy juz ustalone, że praca radnego jest ciężka i słabo opłacana, to trzeba zaapelować do burmistrza. Może tak znaleść jakieś miejsca w radach nadzorczych spółek komunalnych, aby mogli sobie trochę dorobić ?

Tego akurat zabrania prawo, czyt: art. 24f ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym: "Radni i ich małżonkowie oraz małżonkowie wójtów, zastępców wójtów, sekretarzy gminy, skarbników gminy, kierowników jednostek organizacyjnych gminy oraz osób zarządzających i członków organów zarządzających gminnymi osobami prawnymi nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie tych osób na te funkcje są z mocy prawa nieważne".

Nie ma obaw, nikt nie wpadnie na taki pomysł.

kikold napisał:

widzę, że uaktywnili się obrońcy radnych czytaj dalej ich dzieci, bo sami radni na słowo internet drżą ze stachu. a wiec drogie dzieci radnych, nie mówicie o tym jaka to cieżka praca, jakie to decyzje w domu obmyślają wsi rodzice radni, bo to śmiech na sali. gdyby tak faktycznie było, nie było by kryzysu w mieście. gdyby tak faktycznie pracowali. a tak, jedna radna straciła sklep, to ma teraz pensje, czyli radna 960zł, udział w tych ciezkich komisjach o których piszesz to ok. 300zł i jeszcze mianowane komizje z zarzadzenia burmistrza no. alkoholowa to nastepne 200zł.
Wiec proszę Cię/Was nie zabierajcie głosu na temat tego jaka to ciezka praca. nikt nie kazał waszym rodzicom byc radnymi.
nie bylo by wtedy podwyzek chocby za przedszkole, ciec w budżetówce i innych.
po prostu czas pokazę, tj. najbliższa sesja, kto z radnych tak naprewdę jest radnym a kto pazerem na kase i złudne luksusy.

A ty kim jesteś? Dzieckiem niedoszłego radnego, któremu żal dupę ściska? Czy naprawdę każda osoba, które o radnych czy burmistrzu wypowiada się dobrze, wbrew panującej tu tendencji, że trzeba każdemu dowalić, musi być jego córką, siostrą, wujkiem czy Bóg wie kim?
Ludzie trochę opanowania, bo jak tu już ktoś mądry napisał, to forum zaczyna przypominać kilkuosobową grupę żali wzajemnych, która na wszystkich i wszystko narzeka, a jak się zdarzy ktoś, kto ma odmienne zdanie to musi być albo urzędas albo rodzina burmistrza. Garstka tych samych, wiecznie udzielających się na forum malkontentów to nie całe Słubice, na szczęście

inka napisał:

kaczka napisał:

Procedura, prawo, to są tematy, nad którymi radny musi siedzieć godzinami.
Nie każdy ma taką żonę jak Żwirek !


Skoro mamy juz ustalone, że praca radnego jest ciężka i słabo opłacana, to trzeba zaapelować do burmistrza. Może tak znaleść jakieś miejsca w radach nadzorczych spółek komunalnych, aby mogli sobie trochę dorobić ?

Tego akurat zabrania prawo, czyt: art. 24f ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym: "Radni i ich małżonkowie oraz małżonkowie wójtów, zastępców wójtów, sekretarzy gminy, skarbników gminy, kierowników jednostek organizacyjnych gminy oraz osób zarządzających i członków organów zarządzających gminnymi osobami prawnymi nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych ani pełnomocnikami spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych lub przedsiębiorców, w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie tych osób na te funkcje są z mocy prawa nieważne".

Nie ma obaw, nikt nie wpadnie na taki pomysł.

Jacy wy skrupulatni !
Ale prawo nie zabrania powołania do rad nadzorczych ich dzieci ?
Może w ten sposób wynagrodzić im słabo opłacaną pracę w radach.
Zawsze też można znaleźć pracę w tych spółkach dla nich, małżonków czy dzieci.
Co w rodzinie to nie zginie !

kaczka, jak coś wiesz więcej, to napisz co to za dzieci.

No doczekaliśmy się wreszcie!
Po trzech miesiącach bojkotu wniosku złożonego przez radnego Piosika wchodzi on na jutrzejsza sesje.

Jak zachowają się radni?

Zwróćcie uwagę, że są dwa wnioski, jeden zakłada obniżenie o 30% (piosik) i 15% (kiedrowicz) dlaczego własnie dwa?
:/

sami oceńcie.

A czy to prawda, że w tym samym czasie burmistrz sobie podwyższył o 2 tysiące? I podobno argumentował to, że dużo musiał pracować przy budżecie. Ma ktoś wiedze o tym, bo tak ludzie gadają na mieście

Marianek napisał:

A czy to prawda, że w tym samym czasie burmistrz sobie podwyższył o 2 tysiące? I podobno argumentował to, że dużo musiał pracować przy budżecie. Ma ktoś wiedze o tym, bo tak ludzie gadają na mieście

jutro to sprawdze i dam znac na 100%

ave szatan! (tj. burmistrze)