TEMAT:

Pan Kukiz robi wrażenie trybuna ludowego i rewolucjonisty w jednym. Szczerze mówiąc , nie wiem co o Nim myśleć. Nie mam podstaw twierdzić , że jest w tym nieszczery. Że Jego intencje są inne niż głosi. Że nie wynikają ze szlachetnych pobudek. Z drugiej jednak strony Pan Kukiz nie jest polityczną dziewicą , jest bowiem lokalnym politykiem samorządowym Sejmiku Dolnośląskiego. W tym też Sejmiku jak ogólnie wiadomo , nie złożył jak dotąd żadnej interpelacji czyli nie podjął żadnego merytorycznego działania a jego tam działalność sprowadza się głównie do wypowiadania tez i ocen w stylu dawnej Samoobrony w wersji dla bardziej rozgarniętych i to też nie do końca. Mam nadzieję , że rozumie podstawowe pojęcia ekonomiczne takie jak budżet np. Ale mogę się mylić. Jest tzw. politykiem antysystemowym. No ok. Tylko co w zamian. Państwo bez systemu rządzenia nim ,nie istnieje. Może chodzi mu o anarchię , ale wtedy niech to nazwie po imieniu. Może chce żyć w państwie w którym jest jak w piosence „ potem mu przestawiam nos, upadł ale wstał „. Może tak ma funkcjonować to państwo Pana Kukiza. Ja w takim państwie żyć nie chcę. Co do meritum. JOW-y które są myślą przewodnią Jego rewolucji to nic innego jak tylko inny , ale też system. Komorowski który w odruchu bezsilności ogłosił referendum w sprawie JOW , bo jego beznadziejny sztab zrobił wszystko aby wygraną przekształcić w klęskę, bardzo dobrze wie , że JOW-y są rozwiązaniem bardzo złym , ale też wie , że to referendum po prostu będzie nie ważne. Pójdzie z 15% może i sprawa umrze.
JOW-y w wyborach lokalnych ok ! Super ! Do Senatu , czyli izby refleksji bez znaczenia, niech tam i będą. Możliwości stanowienia prawa przez Senat , są żadne , bo większość sejmowa zawsze przegłosuje to co chce. Proszę wybaczyć , ale nie wyobrażam sobie jak ma wyglądać Sejm , czyli ustawodawca , stanowiący prawo dla wszystkich Polaków ,w którym będą zasiadać uczciwi , rzetelni, szlachetni i lubiani ; wędliniarz spod Kielc , właściciel kutra rybackiego z Darłowa, rolnik z Myśliborza i sklepikarz z Nowej Soli. Tak na przykład. Co Oni , Ci szlachetni ludzie są w stanie uchwalić ? Kto z nich jakie ministerstwo obejmie. Może ktoś mi podpowie. Bo wg. mojej wiedzy , tylko to , co im napiszą ministerialni urzędnicy niższego szczebla. A już i teraz w połowie urzędnicy nami rządzą .
W sejmie MUSZĄ zasiadać ludzie KOMPETENTNI !!! czy to się komuś podoba czy nie. Polityka to zawód. I nie ma żadnych dowodów na to , że w systemie partyjnym jaki mamy teraz, musi być tak , że wszyscy którzy idą do parlamentu są nieuczciwi, leniwi, chcą tylko załatwić swoje sprawy , pojadać ośmiorniczki i wzajemnie się zwalczać. Tak być nie musi. Tak niestety w dużej mierze jest.
Wszyscy już wiedzą , że potrzebna jest zmiana. Tylko rzecz w tym jaka zmiana. To partie powinny się oczyścić. Do bólu , do dna , do najmniejszego ogniwa. Nie w sposób w jaki zrobiła to dotąd Pani Kopacz , bo to było działanie wymuszone sytuacją i obliczone na efekt PR. Każda władza deprawuje. Duża władza w długim czasie deprawuje bardziej. To też wyczyszczenie tych brudów z ostatnich 8 lat powinno być rzeczywiste i dotyczyć wszystkich partii. Trzeba mieć też świadomość , że do „ ruchu „ „partii” czy czego tam co Kukiz stworzy przykleją się wszelkiego rodzaju interesowni , szubrawcy , karierowicze i zwykli złodzieje. I On tego do końca nie będzie w stanie wyeliminować bo ich po prostu nie zna i niektórych nigdy nie pozna. A będą występować pod Jego szyldem. To jest nieuniknione.
Wracając do Pana Kukiza. Nie chcę porównywać jego JOW-ów do „ czarnej teczki” Tymińskiego , a Jego samego do Stana osobiście. Wydaje mi się mocno , że będzie „ kometą „ jak Tymiński, Palikot, Lepper czy wreszcie Korwin , choć ten ostatni to taka kometa orbitująca.
To co piszę wie każdy przeciętny obywatel . Pan Kukiz też nie jest tak naiwny , żeby tego nie wiedzieć. A jeśli jest tak naiwny , tym gorzej dla niego.


Jeszcze mam prośbę do gównierzerii szermującej tutaj określeniami " żydo-komuna " ,
'"Polska w ruinie" itp. Najpierw trzeba się czegoś nauczyć , czyli mieć wiedzę. Potem trzeba spróbować pomyśleć. Chociaż spróbować na miłość Boską. A dopiero zabierać publicznie głos. Bo wstyd za Was zwyczajnie.

Jowy są stosowane praktycznie we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych. Proponuje posłuchać Cejrowskiego:

Pan Cejrowski zapomniał , że w USA obowiązuje ustrój prezydencki , czyli prezydent ma wladzę wykonawczą. U nas taką wladzę ma Premier którego desygnuje PARTIA wygrywająca wybory. Wlaściwie to wątpię , żeby zapomniał. Celowo pominął raczej.

JOWy (jednomandatowe okręgi wyborcze) nie są stosowane w prawie wszystkich krajach wysokorozwiniętych. To nieprawda. Coraz więcej krajów zresztą od nich odchodzi, ponieważ jest to system z natury niesprawiedliwy i niedemokratyczny, nieprzystający do współczesnych wymagań i oczekiwań, który ma więcej wad niż zalet. Ok. 20 lat temu Nowa Zelandia zrezygnowała z JOWów. Powoli, z tych właśnie powodów przymierzają się do tego też inne kraje, jak Kanada i pewnie też niedługo Wielka Brytania, gdzie ostatnie wybory dobitnie pokazały nieefektywność i niesprawiedliwość tego systemu. Powoli chcą przyjąć system, który my już mamy. Warto poczytać np. te artykuły:

natemat.pl/142343,jow-y-najbardziej-pows...e-tylko-kilka-panstw
wyborcza.pl/1,75968,13593204,Jednomandat...eformuja_wybory.html
blog.centruminicjatyw.org/2013/10/zmiana...sekwencje-spoleczne/

JOWy są:

"Nieefektywne, staroświeckie, niesprawiedliwe – to tylko niektóre określenia."

Antydemokratyczne.

Przestarzałe.

Wprowadzają zasadę, że "zwycięzca bierze wszystko"

Tyle.

”Ten system nie służy krajowi. Ci co przegrali, stają się zwycięzcami” - Masz na to przykład słubickiego samorządu, gdzie kandydaci z listy Ciszewicza mieli raptem łącznie ok. 36,8% poparcia społecznego, ale zdobyli 60% miejsc w radzie. Mogliby równie łatwo zdobyć w tym systemie i 100% miejsc, gdyby władza burmistrza była jeszcze silniejsza i miał większy wpływ na wynik wyborów (różnymi instrumentami). Podstawowa rzecz to to, że jego lista (czyli jednak wygrała lista, a nie ma w radzie ani jednego kandydata niezależnego) była "premiowana" ze względu na - 1) sprawowanie przez niego władzy i 2) wprowadzenie systemu JOWów, który dał mu niesprawiedliwą przewagę, pod postacią tego, że "zwycięzca bierze wszystko". Znaczy to też tyle, że pona 60% słubiczan nie głosowało na jego kandydatów, efektywnie ich odrzucając. Czyli jednak do rady miejskiej przegrał, ale wygrał. Wszystko dzięki systemowi JOWów.

Czy to jest demokracja i sprawiedliwy system podziału władzy według poglądów społeczeństwa? Bo ja uważam, że nie.

Ponadto, jest jeszcze inny aspekt - zaangażowanie społeczne i legitymizacja władzy. ”Odkąd Nowa Zelandia wprowadziła proporcjonalne głosowanie frekwencja wyborcza skoczyła o 20 procent” - ponieważ ludzie poczuli, że ich głos nie jest marnowany, ponieważ ich partie mają większą szansę dostać się do "Sejmu". W systemie JOW panuje większe zniechęcenie do polityki i zaangażowania społecznego, ponieważ system jest tak skonstruowany, żeby wykluczać szerokie masy ludzi ze współrządzenia.

My natomiast mamy już system proporcjonalny, o którym była mowa. To jest część naszego dorobku. Po co więc wprowadzać system większościowy JOW? Tam gdzie u nas go już wprowadzono za czasów Platformy, to popsuto to co było dobrego, albo w miarę dobrego (samorząd gminny i senat). Na tych szczeblach sytuacja jest właśnie w Polsce najbardziej nienormalna i chora. W senacie masz tylko PO i PiS plus raptem 4 senatorów niezależnych (jak się to ma do obietnic o niezależnych kandydatach?). PSL, SLD, TR i inni w ogóle nie istnieją w senacie. W gminie masz podobną niesprawiedliwość i nieefektywność. Po co zmieniać obecny system, który można poprawić, na coś co jest wielokrotnie gorsze i utrwala tylko wszystkie patologie, które obiecuje nam się, że ma zwalczyć?

Rozumiem intencje i się z nimi zgadzam. Potrzeba jest zmiana społeczna, większa demokratyzacja i partycypacja społeczna, większa społeczna kontrola nad władzą, ale z proponowanym rozwiązaniem nie zgadzam się całkowicie. Jestem mu co więcej absolutnie przeciwny, bo wbrew temu, co się o mówi o JOWach, niczego nie zmieniają i nie zmienią one na lepsze, tylko o wiele pogorszą, to co już nie działa najlepiej. Wielkim mitem jest np. to, że w JOWach wyłaniani są znacznie bardziej niezależni kandydaci (co już widać było powyżej na przykładzie rady miejskiej Słubic). Zazwyczaj giną oni w tłumie kandydatów partyjnych, którym łatwiej ze względu na rozpoznawalność szyldów partyjnych zdobyć większość w systemie JOW, a wystarczy im mieć tylko niewielką przewagę, żeby zdobyć mandat zgodnie z filozofią "zwycięzca bierze wszystko".

Jest wiele innych rozwiązań, które mogą polepszyć sytuację, jak np. metoda pojedynczego głosu przechodniego (system STV), gdzie można głosować na kilku kandydatów zgodnie ze swoją preferencją, przyznając im "oceny" np. od 1 do 5, przez co wyłaniani są znacznie częściej niż w JOWach kandydaci niezależni i tacy kandydaci partyjni, którzy mają szersze poparcie, ale np. pochodzą z niewielkich partii. Ale nie JOW, który jest z gruntu niesprawiedliwy i marginalizuje inne partie niż zwycięska, i który praktycznie nie daje szans na wybicie się grupom z małych i średnich partii. W dodatku jeszcze bardziej uzależnia kandydata od władz partyjnych, bo to, czy partia wystawi cię z okręgu, z którego twoja lista "bierze" zależy tylko od decyzji tzw. "góry partyjnej", czyli partyjnego kierownictwa. Znowu przykład z lokalnego podwórka - czy ktoś znał wcześniej wielu z tych radnych z listy Ciszewicza, którzy dzięki systemowi JOW weszli do Rady? Ja połowy z nich nadal nie kojarzę z żadnymi zasługami, ale dostali się do rady, bo lista z której startowali miała względną przewagę nad innymi i w systemie JOW wystarczyło im mieć tylko nieraz te ok. 23% poparcia, a łącznie 36-37% w skali całego miasta, żeby wszystko wygrać.. Jak widać, pozostali kandydaci i opcje praktycznie przepadli i teraz mamy hegemonię jednego tylko zdania. Czy to jest właściwe? Ja uważam, że nie, a przyczyną takiego stanu jest w dużej mierze wprowadzenie do samorządu JOW.

200-tu. Szabes goje.

Żydowska międzynarodówka nieformalne wpływowe kwazi mafijne bractwo. Grupa o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym paranoicznym. Są zajadłymi wrogami wszystkiego co zachodnie polskie. Totalitarna struktura działanie przez szantaż i zastraszanie czyni z tych fanatyków skutecznymi bardziej niż ludzi działających w sposób otwarty. Widzimy ostatnio jak paraliżują pracę Starostwa. Część gminnych instytucji kontrolują całkowicie a inne z premedytacją destabilizują. Totalitarna organizacja dąży do pełnej kontroli nad miastem i gminą. Ze szczególną pogardą odnoszą się do kościoła i kleru .Każą nam się wstydzić tego że jesteśmy Polakami. Niszczą każdego. Kontrolują tak ważny dla przyszłości gminy wydział oświaty to oni decydują o obsadzie dyrektorów szkół. Kuriozum polega na tym że ludzie kierujący się pleminnym kodeksem talmudycznym a raczej świecką jego odmianą indoktrynują w szkołach naszą młodzież i dzieci.

http://wolna-polska....ka-w-Polsce.pdf

Ale się najarałeś !!!! o rany !!!! chyba jakieś tanie zioło było