Aborcja = depresje, lęki, samobójstwa
Jak wynika z najnowszych badań opublikowanych przez renomowane brytyjskie czasopismo naukowe "British Journal of Psychiatry", zabicie dziecka poczętego powoduje u większości kobiet depresję i lęki, a także prowadzi do nadużywania przez nie substancji psychoaktywnych. Ponadto jak dowodzi studium zatytułowane: "Aborcja a zdrowie psychiczne: ilościowe syntezy i analizy badań opublikowanych w latach 1995-2009", kobiety z tzw. syndromem poaborcyjnym o wiele częściej targają się na swoje życie. W ich przypadku odsetek podejmowanych prób samobójczych jest aż o 155 proc. wyższy w porównaniu do reszty populacji badanych kobiet.
Powyższe dane pochodzą z szeroko zakrojonych badań przeprowadzonych przez prof. Priscillę K. Coleman, psycholog z Uniwersytetu Bowling Green w Ohio, w USA. W ich trakcie badaczka przeanalizowała 22 osobne projekty naukowe prowadzone w latach 1995-2009, w których uczestniczyło łącznie ponad 877 tys. kobiet, z czego niemal 164 tys. zabiło swoje nienarodzone dziecko. W studium wzięto także pod uwagę przypadki, gdy problemy psychiczne pacjentek ujawniły się jeszcze przed aborcją. Ostateczne jego wnioski jasno pokazują, że u kobiet, które zabiły dziecko, aż o 34 proc. wzrasta ryzyko występowania zaburzeń lękowych, a o 37 proc. ryzyko depresji w stosunku do całej badanej populacji. Ponadto o ponad 110 proc. częściej nadużywają one alkoholu, a marihuany aż o 220 procent. Kolejne dane są jednak o wiele bardziej zatrważające, wskazują bowiem, że kobiety po aborcji o blisko 155 proc. częściej podejmują próby samobójcze. "Dane jasno dowodzą, że kobiety po zabiegu są o 81 procent bardziej narażone na doświadczenie problemów psychicznych. W dziesięciu procentach przypadków te zaburzenia były bezpośrednio powiązane z aborcją" - pisze Coleman w swojej pracy. Co warto odnotować, dane te dotyczą wszystkich kobiet, nie tylko tych, które zdecydowały się na tzw. późną aborcję - choć w ich przypadku zagrożenie wystąpieniem zaburzeń psychicznych dodatkowo wzrasta. Dlatego też, jak zauważa badaczka, każda kobieta rozważająca zabicie swojego dziecka powinna najpierw nie tylko zostać poinformowana o medycznych następstwach takiego kroku, ale także skorzystać z konsultacji u psychologa. Jak dodaje prof. Coleman, ma ona też nadzieję, że przeprowadzona przez nią przeglądowa synteza da lekarzom i pracownikom służby zdrowia "dokładne streszczenie najlepszych dostępnych badań i dowodów", które będą mogli przekazywać kobietom, aby "mogły one podjąć świadome decyzje" poparte wiedzą medyczną. Badaczka wyraża także nadzieję, że jej ustalenia zebrane w studium zatytułowanym "Aborcja a zdrowie psychiczne: ilościowe syntezy i analizy badań opublikowanych w latach 1995- -2009", przyczynią się do większej świadomości kobiet odnośnie do aborcji i jej wpływu na ich zdrowie.
Aby uniknąć oskarżeń o uprzedzenia, w trakcie prowadzenia tych największych w historii badań naukowych prof. Coleman zastosowała - jak podkreśla - bardzo rygorystyczne kryteria metodologiczne, polegające na braniu pod uwagę tylko tych z dotychczasowych ustaleń, które spełniały wszystkie wymogi badania naukowego. W szczególności - jak podkreśla portal LifeSiteNews - badania prowadzone na próbie co najmniej 100 osób, w trakcie których korzystano z grupy porównawczej i dotychczasowej literatury oraz brano pod uwagę kontrolę zmiennych, które mogłyby zaburzyć efekt badania (tj. demografia, narażenie na przemoc itp.). W ten sposób, jak podkreślają fachowcy, powstało jedno z najbardziej rzetelnych, kompetentnych i kompleksowych studiów tego rodzaju. - Te wyniki nie mogą być ignorowane. Podnoszą one bowiem bardzo poważne problemy dla wszystkich, bez względu na to, po której stronie w debacie dotyczącej aborcji stoją - podkreśla rzecznik irlandzkiej kampanii pro-life, dr Ruth Cullen. Jak dodaje, kobiety powinny być informowane o faktach w sposób uczciwy i obiektywny. Z kolei cytowana przez portal LifeSiteNews prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Położnych i Ginekologów Pro-Life, dr Mary Davenport podkreśla, że badanie obnaża skandaliczne kłamstwa kreowane przez zwolenników aborcji, którzy pomimo tak przytłaczających dowodów w swoich ostatnich pracach twierdzili m.in., że nie znaleźli żadnego związku pomiędzy aborcją a problemami zdrowia psychicznego u kobiet. Jak dodaje, studium to pomoże także zrozumieć "wielkość szkód wyrządzonych całym narodom poprzez lekkomyślną politykę aborcyjną".