TEMAT:

Z racji panujących warunków za oknem w pierwszej odsłonie cyklu "Dom bez barier" chciałbym poruszyć temat, który dotyka bardzo dużo mieszkań czy domów. Chodzi o wilgoć i to, do czego prowadzi, a mianowicie powstający grzyb.

Na ścianach wewnętrznych, ze stałą podwyższoną wilgotnością, osadzają się zarodniki pleśni, które w szybkim tempie wytwarzają grzybnię, a ta systematycznie postępuje i wrasta w ścianę.

Grzyb i jego zarodniki są bardzo niebezpieczne dla domowników. W początkowym stadium mogą powodować alergie oraz podrażnienia. W późniejszej fazie poważne choroby skóry, stawów dróg oddechowych oraz pokarmowych. Najlepsze warunki do rozwijania się grzyba w domu to środowisko wilgotne oraz temperatura, która oscyluje od 20 do 35 stopni, czyli dokładnie taka jaka panuje w naszych mieszkaniach.

Skąd wilgoć w domu?

Na przyczynę powstawania wilgoci składa się wiele aspektów, które w ostateczności sprowadzają się do wody w postaci pary wodnej zawartej w powietrzu. Oczywiście para wodna w powietrzu jest potrzebna, jednakże nie powinno jej być ani za mało, ani za dużo.

Parę wodną generują nie tylko prace domowe jak gotowanie czy suszenie prania, ale i my sami, nawet podczas snu. Tak dla przykładu - człowiek śpiący wydziela do 30 g pary wodnej w ciągu godziny, natomiast pracując fizycznie nawet do 200 g pary wodnej w ciągu godziny.

Cała para wodna znajdująca się w powietrzu powinna być wyprowadzana systemem wentylacyjnym na zewnątrz, o ile oczywiście system wentylacyjny jest drożny.

Sprawna wentylacja to podstawa

W swojej pracy wiele razy napotkałem się z problemem niedrożnych kratek wentylacyjnych. Często lokatorzy albo zamurowują taką kratkę wentylacyjną albo wypełniają starą odzieżą tamując przy tym swobodny przypływ powietrza. Najczęstszym powodem takiego postępowania jakim tłumaczyli to lokatorzy, było uciekające z domu ciepłe powietrze. Owszem, ciepłe powietrze nieco ucieka przez system wentylacji, ale nie na tyle, żeby wychłodzić pomieszczenie.

Zimą nadmiar wody w powietrzu skrapla się w najzimniejszych rejonach ścian i sufitów, a także na szybach okien. Nie należy myśleć, że okna zostały źle zamontowane tylko dla tego, iż na szybach skrapla się para wodna. Najczęstszym tego powodem jest właśnie źle funkcjonujący system wentylacji. Może być też tak, że tradycyjna wentylacja grawitacyjna nie wystarcza, wtedy bardzo ważne jest wietrzenie mieszkania.

Wietrzenie mieszkania zimą jest bardzo potrzebne, nawet bardziej niż latem. Paradoksalnie właśnie z przyczyn ekonomicznych, gdyż powietrze o mniejszej zawartości wilgoci może zgromadzić więcej ciepła, a co za tym idzie szybciej się nagrzewa i dłużej wychładza.

Jak właściwie wietrzyć mieszkanie?

Na początek przed wietrzeniem mieszkania najlepiej zakręcić termostat przy grzejniku. Okna do wietrzenia nie uchylamy, a otwieramy na oścież tak, aby nastąpiła jak największa wymiana powietrza w jak najkrótszym czasie. Np. w miesiącach od listopada do lutego należy wietrzyć mieszkanie około 5-6 minut. Oczywiście uzależnione jest to od temperatury zewnętrznej czy też wielkości wietrzonego pomieszczenia. Najlepiej wietrzyć 2 razy dziennie rano i wieczorem . Wieczorne wietrzenie jest na tyle ważne że usuniemy zapachy z całego dnia, a przy okazji będziemy cieszyli się lepszym snem.

Często lokatorzy boją się, że przez takie wietrzenie wychłodzą sobie mieszkanie. Nic bardziej mylnego. Ściany, podłogi, stropy czy też sprzęt domowy przez te kilka minut nie zdążą się wyziębić i w szybkim tempie ogrzeją otaczające je powietrze.

Pomogą także nawiewniki

Od dłuższego już czasu na polskim rynku w sprzedaży są nawiewniki montowane na okna nowe jak i już istniejące. Nawiewniki takie doprowadzają powietrze do pomieszczeń w których zastosowana jest wentylacja grawitacyjna . Nawet przy szczelnie zamkniętych oknach nawiewniki pozwalają doprowadzić świeże powietrze.

O nawiewnikach i innych aspektach "Domu bez barier" opowiem w kolejnej publikacji.

Mieszko Skwarczyński
Doradca techniczno-handlowy
Kierownik firmy Styl-DOM

Jeszcze trzeba dodać, że wilgoć generuje lodówka, a co do wietrzenia to wieczorem często nie da się wietrzyć ze względu na panujący smród spalin z komina sąsiadów. Nasza gmina nic w tym kierunku nie robi, bo ci co palą śmieciami dalej palą a straż miejska jak idzie do domu wtedy większość dopiero pali byle czym.