Od września ruszy liceum, za dwa lata uruchomione zostaną nowe kierunki studiów – takie plany wobec Collegium Polonicum ma Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Rozmawiamy o nich z prof. UAM dr hab. Tadeuszem Wallasem, prorektorem ds. kadry i finansów UAM.
Niedawno zakończył się 19 rok akademicki w Collegium Polonicum. Placówkom zamiejscowym od kilku lat jest coraz trudniej walczyć o studentów…
Tak, jeżeli chodzi o działalność dydaktyczną, to przyznaję, że mamy pewien spadek zainteresowania tym, co oferuje Collegium Polonicum. Jednak to raczej nie uniwersytet odpowiada za taką sytuację. Przyczyną jest to co nazywamy potocznie kryzysem demograficznym, zmniejszające się zainteresowanie nauką języka niemieckiego oraz zmieniające się prawo.
W jaki sposób?
Kiedyś wyasygnowano spore pieniądze na to, żeby powstało Collegium Polonicum. UAM oraz EU Viadrina przygotowały bogatą ofertę dydaktyczną, z której skorzystało wiele osób. Ale w 2011 roku ustawodawca zmienił prawo. Uznał on, że poza siedzibą uczelni studia można prowadzić tylko wówczas, gdy ta utworzy podstawową jednostkę organizacyjną, czyli wydział. Jednak tworzenie wydziału wiąże się ze sporymi kosztami. Przede wszystkim wymaga zatrudnienia sporej liczby profesorów, doktorów habilitowanych i doktorów. A do tej pory istotną część oferty dydaktycznej Collegium Polonicum stanowiły kierunki prowadzone przez wydziały UAM, które mają swoją siedzibę w Poznaniu. I to ta zmiana prawa spowodowała, że w 2017 roku musieliśmy ostatecznie zakończyć prowadzenie niektórych kierunków studiów, m.in. bezpieczeństwa narodowego, które cieszyło się w Słubicach bardzo dużym zainteresowaniem. Pozostały tylko kierunki prowadzone wspólnie przez UAM i EUV, a tu barierą rozwojową jest znajomość języka niemieckiego na poziomie umożliwiającym studiowanie.
Czy zatem planowane jest uruchomienie nowych kierunków studiów w Słubicach?
Nadal prowadzimy nabory na kilka kierunków, jednak są to tylko studia wspólne z EU Viadrina. Jednocześnie intensywnie pracujemy nad tym, żeby stworzyć nową ofertę dydaktyczną dla kandydatów na studia, które będą prowadzone w Słubicach w języku polskim i / lub angielskim. Powołaliśmy grupy ekspertów, w skład których weszli zarówno przedstawiciele Viadriny, jak i UAM.
Czy już wiadomo, jakie będą to studia?
Zamierzamy od roku akademickiego 2019/2020 zaproponować kierunek z zakresu zastosowań technologii informatycznych w życiu społecznym. Będą to studia, które przygotują przyszłego absolwenta do podjęcia pracy np. w urzędach czy różnych innych instytucjach, gdzie oprócz kompetencji informatycznych jednocześnie potrzebna będzie poszerzona wiedza z obszaru nauk społecznych i humanistycznych. Przewidujemy, że będą to studia o profilu praktycznym kończące się tytułem zawodowym inżyniera.
A kolejny?
Drugi z planowanych kierunków wynika z tego, że w regionie, zarówno po polskiej jak i niemieckiej stronie Odry, powstało bardzo dużo centrów logistycznych. Niewątpliwie zwiększa to zapotrzebowanie na absolwentów studiów przygotowanych do pracy w takich przedsiębiorstwach. Będzie to kierunek prowadzony w CP wyłącznie przez UAM. Być może w przyszłości stanie się on kierunkiem wspólnym. Planujemy jego uruchomienie również od roku akademickim 2019/2020. A po trzecie, wrócimy również do studiów, które cieszyły się dużą popularnością. Wydaje się, że będzie to łatwiejsze po wejściu w życie nowego prawa o szkolnictwie wyższym, co ma nastąpić 1 października br.
Czy będzie to filologia polska dla cudzoziemców?
Tak. Ten kierunek cieszył się sporym zainteresowaniem. Powodował, że do Słubic przyjeżdżało wiele osób, zwłaszcza z obszaru postsowieckiego, żeby uczyć się języka polskiego. Niestety, nabór na te studia musieliśmy wstrzymać z uwagi na formalne problemy, o których wspomniałem wcześniej. Ale chcemy go przywrócić także od roku 2019/2010.
Od września UAM zamierza prowadzić w Collegium Polonicum Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące. Czy już wiadomo, ile klas powstanie?
Cieszy nas bardzo, że zgłosili się kandydaci, chcący uczyć się w naszym liceum. W tej chwili zastanawiamy się, czy będą to dwie, czy trzy klasy. W tym tygodniu rodzice i opiekunowie przyszłych uczniów podpisują z nami umowy. Ale już mogę z całą pewnością powiedzieć, że we wrześniu w Collegium Polonicum odbędzie się pierwsza w historii CP inauguracja roku szkolnego.
Jakie Pana zdaniem jest największe wyzwanie, które stoi przed nowym liceum?
Na pewno nie możemy zawieść oczekiwań uczniów i ich rodziców lub opiekunów. To, że w nazwie liceum jest słowo „uniwersyteckie” zobowiązuje do dbania o najwyższą jakość kształcenia. A ponieważ organem prowadzącym liceum jest UAM, naszym zamiarem jest możliwie najszersze włączenie jego uczniów w funkcjonowanie uniwersytetu. Chcemy, aby korzystali oni z tego, co oferuje uniwersytet, na przykład brali udział w najważniejszych wydarzeniach, nie tylko w Collegium Polonicum, ale również w Poznaniu. Na pewno uczniowie pojadą tam na Noc Naukowców, która odbędzie się już we wrześniu.
Uniwersytet ma również duże możliwości kadrowe. Chcemy, aby od drugiej klasy każdy uczeń wybrał sobie mentora spośród naszych pracowników naukowo-dydaktycznych, który będzie doradzał, pomagał w realizacji planów życiowych. Liceum to także większa obecność uniwersytetu w życiu lokalnej społeczności. Dzięki temu młodzież zamieszkała w regionie będzie miała bogatszą ofertę kształcenia na poziomie szkoły średniej.
Dziękujemy za rozmowę.
Komentarze
Nasze "rodzime" LO nie jest znowu takie złe... od kilku lat praktycznie 100% zdawalność matury (w tym roku jedna osoba nie zdała matematyki, a większość przedmiotów powyżej średniej w okręgu - piszą na swoim fb) Myślę, że problem leży gdzie indziej - otóż w naszym toksycznym miasteczku panuje powszechne przekonanie, że jak coś jest za pieniądze, to jest lepsze od tego darmowego... Młodzieży nie potrzeba mentorów - taką funkcję pełnią przecież w szkole wychowawcy i nauczyciele. Oni po prostu muszą dobrze zdać maturę, bo to jest dla nich przepustka na studia, a to, moim zdaniem, może im zagwarantować placówka publiczna...
Nie napisałem, że jest złe. Nie wiem jakie jest? Może rodzice i uczniowie też tego nie wiedza i potrzebny jest skuteczniejszy piar?
Słubickie LO wprawdzie ma paru dobrych nauczycieli ale uczeń ich nie może wybrać, dlatego w gimnazjach część nauczycieli odradzała/odradza ponadprzeciętnym uczniom słubickie LO i poleca placówki w większych miastach. Właśnie w celu zatrzymania tych osób powstało ULO o czym otwarcie mówili. Plan jednak jak widać nie wypalił bo Ci co mieli wyjechać i tak wyjadą.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.