Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Kilka dni temu przestrzeń publiczną obiegły informacje, że w szkołach ponadgimnazjalnych, nadzorowanych przez Starostwo Powiatowe w Słubicach, szykują się zwolnienia osób sprzątających i zastąpienie ich firmami zewnętrznymi. Postanowiliśmy sprawdzić ten temat.

sprzataczka

- Zgłosiły się do mnie osoby, które twierdzą, że w słubickich szkołach ponadgimnazjalnych szykują się zwolnienia wszystkich pań sprzątaczek – pisze w mediach społecznościowych Robert Tomczak, radny powiatowy. Podkreśla, że z tego, co udało mu się ustalić, dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych zostali zobowiązani do przekazania do Centrum Usług Wspólnych (specjalnej jednostki powiatu odpowiedzialnej za zarządzanie m.in. szkołami) informacji o powierzchni jaką dysponują.

- Nieoficjalnie mówi się właśnie o zwolnieniach osób (pań), które praktycznie pracują w tym trudnym zawodzie po kilkadziesiąt lat, są w wieku przedemerytalnym, a już na pewno wykonują swoje obowiązki bardzo rzetelnie – pisze dalej. Radny przypuszcza, że powiat chce ogłosić przetarg i zlecić usługi sprzątania szkół firmom zewnętrznym. Na swoim profilu publikuje również pisma, jakie w tej sprawie skierował do Sławomira Kulczyńskiego, dyrektora CUW i Marcina Jabłońskiego, starosty.

Czy powiat planuje zwolnienia pań sprzątających w szkołach i przejęcie ich zadań przez firmy zewnętrzne? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do S. Kulczyńskiego. Dyrektor potwierdził, że wpłynęło do niego pismo z zapytaniem w tej sprawie – i obiecuje, że ustosunkuje się do niego. Wyjaśnia jednocześnie, że informacje te nie są prawdziwe. – CUW nie planuje ogłoszenia żadnego przetargu na świadczenie usług sprzątających w powiatowych szkołach - mówi.

Informację o planowanych zwolnieniach sprzątaczek dementuje również Amelia Szołtun, etatowy członek zarządu powiatu słubickiego. – Nie wiem, skąd w ogóle wzięły się takie plotki. Nie ma planów związanych ze zwolnieniami pań, które sprzątają w szkołach – wyjaśnia. Dodaje, że od września w szkołach w zakresie utrzymania porządku nic się nie zmieni - będą działały tak, jak do tej pory.

Sprawie będziemy sie przyglądać.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 Imposible 2017-08-15 09:57
Jasne najlepiej zabrac prace wszystkim i z torbami puscic. juz i tak wszedzie gdzie idziemy do sklepu sami obcokrajowcy ze nawet porozumiec sie nie mozna !!!! kiedy o cokolwiek zapytam w odpowiedzi słysze " ni panimaju " czy to normalne ?! ?!?!?! Oni zadowola sie nawet niska kwota naszym trzeba by bylo zaplacic wiecej wiec najlepiej pozwalniac ?! :|
#2 Dr. Sommer 2017-08-15 10:35
Trzeba w takim przypadku umiec porozumiewac sie gestami. Bylem niedawno w sklepie budowlanym i pracownica nie znala polskiego jezyka, nie zrozumiala pytania o 180ki kolki do betonu. Gdy pokazalem jej palec wciskany do zacisnietej dloni i potem palcami odstep 18cm to zrozumiala i mi pomogla.
Na wszystko jest sposob.
#3 Imposible 2017-08-15 19:15
Ciekawe co ona zrozumiala i w czym pomogła, akurat to co Pan opisuje mozna roznie zrozumiec :D

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.