Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Nie doszło do skutku głosowanie nad wnioskiem o odwołanie słubickiego starosty Piotra Łuczyńskiego. Na zwołanej na dzisiaj nadzwyczajnej sesji pojawiło się zbyt mało radnych. Nieobecni otrzymali od zarządu... żółte i czerwone kartki.

powiat rada

Do sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Słubicach przybyło 8 radnych. Niezbędne minimum w przypadku Rady Powiatu Słubickiego wynosi 9 osób (zgodnie ze statutem powiatu). Dlatego prowadząca sesję wiceprzewodnicząca rady Maria Palichleb podjęła decyzję o zakończeniu obrad.

Na sali byli obecni wszyscy radni popierający obecny zarząd powiatu. Nie było za to opozycyjnych radnych m.in. byłego starosty Andrzeja Bycki i szefowej klubu PiS Amelii Szołtun. Z informacji przekazanych przez wiceprzewodniczącą rady wynika, że część radnych tłumaczyła swoją absencję chorobą.

A jak całą sytuację wyjaśnia opozycja? Chwilę po zakończeniu sesji, na jednym z forów internetowych, ukazało się oświadczenie, które w imieniu grupy radnych opublikował szef słubickiego SLD Robert Wlodek. Czytamy w nim m.in. o wątpliwościach w sprawie sposobu zwołania sesji. ZOBACZ TREŚĆ OŚWIADCZENIA

powiat starosta

Z braku kworum niezadowolony był starosta Piotr Łuczyński. - Takie zachowanie jest karygodne. Jest to lekceważenie instytucji jaką jest Rada Powiatu Słubickiego. Szkoda, że sesja się nie odbyła. Mielibyśmy pewien etap za sobą - powiedział w wystąpieniu.

Nieobecni radni otrzymali... czerwone i żółte kartki. Położono je na stole obok pustych krzeseł. Żółte dla tych, którzy wcześniej zdecydowali się rozmawiać z zarządem o budżecie powiatu słubickiego (klub PiS), natomiast czerwone dla reszty nieobecnych radnych.

powiat kartki

Podczas dzisiejszej sesji zarząd planował także wprowadzenie do porządku obrad dwóch dodatkowych punktów - głosowania nad Wieloletnią Prognozą Finansową na latach 2016-2026 oraz budżetem powiatu na rok 2016. Nie było jednak kworum, więc i ten temat pozostał niezałatwiony.

Do sesji nie doszło, co dalej w takiej sytuacji? Jak wyjaśnił nam wicestarosta Tomasz Stupienko, obiema sprawami radni zajmą na kolejnej, normalnej sesji, która zaplanowana jest 26 stycznia. Sprawa jest szczególnie ważna w przypadku budżetu. Zgodnie z przepisami musi on zostać uchwalony najpóźniej do końca stycznia.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 victory79 2016-01-05 16:34
Tak jak pisałem wcześniej jedna wielka ściema. To było bardziej niż pewne, a opozycja faktycznie zachowała się jak obrażony dziecko, trochę mało honorowo.
#2 kaczka 2016-01-05 17:55
Wygląda na to, że "radni większościowi" nie mając 3/5 głosów nie ryzykowali i nie będą w najbliższym czasie ryzykować glosowania nad odwołaniem starosty. Nieudana próba będzie skutkowała tym, że następne głosowanie nad odwołaniem nie będzie się mogło odbyć szybciej jak za 6 miesięcy. Stawiam na pełną obstrukcję w działaniach tych radnych. Niedługo przestanie działać zarząd i rada powiatu. Wojewoda z PIS zawnioskuje do premiera o zarządcę komisarycznego w powiecie. Będzie to pewnie ktoś z PiS-u.
Diety radnych pójdą w p....u. Tych 8 radnych niech lepiej przemyśli, czy warto bronić przegranego już starostę.
#3 Edek 12 2016-01-06 10:08
No biznesowi koledzy zadzialali sama elita siedzi widac
#4 brek 2016-01-06 10:54
Cała poprzednia ferajna i pozostała spółka nie przekupili większości, więc przybłąkał się katarek lub lumbago - szczerze współczuję. Chamstwo, siedzą i knują za pieniądze podatnika. Jak to się władza spodobała, że do tej pory nie może sie pogodzić z przegraną. Aferzystom nie zależy na interesach powiatu tylko swoich interesach i drenowaniu budżetu powiatu w swoje kieszenie. Cała rodzinka w zarządzie terminala, nawet nie wiedzieli z jakiego tytułu pieniążki wpływają na konto. Gotóweczka przynoszona do biura za ciemne interesy. Tak się drenowało kasę powiatu. Sprzedaż torowiska, które skończyło na złomie również była podejrzana. Ciekawe kto dostał za to odpowiednią "działkę" . A możliwe, że poprzednik szykuje się cichcem na dyrektorka szpitala z pomocą byłego podsekretarza stanu w MSW, któremu również brakuje obecnie władzy i zatrudnienia za satysfakcjonującą pensyjkę. Były vice, który nigdy nic nie widział i nic nie wiedział co się działo w powiecie, również stracił pracę i będzie szukał cieplutkiej posady za pieniądze podatnika. Skończyły się rządy PSL i familijne zarządzanie intratnymi spółkami. Mam nadzieje, że PiS wyrzuci was na zbity PiSk. Nie ma większego złodziejstwa jakie panuje we władzy samorządowej.
#5 marks 2016-01-06 11:11
Widzę, że merytorycznie obecny zarząd przygotował się do tej sesji.
Żółte i czerwone kartki - szacun!
A co będzie na następnej sesji gdy radni jednak odwołają zarząd? Klapsy?
Budżet wam się panowie nie spina bo pozatrudnialiście zbędnych kolesi, niepotrzebnie przenosicie urzędy i wydziały wyprzedając przy tym majątek powiatu.
Dziecinada.
#6 kaczka 2016-01-06 12:13
Żółte, to zachęta do rozmów koalicyjnych, ale chyba się to nie uda bo Amelka "Gra o tron" ;)
Budżet im się nie będzie spinał z wielu powodów. Jednym z nich jest bolesna, ale konieczna reforma szkolnictwa w powiecie, która wiązała by się z likwidacją i konsolidacją. Tylko aby to przeprowadzić, trzeba mieć jaja, a nie wydmuszki.

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.