Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
TWK uruchamia trzecie oko! A jest to nowy pomysł i nowy projekt, dzięki któremu osoby, które nie mogą z przyczyn zdrowotnych wyjść z domu, pójść tam gdzie by chciały – będą mogły te miejsca zobaczy. Dzięki technologii udadzą się na wirtualne spacery czy… zakupy.

TWK trzecie_oko_002

Inspiracją był... Pan Kleks

Pomysł wziął się ze znanej wszystkim dzieciom Akademii Pana Kleksa. To właśnie on miał specjalne „trzecie oko”, które wysłał w kosmos – czyli tam, gdzie nie mógł dotrzeć sam. Oko miało po powrocie pokazać mu to, co zobaczyło.

- Kiedy dowiedzieliśmy się o konkursie, w którym można było otrzymać dofinansowanie na innowacje społeczne, postanowiliśmy ubrać nasz pomysł w słowa i złożyć projekt – opowiada Adam Poholski ze Stowarzyszenia Seniorów i Osób Niepełnosprawnych TWK Słubice.

Na początku w konkursowe szranki stanęło 99 innowacyjnych projektów, dofinansowanie otrzymały 23. I jest wśród nich słubicki pomysł na pomoc osobom niepełnosprawnym, którym stan zdrowia nie pozwala na wychodzenie z domu i swobodne poruszanie się. Grantodawcą jest Ministerstwo Rozwoju, a opiekunem inkubatora innowacji Fundacja Pracownia Badań i Innowacji Społecznych "Stocznia".

TWK trzecie_oko_001

Jak działa trzecie oko?

- Chcemy wykorzystać nowoczesną technologie do tego, żeby umożliwić niepełnosprawnym udział w życiu społecznym, przynajmniej w jakiejś części – wyjaśnia A. Poholski.

W mieszkaniu osoby, która nie jest w stanie wyjść, zostanie umieszczony specjalnie kupiony telewizor z możliwością dostępu do internetu (lub zestaw komputerowy).  Łączy się on z osobą, która jest wyposażona w kamerę i porusza się po mieście – może iść na spacer, do sklepu na zakupy, czy np. do apteki lub przychodni.

Najważniejsze jest to, że osoba, która jest w domu może komunikować się telefonicznie z operatorem kamery i mówić mu, gdzie ma podejść i co chciałaby zobaczyć – opowiada A. Poholski. W ten sposób ma bezpośredni wpływ na przebieg spaceru.

Zostały już zakupione dwa zestawy: jeden z kamerą na czoło i tabletem, a drugi z telefonem i gimbalem, który jest na specjalnych szelkach i można go „ubrać”. Dzięki tym rozwiązaniom operator ma ręce wolne. Sprzęt był już testowany.

- Za nami konfiguracja i próbne transmisje, testowaliśmy różne możliwości i ustawienia – mówi A. Poholski. Udało się przeprowadzić próbną 5-minutową transmisję, podczas której opóźnienie obrazu wynosiło tylko kilka sekund. Do transmisji wykorzystywany jest kanał TWK na Youtube.

- Sprawdziliśmy też sprzęt w plenerze, jedna z osób miała kamerę, druga tablet, obie były zadowolone, nieco zaskoczone tym, jak to wszystko sprawnie działa, obraz był bardzo wyraźny – opowiada Urszula Olszowska, prezes TWK Słubice.

TWK trzecie_oko_003

Minimum wymagań, maksymalna wygoda

Co ważne, osoba niepełnosprawna, która bierze udział w projekcie, nie musi ani trochę znać się na technologii. W rozmowie telefonicznej pomaga jej głośnik, a telewizor umożliwia śledzenie obrazu – i to wszystko. Ma być maksymalnie wygodnie i komfortowo. Choć realizatorzy przyznają, że pewnym wyzwaniem może być dostosowanie „spaceru” do możliwości osób, które mają problem z mówieniem. Tu rozwiązania będą jeszcze sprawdzane i testowane.

Projekt jest projektem badawczym. Co oznacza, że zadaniem jego realizatorów jest przetestowanie rozwiązań i opisanie ich – zarówno tego, co się udało, jak i problemów, które napotkali oraz tego, jak sobie z nimi radzili. W lutym, po ocenie wszystkich innowacji, zostaną wybrane te, które będą promowane do wdrażania na szczeblu ogólnopolskim.

TWK trzecie_oko_004

Wciąż można się zgłosić

TWK ma sprzęt, ma też osoby, które będą operatorami kamer. Wciąż zgłosić się mogą ci, którzy chcieliby nowe rozważanie przetestować. – Zależy nam, żeby poznać ich oczekiwania, potrzeby, dlatego wcześniej odbędą się spotkania, także w towarzystwie psychologa – zaznacza A. Poholski.

Realizatorzy założyli również, że przeprowadzą kilka transmisji publicznych – każdy będzie mógł się przekonać, jak wyglądają wirtualne spacery. A planują zabrać widzów np. na wieżę Kościoła Mariackiego we Frankfurcie.

- Mamy nadzieję, że jak osoby niepełnosprawne zobaczą, jak to działa, to będą chciały skorzystać i spróbować – mówi E. Olszowska. Bo sprzęt może być wykorzystany nie tylko do spaceru, ale też np. zakupów, podczas których osoba niepełnosprawna może zobaczyć np. meble, pomóc wybrać płytki do łazienki itp. A po zakończeniu projektu będzie służyć słubickim niepełnosprawnym.

Zgłoszenia i więcej informacji: tel. Urszula Olszowska, 515 274 150, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.