To nie był hejt , tylko naturalny odruch oburzenia wrażliwych ludzi i sam w ten sposób reagowałem. Że to się zdarzyło w Niemczech jest bez znaczenia w sumie. Nie sądzę , że to co się teraz dzieje z tym ubojem , bo tak to trzeba nazwać przechodzi bez echa , bo widać to w tv i są protesty. Tyle , że to się nie dzieje w naszym rejonie to i takich reakcji bezpośrednich nie widać. I jeszcze tak sobie myślę jaka to jest satysfakcja dla myśliwego " upolować " takie zwierzę , które stoi na polanie jak krowa na łące i można do niego podejść na 10 m i strzeli. Jakaś durnota zupełna.