TEMAT:

Mam pytanie do rodziców dzieci, które uczęszczają do słubickich przedszkoli. Czy w Waszych przedszkolach również panuje jakaś dziwna praktyka stosowana przez nauczycielki, które mówią dzieciom, że podczas ferii zimowych maja nie przychodzić do przedszkoli? Dla mnie to jest chore bo nie wszyscy mogą pozwolić sobie na dwutygodniowy urlop, a poza tym siedzenie w przedszkolu jest ich obowiązkiem, w końcu za coś pieniądze dostają.

w krasnalu hałabała coś takiego jest, kazali zabrać dzieciom szczoteczki do zębów i powiedzieli że w poniedziałek do przeczkola mają nie przychodzić bo są ferie, ale rodzicom na ten temat nic nie powiedzieli !!!

Witam serdecznie, pragnę uspokoić wszystkich rodziców z naszej placówki, że u nas taka praktyka miejsca nie ma, również w wakacje. Dłuższe wolne przypada jedynie na ostatni sierpniowy tydzień tzw. remontowo-naprawczy

Witam, czy istnieje w Słubicach przedszkole gdzie można zapisać dziecko,ale na grupę popołudniową ? w godzinach np : 12:00-18:00?

Pozdrawiam

w tym roku i moje dziecko powiększy grono przedszkolaków ,zastanawiam się tylko nad wyborem mam blisko do dwóch placówek "Jarzębinka" i "Krasnal Hałabała" .Czy rodzice których dzieci uczęszczały bądź uczęszczają do tych placówek mogli by się podzielić opiniami?

Ciężko o obiektywną opinię rodziców, ponieważ nie mają porównania z innymi przedszkolami. Kogo nie zapytam to mówi, że ich przedszkole najlepsze, ale przecież szczerze mówiąc nie wiedzą jak jest w innym
Pozdrawiam

wszędzie dobrze a najbardziej tam gdzie nas nie ma .

Zdecydowanie polecam Krasnal Hałabała. Moje dziecko chodzi akurat do Pinokia i też jest super.

Miałam okazję trochę z przymusu doświadczyć różnych przedszkoli - Jarzębinki tam córcia chodziła 3 lata, Krasnala - bo tam chodziła do zastępczego przedszkola w czasie wakacji, Pinokia - tam teraz chodzi synek. Porównując te wszystkie placówki zdecydowanie polecam Jarzębinkę. Córcia uwielbiała tam chodzić, uczyła się, podśpiewywała. Trudno to opisać, ale u synka w Pinokiu tak nie jest. Mam czasem odczucie jakby Panie zajmowały się tam dziećmi aby przetrwać swoje godziny pracy, zbytnio się nie angażując. Zwłaszcza w grupie gdzie są młodsze panie. Pinokio - teraz o wiele większe niż wcześniej na razie potrzebuje chyba jeszcze czasu na ułożenie w nowym miejscu i nowych warunkach, jednak te 170 dzieci to sporo. Myślę, że bardzo wiele zależy na jakie panie w grupie dziecko trafi.

Rzeczywiście w Pinokiu chyba za dużo się nie dzieje jeśli chodzi o zabawy edukacyjne.Mam tam syna i właściwie nie pamiętam żeby kiedykolwiek mówił że uczą sie wierszy lub piosenek.Podpytujemy małego czy nauczył się jakiegoś wierszyka ale On mówi,że nie.Szkoda bo za naszych czasów zawsze uczyło się w przedszkolu ciekawych wierszyków.Ma to jednak ogromny wpływ na rozwój małego człowieka. Powinno się przykładać do tego więcej uwagi.