Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Krzysztof Didyk to postać nietuzinkowa. Jest nauczycielem w-f w Rzepinie, trenerem, pasjonatem koszykówki. Od lat zachęca młodzież do uprawiania sportu, samemu dając dobry przykład. Podczas tegorocznych wakacji odpoczywał aktywnie, jeżdżąc na rowerze, a przy okazji „wykręcając” kilometry dla rzepińskiego ogólniaka (pisaliśmy o tym niedawno). W tym roku osiągnął cel, który postawił sobie siedem lat temu: żeby objechać rowerem całą Polskę. Opowiedział nam o swojej pasji podróżowania na dwóch kółkach.

krzysztof didyk_2

Podczas wakacji, które niedawno się skończyły, przejechał Pan na rowerze imponującą liczbę kilometrów. Skąd pomysł na taką formę wypoczynku?


Tegoroczne wakacje spędziłem aktywnie, w dużej części właśnie na rowerze z kilku przyczyn. Nasza szkoła przystąpiła do rywalizacji w ogólnopolskim konkursie „odLOTTOwa jazda z OSHEE” , gdzie walczymy o dofinansowanie na potrzeby szkolne. Po to, żeby otrzymać odpowiednie środki, trzeba ,,wykręcić” jak najwięcej kilometrów na rowerze posługując się aplikacją Endomondo. To był pierwszy powód, gdzie postanowiłem zaangażować się w ten projekt. Przejechałem przez okres wakacyjny prawie trzy tysiące kilometrów i na razie jestem liderem naszej grupy.

Żeby osiągnąć ten wynik pojechał Pan bardzo daleko…

Plan wyjazdu w Bieszczady był kolejnym powodem intensywnego nastawienia na jazdę rowerem. Cały lipiec poświęciłem na przygotowania, żeby w sierpniu wyruszyć na ośmiodniową wyprawę po trudnym górzystym terenie. Początkowo w moich planach były tylko Bieszczady ale po czterech dniach jazdy, czując ,,moc” w nogach stwierdziłem, że pojadę dalej odwiedzając Pieniny, Beskid Żywiecki i Beskid Śląski. W ciągu ośmiu dni pokonałem osiemset kilometrów i zwiedziłem wiele ciekawych miejsc, które przedtem znałem tylko z lekcji geografii albo historii.

Nie była to Pana pierwsza wyprawa rowerowa po Polsce.

Ta wyprawa miała być zwieńczeniem moich wcześniejszych podróży, żeby osiągnąć swój cel i marzenie z dzieciństwa – objechać dookoła Polskę na rowerze. Udało mi się to po siedmiu latach, dokładając każdego roku kolejne etapy. Nazbierało się razem ponad trzydzieści dni i przejechanych około 4 tysiące kilometrów.

Skąd wzięła się u Pana ta pasja?

Jeszcze z dzieciństwa. Jako nastolatek marzyłem, żeby być kolarzem, utożsamiałem się z Szurkowskim, Szozdą. Jak to w życiu bywa, z różnych przyczyn, nie wszystkie nasze cele osiągamy, ale pasja zostaje na całe życie. Kilka lat temu, kiedy kolega zapisał się na wyścig MTB w Cybince, pomyślałem, dlaczego nie ja? Po swoich pierwszych zawodach, stojąc na podium na trzecim miejscu wiedziałem, że to jest to. Od tego czasu trenuję i jeżdżę na wyścigi MTB po naszym województwie, czerpiąc z tego wiele satysfakcji.

didyk mapa

Jakie są zalety zwiedzania Polski na rowerze?

Rower to najtańszy środek lokomocji, dlatego coraz więcej ludzi w ten sposób spędza swój wolny czas i poznaje najbliższe okolice. Jadąc rowerem mamy czas, żeby porozglądać się w terenie, podziwiać piękno przyrody, posłuchać śpiewu ptaków. Często podczas swoich przejażdżek czuję się lekki, swobodny, i nastawiony pozytywnie do życia. Po każdym wyjeździe, kiedy wracam do domu czuję wielką przyjemność pomimo zmęczenia i problemów z wchodzeniem po schodach.

A widzi Pan jakieś wady poruszania się na dwóch kółkach?

Jedyną wadą jazdy rowerem, która mi osobiście przeszkadza, to brak ścieżek rowerowych. W przypadku braku poczucia bezpieczeństwa na jezdni oraz wdychania spalin samochodowych, możemy wracać z takiej wyprawy zmęczeni i niezadowoleni.

Czy planuje Pan kolejne wyprawy? Po Polsce, a może za granicą?

Kiedy zwiedzałem Bieszczady i odkrywałem piękno nieznanych mi jeszcze miejsc pomyślałem, że jeszcze w Polsce jest sporo fajnych okolic, które muszę odwiedzić. Pomimo tego, że ,,zjechałem” wszystkie województwa i regiony, odwiedziłem większość stadionów piłkarskich drużyn naszej ekstraklasy, pięć razy z rzędu brałem udział w rowerowej pielgrzymce do Częstochowy, pokonałem na polskich szlakach rowerowych kilkanaście tysięcy kilometrów, to kolejną wyprawę zaplanuję także w Polsce. Może to będzie trasa Karkonosze-Bałtyk?

Dziękuję za rozmowę.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.