Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Nie udał się SKP Słubice rewanż za ubiegłoroczną porażkę na własnym stadionie. Biało-niebiescy drugi raz z rzędu przegrali z GKP Pszczew i rozpoczęli ligowe rozgrywki od porażki. Na boisku przy ul. Sportowej padł wynik 1:2.

SKP Słubice

Nowy trener, nowe nadzieje i mocno przebudowany skład - tak SKP Słubice rozpoczęła ligowe rozgrywki w A klasie. Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek zawodników i sędziów na murawę wyprowadzili członkowie dziecięcej grupy piłkarskiej działającej przy klubie. Nie obyło się również bez tradycyjnego wypuszczenia gołębi o co zadbał niezawodny Marek Wachowiak. Na trybunach pojawiło się sporo kibiców, ciekawych nowego szkoleniowca i nowych graczy.

Na boisku wszystko rozpoczęło się "zgodnie z planem". Gospodarze już w 10 minucie objęli prowadzenie po strzale wracającego do gry Michała Kalarusa (asystował Dawid Żurawski). Goście jednak jeszcze przed przerwą (37') wyrównali po golu z 30 metrów. Decydująca dla całego meczu akcja odbyła się kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej połowy. Wtedy gospodarze tracą drugą bramkę po sporym zamieszaniu w polu karnym. Rywale grając skutecznie w obronie nie pozwolili już biało-niebieskim na wyrównanie i do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

Jak spotkanie w wykonaniu swoich zawodników ocenił prezes SKP Mariusz Zborowski? poprosiliśmy go o krótkie podsumowanie.

- W pierwszej połowie graliśmy dobrze, szybko strzelona bramka zapowiadała udane spotkanie. Potem goście wyrównali, po przerwie głupio straciliśmy drugiego gola. Nasze kolejne ataki nie przyniosły powodzenia. Nie załamujemy się jednak. To dopiero pierwsza kolejka, rywal to jeden z faworytów do wygrania ligi, rok temu byli o jedną pozycję wyżej od nas. W drużynie jest wielu nowych graczy, dopiero się zgrywamy, więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Przy okazji dziękuję kibicom, którzy licznie wypełnili trybuny. Ich wsparcie jest dla nas bardzo ważne - podsumował M. Zborowski.

SKP zagrał w składzie: Szydło, Polowczyk, Fijałecki, Tomków (Lont), Olejniczak, Żurawski (Mosica), Pędlowski (Baranowski), Gabrysz (Rękawiecki), Bulcewicz (Rommel), Kalarus (Augustyniak), Zając.

Następna okazja do poprawienia ligowego bilansu już w następny weekend. 27 sierpnia o godz. 16:30 SKP zagra na wyjeździe z Juwenią Boczów.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.