Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Na żeglarską nutę bawili się uczestnicy "Biesiady bez granic", którą już po raz czwarty zorganizował Słubicki Miejski Ośrodek Kultury. 13 maja ponad 300 uczestników ze wszystkich zakątków naszego województwa rozśpiewało Collegium Polonicum.

Biesiada bez granic 

Tegoroczna biesiada odbyła się pod hasłem "na żeglarską nutę". I to nie tylko pod względem repertuaru, ale także kostiumów i scenografii. Zespoły podeszły do sprawy bardzo profesjonalnie, co wzbudziło duży aplauz zgromadzonej publiczności.

Zanim jednak usłyszeliśmy pierwsze występy, zgromadzonych gości powitali burmistrz Tomasz Ciszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Słubicach Mariusz Olejniczak oraz wicestarosta słubicki Leopold Owsiak. Dalej rozpoczęła się właściwa część biesiady, którą poprowadzili Małgorzata Horyza oraz Mariusz Szpakowski.

Na scenie pojawiło się kilkanaście zespołów z naszego województwa. Oprócz pełniącego rolę gospodarzy chóru Konsonans pod wodzą Piotra Pakulskiego, mogliśmy wysłuchać m.in. zespółów Antidotum i Lubuszanki z Cybinki, Łęczanie z Ośna Lubuskiego, Wrzosów z Rzepina, Wrzosu z Kostrzyna nad Odrą, Kargowiaków (oczywiście z Kargowej), Osoria ze Szczańca, Nietkowianki z Nietkowa, Akolady z Zielonej Góry, Kapeli Tadka z Kostrzyna nad Odrą czy Retro ze Świebodzina. Gościnnie pojawiły się także kunowickie Jerzyki.

Dobrej zabawie nie było końca, a zgromadzona w auli publiczność z występu na występ rozgrzewała się coraz bardziej. Po kilku godzinach artystycznych prezentacji przyszedł czas na nagrody i puchary ufundowane przez Urząd Miejski w Słubicach. Jak co roku nie było przyznawania poszczególnych miejsc, ale wyróżnieni zostali wszyscy artyści.

Dalsza część imprezy toczyła się już przy biesiadnym stole, do którego zaopatrzenie zasponsorowało Starostwo Powiatowe w Słubicach. Miłym rozmowom, śpiewom i wspomnieniom nie było końca, a biesiadników do wspólnej zabawy zagrzewał swoją muzyką DJ Szpak. Ostatni goście opuścili mury Collegium Polonicum późnym wieczorem.

- Jak co roku bawiliśmy się świetnie. Dopisały zespoły, była świetna atmosfera. Celem naszej imprezy była artystyczna integracja mieszkańców regionu. Za rok liczymy na jeszcze większy udział mieszkańców Słubic. Możemy już zdradzić, że tym razem będziemy biesiadować w góralskich klimatach - podsumowała M. Horyza.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.