Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Ostatni dzień października to już tradycyjnie czas na straszenie innych oraz upiorne przebrania, czyli Halloween. Święto, choć wzbudza wiele kontrowersji, jest coraz popularniejsze w naszym kraju i wielu traktuje go jako dobra zabawę. Przyjrzeliśmy się, jak obchodzili go słubiczanie.

Halloween

Halloween wywodzi się z tradycji celtyckiej. Pierwotnie było związane z pożegnaniem letniej, a przywitaniem zimnej pory roku. Mroczne przebrania i lampiony miały odganiać złe duchy, którym tego dnia – jak wierzono - łatwiej było dostać się do świata żywych. Święto współcześnie uległo mocnym przeobrażeniem i komercjalizacji, a wielu traktuje je jako okazję do dobrej zabawy. Inni z kolei przestrzegają przez jego demonicznym i pogańskim charakterem.

Faktem jest, że staje się coraz bardziej popularne, także w Polsce. W Słubicach przez kilka lat odbywała się cykliczna impreza pod nazwą „Strasznie konkursowe Halloween”. Na placu Bohaterów można było spotkać rozmaitych przebierańców, wziąć udział w zwariowanych konkursach czy też podziwiać wykonane z dyni lampiony.

Choć imprezy już nie ma, to słubiczanie nadal aktywnie bawią się podczas Halloween - przebierają się, wróżą, wzajemnie straszą. W środowy wieczór niejeden z nas usłyszał słynne „cukierek albo psikus”. A od naszych internautów otrzymaliśmy sporo zdjęć prezentujących jak wyglądał ten „upiorny” wieczór. Wielu nie brakowało wyobraźni i potrafili nas zaskoczyć.

Była też gorąca dyskusja na temat samego święta - jego istoty i pochodzenia – a także polskiej alternatywy dla Halloween, czyli słowiańskich „Dziadów”. Komentarze internautów można przeczytać na naszym facebookowym profilu – KLIKNIJ. A na naszej stronie zapraszamy do obejrzenia halloweenowej galerii zdjęć.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 Lechita 2018-11-05 12:03
U nas powinniśmy obchodzić Dziady, no chyba, że mamy mniejszość amerykańską. :lol:

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.