Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
W styczniu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy wprowadzające reformę edukacji - w tym budzące najwięcej emocji stopniowe wygaszanie gimnazjów. Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmował, że zmiany są zbyt radykalne, za szybkie i narażają wielu nauczycieli na utratę pracy. Od września system edukacji działa „po nowemu”. Postanowiliśmy sprawdzić, czy w Słubicach ktoś z nauczycieli został zwolniony? Jak pracują szkoły po reformie?

Czy reforma wyjdzie na zdrowie naszej edukacji?
Czy reforma wyjdzie naszej edukacji na zdrowie?

Sieć szkół bez zmian

Samorządy nie miały wiele czasu na przygotowanie się do zmian. W marcu dopasowane zostały obwody szkół podstawowych nr 1 i 3. Zmieniono je po to, żeby dzieci nie musiały uczyć się na dwie zmiany.

Sieć szkół na razie wygląda tak samo jak w zeszłym roku. Nadal pod Zespół Administracyjny Oświaty podlega 5 szkół podstawowych (oprócz 3 w Słubicach, jeszcze placówki w Kunowicach i Golicach) oraz dwa gimnazja. Ten drugi typ szkół będzie wygaszany, obecnie w klasach 2 i 3 uczy się 330 uczniów. Podstawówki są ośmioletnie, w nowo powstałych klasach 7 w sumie jest 221 uczniów.

Zatrudnienie dla wszystkich?

Największe obawy dotyczyły sytuacji nauczycieli wygaszanych gimnazjów – i tego, czy będzie dla nich praca w zreformowanych szkołach. ZNP organizował protesty w Warszawie, wątpiąc w zapewnienia minister edukacji Anny Zalewskiej, która deklarowała, że żaden z nauczycieli nie zostanie zwolniony w wyniku reformy edukacji.

Jednak najwięcej pracy w związku z reorganizacją systemu edukacji miały samorządy i to na barkach lokalnych włodarzy spoczywał ciężar sprawnego wprowadzenia w życie. Jeszcze w marcu Roman Siemiński, wiceburmistrz Słubic zapowiadał, że nasza władza uczyni wszystko, aby zmiany wprowadzić płynnie, tak aby zapewnić wszystkim uczniom dobre warunki do kształcenia, a nauczycielom pracę. Czy to się udało?

Jak informuje Jolanta Skręty, dyrektor ZAO, z powodu wprowadzenia reformy oświaty, w Słubicach nie został zwolniony żaden nauczyciel, nie wypłacono ani jednej odprawy z tytułu zwolnienia z pracy. – Były sytuacje, że skończyły się nauczycielom umowy zawarte na czas określony i nowy stosunek pracy nie został nawiązany, ale nikogo nie zwolniono – wyjaśnia J. Skręty.

Dodaje, że każdy z nauczycieli, wygaszanych do 31 sierpnia 2019 roku gimnazjów, otrzymał propozycję pracy. Niektórzy zmienili miejsce zatrudnienia, inni pracują w więcej niż jednej szkole – ale wszyscy mają pracę. Dyrektor ZAO podkreśla, że burmistrzowi Tomaszowi Ciszewiczowi bardzo zależało na tym, żeby tak zorganizować zmiany kadrowe, aby nikt z nauczycieli nie został bez zatrudnienia - i to się udało.

Nauczyciele ze Słubic zachowali pracę
Nauczyciele ze słubickich gimnazjów zachowali pracę

Są zmiany, ale jest praca


To, że faktycznie, wszyscy pedagodzy z gimnazjów pracują, potwierdza anonimowo w rozmowie z naszą redakcją jedna z nauczycielek (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). – Niektórzy odeszli na wcześniejsze emerytury, ale nikt ich do tego nie zmuszał, sami chcieli. Postawa urzędu była pozytywna, zadbano o nas, żeby każdemu załatwić pracę – potwierdza.

Ale wskazuje również minusy tego, jak teraz pracują nauczyciele. - Wielu pracuje w dwóch szkołach, dojeżdżają, są zmęczeni. Muszą się przyzwyczaić – mówi nauczycielka.

Co po wygaśnięciu gimnazjów?

Praca w dwóch szkołach to nie tylko lekcje, ale także podwójne rady pedagogiczne czy zebrania. Niektórzy mają nawet więcej godzin niż w zeszłym roku, ale kosztem konieczności dojazdów. – Jesteśmy trochę oszołomieni, tworzyliśmy zżyte grono. Gimnazja istniały 19 lat, w przyszłym roku będzie 20 – i koniec, nagle wszystko się rozpadło – mówi nauczycielka.

Dodaje, że wszyscy pedagodzy cieszą się, że pracują, jednak to nie koniec ich niepokojów. Bo obawiają się tego, co będzie za dwa lata, kiedy gimnazja ostatecznie znikną. Czy wtedy nadal dla wszystkich będzie praca? Sytuacji w słubickiej oświacie będziemy się przyglądać.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 Lechita 2017-09-15 23:12
Może ktoś uczniów zapyta czy gimnazja były takie super? W latach 2005-2008 jak pamiętam każdy nauczyciel gimnazjum narzekał na te szkoły i był za likwidacją. Mało kto też liczył się z "więzami" uczniów, które wypracowali przez 6 lat szkoły podstawowej, które zostały ucięte przez bezsensowną szkołę na 3 lata nic tak na prawdę nie dającej - w "papierkach" nadal jest to wykształcenie podstawowe.
#2 victory79 2017-09-16 13:48
Gimnazja to była największa porażka szolelenictwa w ostatnich latach. Sam niejednokrotnie rozmawiałem z nauczycielami, którzy narzekali na gimnazja i to co ze sobą niosą. Dzieci idące do gimnazjum czuły się już dorosłe, zaczynała się walka o przewodnoctwo w klasie. Fajeczki, piwko i narkotyki. Coś o czym w podstawówce tylko słyszały ale przecież są nuż w gimnazjum i są dorosłe. Dzieciaki, które były bardzo dobrymi uczniami w podstawówce nagle mają problemy z zaliczaniem przedmiotów. Gimnazja miały być utworzone na wzór szkól zachodnich ale w naszym kraju był to niewypał

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.