Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Historia Słubic (Dammvorstadt) to temat, którym po polskiej stronie Odry na poważnie interesuje się tylko garstka pasjonatów. Są to głównie lokalni nauczyciele historii, niektórzy członkowie Koła Regionalistów w Rzepinie czy Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Słubickiej. Co zrobić, by więcej osób chciało zgłębiać historię miasta? Odpowiedź jest prosta - wskazać miejsca, gdzie można znaleźć informacje na jej temat.

A z polskojęzycznymi źródłami na temat historii Słubic nie jest zbyt dobrze. Jedyna obszerniejsza polska monografia o tej materii to opracowanie pod redakcją Marii Rutowskiej pt. „Słubice 1945-1995”, wydane w 1996 r. skromnym nakładem 550 egzemplarzy na zlecenie Zarządu Miejskiego w Słubicach. Nie ma praktycznie szans dostać go w księgarniach. Jedyną możliwość zapoznania się z treścią książki daje zdobycie jej w którymś z antykwariatów bądź wypożyczenie jej w jednej z pobliskich bibliotek. Sam tytuł opracowania już wskazuje, że monografia obejmuje swoim zasięgiem jedynie lata powojenne, więc jest niepełna.

Historia Słubic to bowiem nie tylko historia po 1945 r. Nie uznaję podziału na historię polską i niemiecką. Historia pogranicza lubuskiego jest historią wspólną, gdzie nie ma miejsca na dzieje niemieckie i polskie. Los tak chciał, że teren znany dziś jako Ziemia Lubuska na przestrzeni dziejów znajdował się w różnych rękach – nie tylko niemieckich i polskich, ale np. szwedzkich.

Pod tym względem o wiele ciekawsza wydaje się książka pt. „Słubice. Historia – topografia – rozwój”, której współautorami są Sebastian Preiss, Uta Hengelhaupt, Sylwia Groblica, Almut Wille oraz Dominik Oramus. To dwujęzyczne polsko-niemieckie i bogate w ilustracje opracowanie powstało w Katedrze „European Cultural Heritage” w Collegium Polonicum w Słubicach. Zostało wydane w 2003 r. przez zakład poligraficzny Magnum z Gorzowa Wielkopolskiego. Książkę słowem wstępnym opatrzył burmistrz Słubic dr Ryszard Bodziacki.

Poszukiwaczom tajemnic słubickiej historii o wiele łatwiej, gdy znają język niemiecki. Nie tylko dlatego, że wypada znać język sąsiada w mieście przygranicznym, ale że większość materiałów na temat historii Słubic jest wydana w języku niemieckim. Chodzi głównie o zbiory archiwalne i muzealne: Archiwum Miejskiego we Frankfurcie nad Odrą, Muzeum Viadriny we Frankfurcie nad Odrą czy Brandenburskiego Głównego Archiwum Krajowego (BLHA) w Poczdamie.

W języku niemieckim ukazują się również zeszyty Towarzystwa Historycznego we Frankfurcie nad Odrą, publikowane raz na pół roku. Wiele z artykułów w tych zeszytach traktuje o historii Słubic. Warto więc zajrzeć do zeszytów tj. np.:
  • 2/2002 (m.in. artykuł o Armii Czerwonej w Dammvorstadt),
  • 2/2003 (Słubice w 1945 r.),
  • 1/2005 (cmentarz żydowski),
  • 2/2005 (wojskowość w Dammvorstadt),
  • 1/2007 (Dammfriedhof, ob. cmentarz komunalny),
  • 2/2009 (Kunersdorf, ob. Kunowice).
Szczególnej uwadze polecam ponadto inne źródła o historii Słubic:
  • publikacje i lokalne inicjatywy Instytutu Historii Stosowanej we Frankfurcie nad Odrą (Institut für angewandte Geschichte, więcej na stronie: www.instytut.net);
  • rocznik naukowy „Frankfurter Jahrbuch”wydawany przez Stowarzyszenie Przyjaciół i Darczyńców Muzeum Viadriny we Frankfurcie nad Odrą (Verein der Freunde und Förderer des Museums Viadrina Frankfurt (Oder) e.V.); m.in. opracowanie „Frankfurter Seidenfabrik” autorstwa Thomasa Jaegera, opisujące losy dawnej fabryki jedwabiu, która stała na miejscu dzisiejszej biblioteki CP;
  • zbiory działu regionalnego Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Słubice;
  • zbiory Archiwum Państwowego w Gorzowie Wielkopolskim (archiwum świętuje właśnie 60-lecie istnienia);
  • wreszcie relacje ustne i pisemne świadków słubickich wydarzeń.
W następnych artykułach postaram się przybliżyć historię poszczególnych miejsc na terenie miasta. A ciekawych miejsc w Słubicach nie brakuje...
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.