TEMAT:

Drodzy Mieszkańcy Slubic
Chcialbym zwrócić uwagę Mieszkańców Slubic na problem związany z wybuchami petard w maszym mieście. Problem tym bardziej aktualny im bliżej Świąt Bożego Narodzenia. Grupy mlodzieży , albo raczej dzieci w wieku ok 10 lat biegające po osiedlach, ulicach i rzucające petardy , które glośno wybuchająci powoduję strach wśród zwierząt i zaklócają spokój mieszkańców. Osobnym problemem jest bezpieczeństwo dzieci rzucających petardy. Co roku kilkoro z nich ulega wypadkom podczas rzucania i odpalania petard i fajerwerków. A przecież ktoś wydaje pozwolenia na handel tym niebezpiecznym towarem. Wiem ,że sprzedaż tych niebezpiecznych artukulów jest zabroniona poniżej 18 roku życia , tym nie mniej praktyka pokazuje ,że bez problemów 10 letnie dzieci są w posiadaniu petard i fajerwerków. Oczywistym jest fakt ,że w Polsce zabronione jest rzucanie petard i strzelanie z fajerwerków poza określonymi dniami , ale czy ktoś slyszal , aby ukarano kogokolwiek za rzucanie petard , strzelanie z fajerweków. Problem wydaje się prosty do rozwiązania , bo wystarczy , aby handel tymi artykulami byl dozwolony tylko na kilka dni przed Sylwestrem.

polewa a ty nigdy dzieckiem nie byles....??

bylem , ale mialem rodziców, którzy dbali o moje bezpieczeństwo

" Problem wydaje się prosty do rozwiązania , bo wystarczy , aby handel tymi artykulami byl dozwolony tylko na kilka dni przed Sylwestrem."

bez przesady

Popieram autora wątku bo sama będąc dzieckiem, przypadkowo oberwałam petardą od rówieśników, teraz boję się ich strasznie. Ostatnio w Słub. coraz cześciej słychać wybuchy i naprawde można się przestraszyć. Co ciekawe w Poznaniu w którym mieszkam, cisza jak nigdy, naprawdę policja i straz wzięli się za to jak nigdy. Pamiętam, jak kiedys z tatą chodziliśmy na wał, z dala od ludzi i w jego obecności 'podpalałam' i rzucałam te takie małe petardy ' draski', wszystko było kontrolowane i bezpieczne. Szkoda, że dzisiaj rodzice nie zaproponują dziecku takiego rozwiązania, bo wszystko będzie ok, dopóki nie dojdzie do tragedii.

Policja i Straż Miejska powinny wziąć się ostro za gówniarzy. U mnie na podwórku od tygodnia wieczorami słychać wybuch petard. Mam pozamykane okna, a jak usypiam dziecko (roczek) to strasznie się boi. Między budynkami wybuch jest podwójnie głośny. W sumie to temat nie dotyczy tylko gówniarzy bo i "stare konie" bez opamiętania organizują sobie zabawy z fajerwerkami.

No właśnie,co robi w tym kierunku Straż Miejska? Gdzie są rodzice tych dzieci? Zjawią się pewnie dopiero gdy zdarzy się jakiś wypadek, z pretensjami do całego świata. Wszyscy powinniśmy reagować na takie zachowania,bo jest to uciążliwe dla nas wszystkich.

Według mnie to poważny problem. Dzieci rzucają fajerwerki gdzie popadnie. Zagrażają nie tylko sobie, ale też i innym. Wiele razy widziałam jak "przednią zabawą" było rzucanie pirotechniki ludziom pod nogi. I oczywiście jak trzeba to żadnej straży miejskiej nie ma w pobliżu. Jestem tylko ciekawa kto im te fajerwerki sprzedaje.
Samo odpalanie fajerwerków nie jest skomplikowane, ale jednak to nie jest zabawa dla nieodpowiedzialnych ludzi, w tym dzieci: ins-fireworks.pl/pl/blog/wszystko-co-pow...fajerwerkow-b59.html