kiedyś wynajmowałem mieszkanie gdzie na demną mieszkała Pani co "uprawiała gołębie":
jak mój pies "obsrał" trawnik dzwoniła do SM - nawet raz mandat dostałem 200 zł ...........................ale jak jej gołębie srały.........................nic.........................
wiecznie miałem obsrane - okna/parapety/balkon....................
chodziłem-prosiłem......................słyszałem "mi nie srają"...................
pewnego wieczoru Pani tak "dokarmiała" że jeden "szkodnik" nasrał mi na.................."miarka się przebrała".................
rano wyszedłem z psem na spacer - zebrałem w reklamówkę kilka "ciekawych fantów" i Pani w drzwi..............zdziwienie było ogromne!!! poskutkowało!!! na jej pretensje że ktoś" obsrał jej drzwi" ........................odpowiedziałem "mi nie srają"....................
pomogło!!!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam Panią Basię.................już nie jesteśmy "sąsiadami" .......................ale jej gołąbki pamiętam.................