Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT:

Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/09/19 08:15 #30236

  • Piotr Karp
  • Piotr Karp Avatar Autor
  • Wylogowany
  • New Member
  • New Member
  • Posty: 14
  • Otrzymane podziękowania: 5
Szok, niedowierzanie, ale również złość i bezradność- te uczucia towarzyszyły nam ostatnimi dniami, gdy z pobliskiego Lubusza napłynęły do nas wstrząsające informacje. Nikomu chyba bowiem nie przyszło do głowy, że u „postępowego” sąsiada można ot tak -niczym do pospolitych kaczek-strzelać do żubrów. Władze Lubusza (niemieckie Lebus) wykazały się w tym wypadku nie tylko nieprawdopodobną ignorancją, ale i niewykluczone, że również nieznajomością prawa. Żubry przecież są chronione na mocy prawa międzynarodowego, a konkretnie zapisów Konwencji Berneńskiej. Na mocy tej samej umowy zwierzęta te zostały uznane za gatunek, który jest zagrożony wyginięciem, a na państwach sygnatariuszach ciąży obowiązek działania na rzecz ich ochrony.

Warto również w tym miejscu napisać, że w skali światowej populacja żubrów wynosi około pięciu tysięcy i stale spada. W Polsce jeszcze do niedawna było ich niespełna 1700- w stadach zamkniętych nieco ponad 200 sztuk, natomiast w stadach wolnych prawie półtora tysiąca. „Gożubr”-bo tak nazwano naszego lokalnego gościa-wywodził się przypuszczalnie ze stada zachodniopomorskiego i stamtąd właśnie trafił w nasze okolice. Co ciekawe nikt w Polsce nie zgłaszał jakichkolwiek niedogodności związanych z obecnością żubra. Wręcz przeciwnie- zwierzę było obiektem podziwu, a nadto nie stroniło od towarzystwa człowieka. Tym bardziej dziwi nagła i wykonana z niezwykłą gorliwością decyzja władz niemieckich o odstrzale tego wspaniałego zwierzęcia. Żubrowi wystarczył bowiem jeden dzień spędzony za Odrą, by zakończyć swój żywot i znaleźć się jako eksponat w muzeum. Oczywiście dziś wyrażamy oburzenie z powodu tej decyzji, ale „gożubrowi” życia już nie zwrócimy. Wydaje się jednak, że powinniśmy zastanowić się poważnie nad tym, jak takich przykrych wypadków unikać w przyszłości- zwłaszcza, że żubry są w Lubuskiem coraz to częstszymi gośćmi.

Sąsiedzi się zatem nie popisali, ale czy na naszym podwórku jest znowuż aż tak dużo lepiej ? Oczywiście u nas do żubrów raczej nikt niepostrzeżenie nie powinien strzelać, ale łatwego i spokojnego życia tutaj z całą pewnością nie mają np. drzewa. Naturalnie nie zamierzam rozwodzić się tutaj nad ustawą ministra Szyszki, którą oceniam jednoznacznie negatywnie, ale uważam, że należy skupić się na zagrożeniach lokalnych, a te w mojej opinii stwarzają działania Gminy Słubice.

Najwymowniejszym tego przykładem jest las SOSIR. O planach budowy na jego terenie wieży Kleista pisałem dużo i w wielu innych miejscach. Pomijając kwestię w ogóle sensowności tej inwestycji, to należy głośno pytać o jej wpływ na najbliższe środowisko naturalne. Ciężko oczekiwać, aby był on zupełnie obojętny, skoro mówimy o trzydziestometrowej szklano-betonowej konstrukcji, która w naszym lesie niedługo powinna zagościć. Co więcej budowa wieży planowana jest na niewielkiej polanie leśnej, która obrośnięta jest drzewostanem z niemalże każdej strony- trudno sobie zatem wyobrazić, aby prace budowlane, które będą prowadzone w tym miejscu nie dotknęły w jakimkolwiek stopniu okolicznej przyrody.

To jednak nie koniec, ponieważ w niższych partiach lasu planowane są kolejne „inwestycje”. Pierwsza z nich to powiększenie cmentarza- magistrat zamiast poszukać miejsca na nową nekropolię, woli się skupić na rozwiązaniach doraźnych. Nietrudno się domyślić, że za kilkanaście lat znów zapewne zacznie brakować miejsc, ale wówczas przed problemem zorganizowania nowej nekropolii staną już nowe władze.

„Dzieje się” również na ulicy Kupieckiej- w tym miejscu tylko w ostatnim czasie wycięto 18 zdrowych drzew, a cały obszar rozkopano. Jak się okazało w lokalizacji tej mają stanąć pawilony handlowe. Nie mam oczywiście zupełnie nic przeciwko przedsiębiorczości i zarabianiu pieniędzy, ale życzyłbym sobie aby nie odbywało się to kosztem otaczającej nas przyrody.





Mówiąc o ulicy Kupieckiej nie sposób nie wspomnieć również o pomyśle zrealizowania w okolicy projektu, który nosił wdzięczną nazwę „ogrodu nenufarów”. Pomysł, który tak bardzo przypadł do gustu Panu burmistrzowi przewidywał m.in. sztuczną regulację bagien i -jakżeby inaczej-usadowienie pawilonu.

Naturalnie nie oznacza to, że las należy zostawić zupełnie samemu sobie. Potrzebna jest stała, rzetelna pielęgnacja, a zauważać niestety należy, że nawet w tej materii działania władz miejskich pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Przykładowo w tym w roku gmina podjęła się trzebieży, czyli okresowej pielęgnacji polegającej na częściowej wycince m.in. drzew chorych. Nie byłoby w tym może nic szczególnie dziwnego, ani złego gdyby nie robiono tego masowo (do wycinki wskazano łącznie niemal 900 drzew) i na „ostatni dzwonek”. Czynności te bowiem gmina powinna wykonać już dużo wcześniej. Co więcej drzewa do wycinki typował tajemniczy leśniczy, która przy tym zleceniu nie reprezentował nadleśnictwa. Nie wiadomo nawet, czy weryfikowano przygotowane przez ów leśniczego zestawienie drzew do wycinki z ekspertyzą innych specjalistów.

Wydaje się zatem, że zdecydowanie za dużo w tym wszystkim niedbalstwa i niejasności. Spodziewam się oczywiście, że władze gminy będą próbowały odpierać te zarzuty twierdząc, iż problemu nie ma, skoro drzewa zasadzane są w innych punktach miasta. To jednak- co zupełnie logiczne- nie rozwiązuje problemu lasu SOSIR. Jest zatem czego bronić i o co walczyć – bogactwo przyrodnicze to w końcu jedna z najcenniejszych rzeczy jakie posiadamy. Musimy pamiętać również o tym, że miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do otaczającego nas świata przyrodniczego i „matki ziemi”.
Słubiczanin, przedstawiciel młodego pokolenia,...
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Piotr Karp.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/09/20 07:16 #30247

  • marchewka
  • marchewka Avatar
  • Wylogowany
  • Senior Member
  • Senior Member
  • Posty: 56
  • Otrzymane podziękowania: 2
Ja jestem za tym, żeby można było wycinać swoje drzewa na swojej posesji. Z ustawy Szyszki (z bólem serca) skorzystałam. Każdego drzewa szkoda. Ale nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć co wyrośnie z małego drzewka. Czasem zmieniamy plany zagospodarowania działki. Gdyby w ustawie Szyszki było więcej ograniczeń (np co do wieku, gatunku, ilości drzew) byłaby mniej kontrowersyjna.
Tak czy siak minister oszczędził mi wizyt w urzędach i pozwolił poczuć się gospodarzem na mojej działce. Ps. Wycięłam max 2% swoich drzew. Mogłabym posadzić kolejne, w bardziej dogodnym miejscu, ale może kiedyś, jeśli przyjdzie taka potrzeba, urzędnik nie pozwoli wyciąć?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/09/20 07:52 #30249

  • Piotr Karp
  • Piotr Karp Avatar Autor
  • Wylogowany
  • New Member
  • New Member
  • Posty: 14
  • Otrzymane podziękowania: 5
@Marchewka. Właśnie główny problem z "Lex Szyszko" polegał na braku w praktyce ograniczeń, o których Pani wspomniała. Ustawa miała na celu oczywiście ograniczenie biurokracji, ale w praktyce prowadziła niestety do sporych nadużyć i w efekcie dewastacji przyrody- wycinano nierzadko masowo i bez żadnych ograniczeń drzewa o wielkiej wartości przyrodniczej. Dlatego pomysły Pana ministra akurat w tym zakresie muszę- jako miłośnik przyrody- ocenić negatywnie. Na całe szczęście rząd poprawił ten akt prawny czerwcową nowelizacją.
Słubiczanin, przedstawiciel młodego pokolenia,...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Piotr Karp.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/09/20 21:03 #30251

  • lbaczynska
  • lbaczynska Avatar
  • Wylogowany
  • Premium Member
  • Premium Member
  • Posty: 158
  • Otrzymane podziękowania: 3
Przecież lex szyszko nie dotyczyła gruntów pod działalność gospodarczą. Przy wycince drzew na gruntach pod działalność gosp. cały czas obowiązywały ograniczenia w postaci uzyskania zgody na wycinkę za bardzo wysoką opłatę albo za akwiwalentne nasadzenia. Ta wycinka o której piszesz odbyła się zgodnie z prawem czy nie? Czy tobie chodzi o to żeby wogóle drzew nie można było wycinać, żeby puszcza wszędzie była?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/09/20 22:17 #30252

  • Piotr Karp
  • Piotr Karp Avatar Autor
  • Wylogowany
  • New Member
  • New Member
  • Posty: 14
  • Otrzymane podziękowania: 5
@Ibaczyńska. O ustawie ministra Szyszki wspomniałem w tekście jedynie bardzo marginalnie. Jak wiemy "Lex Szyszko" sprawiało, że prywatni właściciele(pomijając działalność stricte gospodarczą) mogli de facto bez ograniczeń wycinać drzewa na swoich działkach. To- o czym wspomniałem już wyżej- prowadziło do olbrzymich nadużyć i stąd czerwcowa nowelizacja. Ale to oczywiście wszystko na marginesie. Jeśli chodzi natomiast o działania naszej gminy, to wyrażam dla nich olbrzymią dezaprobatę. Nie godzę się bowiem na to, aby pod kolejne punkty handlowe, bądź realizacje innych dyskusyjnych inwestycji wycinać sukcesywnie drzewa i dewastować środowisko naturalne. Proszę z ironią też nie pisać o „puszczy”, ponieważ jest to bardzo skromny kompleks leśny o stosunkowo niewielkiej powierzchni. Poza tym nie twierdzę, że w tym lesie nie powinno się kompletnie niczego robić- można by było choćby poprowadzić urocze alejki, czy postawić ławeczki. Dobrych wzorców zresztą nie brakuje- wystarczy wspomnieć „Kozią wyspę” we Frankfurcie, czy idąc nieco dalej- piękny park w Kórniku. Zdjęcia poglądowe poniżej.













PS- w kwestii trzebieży w tym lesie i pewnych niejasności, które w mojej opinii są z nią związane dobry materiał zrobiła ekipa TVP Gorzów. Zachęcam do zapoznania się z video- gorzow.tvp.pl/33119235/900-drzew-pojdzie...eszkancy-sa-oburzeni
Słubiczanin, przedstawiciel młodego pokolenia,...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Piotr Karp.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/11/03 15:26 #30858

  • Piotr Karp
  • Piotr Karp Avatar Autor
  • Wylogowany
  • New Member
  • New Member
  • Posty: 14
  • Otrzymane podziękowania: 5
Tak "odkopując" jeszcze temat. Czy te obrazki na nikim z naszego magistratu nie robią wrażenia ?





Słubiczanin, przedstawiciel młodego pokolenia,...
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Odp: Historia pewnego "Gożubra" i pewnego lasu... 2017/11/03 17:08 #30861

  • grudzień
  • grudzień Avatar
  • Gość
  • Gość
Łabędzie z Parku Nenufarów? :laugh:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Strona:
  • 1